Zack jest NAJGORSZYM DZIECKIEM NA TEJ PLANECIE!!!!!!! Jest gorszy od Joeffa z Gry o tron. Nienawidze go. R.I.P. Nora :(

Szkoda że to już koniec sezonu ;/

Ten odcinek był MEGA. Według mnie dotychczas najlepszy. Po raz pierwszy od któregoś tam odcinka oglądałem go z takim uczuciem "co dalej?". Uważam, że twórcy świetnie się spisali. To teraz do 3 sezonu :D

Co tu bylo mega ? To, że dzieciak po raz 4ty czy ktorys tam z kolei uwierzył ze to jego matka i znowu ktos przez niego zginal ? Niestety, ale po tym co sie stalo w finale oceniam serial na 1/10 choc po pierwszym sezonie mial u mnie 8/10. Tak spier**** potencjal to tylko ten rezyser potrafi. Eichorst kuloodporny i uniki jak z matrixa. W poprzednim sezonie jakos taki nie byl. Setrakian ktory strzelal do stojacego do neigo plecami Eichorsta oczywiscie nie trafia, ale jak strzela do zwyklych oczywiscie same headshoty leca. Dno totalne z tego zrobili. Na szczescie kolejny sezon walking dead juz niebawem i mozna zapomniec o tych zmarnowanych 10 godzinach drugiego sezonu.

Może to, że wreszcie po tych kilku ostatnich odcinkach było coś mocniejszego :p
Poza tym mam nadzieję, że pożegnamy się z bachorkiem w 3 sezonie, chociaż i tak pewnie ekipa składająca się z Epha, Latynosów i Staruszka go odbije xD

Oby Zack został przemieniony i ktoś odrąbał mu ten jego pusty łeb... Tak wkurzającego dzieciaka nie widziałam nigdy.
Odcinek całkiem spoko, fajne zakończenie sezonu. Mimo, iż cały serial jest nafaszerowany absurdami mniejszymi i większymi, to wciągnął mnie i oglądałam z przyjemnością. Taka tam rozrywka w poniedziałkowe wieczory.
Szkoda mi Nory, bo mimo iż wkurzała czasem swoim płaczliwym sposobem bycia, to lubiłam jej postać. Liczę na 3 sezon, ciekawa jestem czy będzie lepszy, czy go spartaczą.

Jak zaczęłam lubić Carla rozwalającego zombi tak Zacka nienawidzę i mam nadzieję że zginie na początku nowego sezonu.Ten sezon nie był tak odkrywczy i dynamiczny jak ten pierwszy i fabuła lekko stała w miejscu.Wkurzało mnie to że przez cały sezon szukali starej książki a mistrz tylko siedział w kanałach jak szczur.Lubiłam Norę była silną i wojowniczą kobietą,będzie mi jej brakowało.Mam nadzieję że sezon 3 wniesie trochę świeżości i akcja pójdzie do przodu.

Dobrze wiedzieć,że ktoś to jednak jeszcze ogląda,a nie tylko ja,bo nikt tu za bardzo nie pisze.Na innych forach walą po 1000 odpowiedzi pod tematem do kolejnego odcinka,a tu cisza.No ale cóż,to tematyka nie dla każdego.
W tonie podsumowania: Zack do likwidacji w trybie "na wczoraj". Myślałem,że go z monitora wyciągnę i sam ukatrupię.Jak można być takim debilnym bachorem?Ponoć dzieci się nie bije,ale on zasłużył na konkretny wpier*ol.Totalny brak jakichkolwiek przejawów myślenia.Szkoda gadać.
Mistrza powinno być więcej,bo w nowej odsłonie jest super,a tymczasem on się chowa po kanałach,zamiast dumnie kroczyć pośród swej armii.Gdy wyglądał jak Tołdi,to go wciskali do porzygu,a teraz cisza.Quinlan też jakoś tak nieśmiało,był ciut dłużej tylko w jednym odcinku,a tak,to słabo.Cała ta banda meksykańców,to robi za tło,jak dla mnie,a sam Gus jest troszkę zbyt przekozaczony,ale niech sobie będzie.Eph w ostatnim odcinku nabrał ikry i jakby urosły mu jaja,bo tych "czujących" załatwił pierwszorzędnie,co wcześniej niezbyt im szło.Nory trochę szkoda i tak szczerze,to jednak nie myślałem,że zginie,bardziej obstawiałem Gusa.
Serial nie jest zły,jak na takiego reżysera jak DelToro,to jednak za dużo jest tych idiotyzmów,ale przeważnie po scenie idiotycznej następuje jakaś fajniejsza i się to wyrównuje.Ja tam chętnie obejrzę 3 sezon,a czy będzie ostatnim,to czas pokaże,wszak teraz niewiele wyjaśnili.Pochodzenie mistrza i sposób na jego zabicie nadal jest tajemnica,więc będzie się działo.

Gdyby nie mój brat to w ogóle bym nie wiedziała że jest taki serial,odkąd z moich ulubionych seriali (Chirurdzy,Supernatural,Kości)zrobiły się tasiemcowe szmiry zaczęłam szukać czegoś nowego i trafiłam na Wirusa i Hannibala.Nowy sezon zapowiada się ciekawie zwłaszcza z tymi hakami i klatkami pokazanymi na końcu odcinka,pewnie Palmerowi odbije po śmierci ukochanej i stanie się łowcą wampirów.

"pewnie Palmerowi odbije po śmierci ukochanej i stanie się łowcą wampirów."
Coś się z nim pewnie stanie,ale nie aż do tego stopnia,choć pewne podobieństwa z Abrahamem już są (wycięcie serca). Jeśli Einchorst nie wcisnął mu kitu z tym białym płynem,to będzie nadal potrzebował mistrza,ale to nie znaczy też,że nie może czegoś knuć.Gdyby wiedział,że jest inny sposób na przedłużenie sobie życia (wywar z robaków) to być może sprawa wyglądała by ciut inaczej.Do tej sytuacji doprowadziły jego chore pragnienia osiągnięcia nieśmiertelności,więc sam sobie jest winien.Teraz zapewne będzie cciał dostać lumen tylko dla siebie,co zapewne już wcześniej planował,ale przejrzał go Einchorst.
A haki i klatki to zapewne zapowiedź eksterminacji ludzi,bo chyba aż tylu wampirów mistrzowi nie potrzeba.

Palmerowi już odbiło, zachował się jak Setrakian wycinając serce Coco. W sumie nie spodziewałam się, ze Mistrz ją zakatrupi, ale fajnie to wyszło.
Byłoby ciekawie gdyby Palmer chciał dołączyć do Abrahama i reszty i walczyć z Mistrzem, w zamian za biel od pradawnych. Zobaczymy.
Prócz konieczności uśmiercenia Zacka, powinni więcej pokazać Quinlana, podoba mi się ta postać. Ciekawa jestem czy panna hakerka po tym jak ją rzuciła dziewczyna wróci do grupy, czy zniknie.

Mistrz ją zakatrupił po słowach Palmera, że "może nadal korzystać z jego zasobów bez ograniczeń" więc widocznie Coco również należała do zasobów.Ja też się nie spodziewałem,ale to się przyda Palmerowi, żeby przejrzał na oczy i zrozumiał,że jest "chu*em do bicia i do dzwonienia".
Też uważam,ze Quinlana jest za mało,ale może to się zmieni w przyszłości.

Quinlan to mega kozak, też mam nadzieję, że będzie go więcej. Gus też jest bardzo spoko, fajnie, że kolega zamaskowany mściciel chce z nim współpracować. szkoda Coco, wydawała się ciekawą postacią i miałem nadzieję, że jeszcze swoje zrobi. Mistrz w nowej odsłonie jest świetny, szkoda, że jest go tak mało. Zack to idiota jak ich mało i mam nadzieję, że zginie w jakiś strasznie nieprzyjemny sposób. Palmer wkręcił sobie nietykalność i za to spotkała go najsurowsza kara.

Ja myślałem że zabiję tego bachora że go rozszarpię, tak na niego kląłem, mało laptop nie wyleciał przez okno, niech zabiją tego bachora bo mnie wkurza. Nie dość że zmienili aktora co gra tego gnoja to jeszcze taka głupia rola. A to co się stało z Norą, myślałem że teraz będzie że będą próbować ją ratować a ona się zabiła. Jak ona to zrobiła to ja automatycznie wpadłem w płacz, tak się popłakałem że nie mogłem się przez dobre 20 minut uspokoić, ja tak lubiłem jej postać, a teraz jej nie będzie. Totalny szok. Ja chcę Norę!!!

Ja mam dwoje dzieci i uwierz mi- też względem tego chłopca miałam takie mordercze zapędy ;)

Powiedziałbym, że bardzo dobry sezon, zwłaszcza kiedy przyrównać go do s1 (to niebo a ziemia). Nadal mi szkoda, jak szybko ubito wampoSWAT ale ogólnie gdyby nie ten mały mankament to powiedziałbym, że sezon trzymał poziom. Największy plus tego sezonu: Goodweather WRESZCIE zgolił łeb i aktor może być bez peruki :D Pisałem o tym podczas s1 i się doczekałem, yeah :D Drugi wielki plus: relacje dziadek - Wasili dalej rządzą. I trzeci plus: odcinek bodajże 11 z pojmaną blondynką na zaproszenie w domku Tomka - KLIMAT to miazga tego odcinka, z całym przekonaniem mogę powiedzieć, że to najlepszy odcinek tego serialu na dzień dzisiejszy a ogólnie jeden z najlepszych ze wszystkich seriali jakie oglądałem. Szkoda pani doktor, przez wqrwiającego chłopaka musiała zginąć (tak, w tym sezonie chłopak irytował mnie niemiłosiernie).

Nad wadami nawet nie mam zamiaru się rozwodzić, nigdy tego serialu nie potraktuje zbyt poważnie, bardziej z przymrużeniem oka ;)