PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=10009243}

Zła weganka: Historia sławy, oszustwa i ucieczki

Bad Vegan: Fame. Fraud. Fugitives.
2022
4,9 1,7 tys. ocen
4,9 10 1 1717
4,0 2 krytyków
Zła weganka: Historia sławy, oszustwa i ucieczki
powrót do forum serialu Zła weganka: Historia sławy, oszustwa i ucieczki

winna czy niewinna?

ocenił(a) serial na 6

Jak odbieracie Sarme? Mi najpierw w trakcie pierwszych dwoch odcinkow w glowie sie nie miescilo, ze ona byla taka latwowierna i mimo, ze nie kochala go, a pobrali sie czesto transakcyjnie, ze wzgledow finansowych, to potrafil tak jej namieszac w glowie? Jego teksty typowo schizofreniczne, taki belkot z jakimis "NIMI", ktorzy czegos chca, rzadza swiatem... nie trzyma sie to troche kupy: bo jeszcze gdyby go kochala to moze bylaby opcja, zeby tak wypral jej mozg, ale bez zadnego przywiazania wiekszego tak jej namieszal? A moze to bylo po prostu pranie mozgu, ktore wcale nie zaklada, ze trzeba byc zakochanym czy jakos blizej zwiazanym z oprawca? Mialam tez wrazenie w pewnym momencie, ze to dzialalo troche na zasadzie sekty, sformulowanie to pada zreszta w dokumencie, ale gdy na jaw wyszedl jego hazard, z ktorym sie juz przed nia nie kryl, to dalej wierzyla w ta cala gadke o bracie, zadaniach, kims kto ich obserwuje?! A najgorzej zszokowal mnie wrecz telefon na koniec, gdzie slyszymy ich rozmowe juz po tym wszystkim, gdzie rozmawiaja jak 2 dobrych przyjaciol, smieja sie, flirtuja (?). tak jakby zero refleksji na temat tego co sie stalo. skoro ona rzekomo zrozumiala, ze ja manipulowal te wszystkie lata, wykorzystal, nie odpuscil nawet jej wlasnej matce, znecal sie nad nia psychicznie - to jak ona moze w taki luzny i przyjazny sposob rozmawiac ze swoim opraca?! Niepojete jak dla mnie. te wszystkie nielogicznosci sprawiaja, ze nie ufam tej kobiecie i nie kupuje jej historii, choc w jakims stopniu byla napewno manipulowana i wykorzystywana, bo przeciez niewiele z tego wszystkiego miala - wiekszosc przepuszczal w kasynie. I dlaczego ona za takie oszustwa na laczna kwote 6 mln dostala tylko 3 miesiace w wiezieniu?! PS Skad on znal Aleca Baldwina? To chyba nawet nie zostalo wytlumaczone?

ocenił(a) serial na 4
ludmila71

Według mnie była świadoma wszystkiego bardziej lub mniej, a rozmowa na końcu dowodzi o tym jaką sama manipulatorką jest i jednocześnie idiotką.

ocenił(a) serial na 6
magdalena199997

ale jesli manipulatorka i byla swiadoma, to po co jej to? nie miala z tego praktycznie niczego dobrego dla siebie :) no chyba, ze to sie laczy z tym, ze byla idiotka ;)

ocenił(a) serial na 6
magdalena199997

jesli byla swiadoma manipulatorka, to co ona z tego miala? bo raczej niczego dobrego z tego procederu nie osiagnela dla siebie. no chyba, ze to laczy sie z tym, ze byla idiotka ;)

ludmila71

Ja jej chyba wierzę. Myślę, że do relacji z nim wpędziła ją nadmierna ówczesna sytuacja, czuła się samotna po nieudanych relacjach, prowadzeniu biznesu w pojedynkę, wrażliwość i kompleksy, może jakieś zaburzenie osobowości. Natomiast później, gdy brnęła w to dalej, uważam, że miała po prostu depresję i nie miała już żadnej siły i motywacji, żeby próbować od niego uciec (kupuję też ten jej argument, że bała się odejść, bo wiedziała, że wówczas na pewno nie zobaczy już nigdy swoich pieniędzy, a zostając przy nim miała chociaż 1% nadziei, że coś odzyska lub / i że to, co on bredzi, nabierze sensu i wszystko się jednak jakoś ułoży. Ale to na początku, później, gdy uciekali po Stanach wydaje mi się, że była już w głębokiej depresji - te sceny kręcone telefonem gdy płacze, nie może wstać z łóżka itp.)

atramkeruzam

Cieszy mnie Twój komentarz, to pierwszy, który znalazłam na forum, z którym się zgadzam. Sądzę, że opcje są dwie: albo początkowo uwierzyła, że facet ma styczność z siłami nadprzyrodzonymi (wspomina na początku dokumentu, że wierzy w przeznaczenie, tarota i ma otwartą głowę) i została wybrana jako część czegoś większego, albo pomyślała, że to wariat ale ze sporą gotówką, co może wykorzystać na poczet rozwoju restauracji i uwolnić się od długów.
Myślę, że nawet jeśli mu początkowo uwierzyła, to w pewnym momencie połapała się o co chodzi, laska nie była głupia, ale oddała już mu zbyt wiele i nie wiedziała jak się wycofać. W drugim scenariuszu po prostu zorientowała się, że facet który miał pomóc jej finansowo oszukał ją, a ona musi spróbować wyciągnąć z tego co się jeszcze uda lub poddać się sytuacji i czekać na jej rozwój.
Z pewnością jedna wiedziała, że ucieka, że zmiana nazwiska ma na celu ukrycie tożsamości, że facet przegrywa kasę. W tym momencie powinna poszukać pomocy wśród rodziny lub na policji. Nie zrobiła tego, ponieważ w pewnym momencie (będąc już świadomą przekrętu) zaczęła mu pomagać i chyba to ją przerażało i wpędziło w depresję.
Szkoda, że nie przyznała się w dokumencie do żadnej winy, traci tym samym na autentyczności. A wystarczyłoby powiedzieć: 'facet mną manipulował od początku. w pewnym momencie miałam już takie długi, że nie widziałam innego rozwiązania jak kontynuować tę chorą grę'. W ten sposób zyskałaby więcej sojuszników niż grając zupełnie naiwną, do końca nieświadomą sytuacji.

ludmila71

Zgadzam się, też ja tak odebrałam, że w jakimś stopniu może była ofiarą. Ale totalnie nie uwierzyłam w jej pozę pod tytułem, rozdawałam pieniądze biednym, i przekonywałam więźniarki do weganizmu i to wtykanie przez caly czas że tu jest samo paskudne jedzenie, tam jest samo paskudne jedzenie... żadnej autorefleksji nad pracownikami i innymi osobami których wykorzystała i którzy nie mieli z czego żyć... jest toksyczna manipolatorka i mam nadzieję że nikt jej już nie powierzy pieniędzy...

ocenił(a) serial na 6
ludmila71

Na początku sądziłam że okaże się, że obydwoje są oszustami i powinni być w więzieniu minimum 10 lat, ale im dłużej to oglądałam zrozumiałam że jednak jest ona ofiarą. On jej się spodobał na Twitterze - a nie wiedziała na początku kim jest i czy ma kasę. Spotykała się z facetami, którzy nie mieli pieniędzy a odrzuciła Aleca Baldwina. Radziła sobie sama, świetnie prowadziła biznes, przyjaźniła się ze współpracownikami, którzy pracowali u niej 10 lat. Kobieta w pewnym momencie była samotna, zmęczona, z kredytem, weganska dieta i niedożywienie na pewno nie pomagały zachować intelektu i trafiła na faceta, który wmówił jej że rozwiąże wszystkie jej problemy. Widać że potrzebowała wsparcia wtedy też finansowego, które on jej obiecał... Do tego pewnie się go bała, skoro mówiła że była śledzona i myślała że ma powiązania z CIA. To skomplikowane ale sądzę, że nie powinno się obwiniać ofiary bo tak wygląda życie z hazardzistami i narcyza mi... Ona nie wydała tych pieniędzy... Ona nie kradła ich dla siebie... Największym dowodem że ona jest ofiarą to końcówka gdzie pokazano że on rozwalił miliony w kasynie a resztę używał do stworzenia kreacji... ONA STRACIŁA WSZYSTKIE PIENIĄDZE I Z NICH NIE KORZYSTAŁA.