Ten filmik: http://www.youtube.com/watch?v=scNGMXlR0JI mnie zmartwił! Oczywiście, Fran i
Marco - suuper! Ale Camila robi słodkie oczy do Maxiego! Czy ktoś wie coś na ten temat?
ponieważ jestem niezmierną fanką Naxi, więc mnie to ciekawi.... Z góry dzięki :)
Tak, a czuć od niego zapach seksu i jego boskości. Każda by chciała mieć możliwość to wdychać.
Cieszmy się, że tylko do Hiszpani, bo do Argentyny to bym chyba nie wytrzymała lotu w oczekiwaniu na niego jeszcze te parę godzin w samolocie. To by były katusze.
Wiem... Chyba bym słuchałą tylko w kółko Entre tu y yo, Te esperare i Verte de lejos oczywiście w jego wykonaniu, a pasażerowie mieliby mnie całkiem dość, tak bym się motała!
A propo: Powiesz mi co z tą LIBI?
Libi, Libi, Libi. Ta Libi, co jak się pokazała to Maxi i Broduey od razu włoski poprawiają i się na nią szykują. Nic więcej, bo jej się Andres spodobał.
Aaaa ta, co miała ochroniarza? Co się w Oldze zakochał, czy to jeszcze jakaś inna... Nie pamiętam imienia tamtej za cholerę...
Ta co miała ochroniarz to była Emma i chodziła z Andresem, ale później była zazdrosna o tą Libi.
OMG! Czas wrócić do oglądania następnych odcinków ^^ Ale mi się ostatnio nie chciało jakoś ;p
Oglądaj, oglądaj. W trzydziesty którymś, chyba siódmy, ale mi nie ufaj, bo ja zawsze coś mieszam jest dobra scenka Francesca, Marco, Andres, Libi i ogółem oni tam coś ćwiczyli chyba.
Znasz hiszpański?
Odrobinkę ;) Ale ogarniam mniej więcej o co im kaman (po co jest google tłumacz, nie? ;P)
Tak! Google tłumacz jest tak boski, że jak mam by tłumaczył z "hiszpański" na "polski" to od czasu do czasu pisze po angielsku.
Wiem, wiem, wiem. Widziałam. Co prawdę od zawsze myślałam, że to znaczy "możemy", ale próbuje się przyzwyczaić, że w hiszpańskim zachodzą zmiany w języku.
To takie smutne: puszka maluje kolorami z duszy (ej, a może to w tej puszce trzyma się kolory duszy? ;>)
To tak jak w puszkach coca-coli jest radość, którą mamy się dzielić! To na pewno to.
Pszeeeż to proste. Na pewno nie ma tłumaczenia bezpośrednio z hiszpańskiego na polski, ale na przykład jest z hiszpańskiego na eglish, z angielskiego na nasze. Toteż tłumaczymy. Podemos przetłumaczymy na angielski jako "can". A jak wiadomo, "can" to również puszka. Proste.
Ale to by się odnosiło raczej do boskiego Tomiego, a nie do jakiegoś tam byle jakiego... Leóna czy jak mu tam. Wniosek - to Tomas napisał tą piosenkę. A Vilu, gupia, zaraz do Leóna poleciała, zdzira.
Tomas napisał tą piosenkę i wszedł do mózgu Violetty, aby jej ją przekazać, ale niestety przez przypadek coś nie tak zrobił i wyszło, że we śnie śpiewała to z Leonem.
Ale dzisiaj ludzie szaleją z komplemetowaniem Ciebie :) Aż robię się zazdrosna!
No i co że Camila robi do Maxiego słodkie oczka? Pasują do siebie i tyle !! . A ta cała akcja z Nati to zdarzenie jednorazowe
Jeżeli zdarzeniem jednorazowym nazywasz 40 odcinków latania za dziewczyną...
Natomiast jeden pocałunek to według twojej hierarchii zapewne wieczność?
Wiem, że ładniejszy niż Tomas XD Co do Caxi to to jest przypadek - podobała mu się ledwo kilka odcinków, a Naty 35.
Nie uświadomicie mu tego. Z koleżanką będziemy stać z wielkim brystolem oczojebnym "Xabiani" i będziemy rzucać stanikami XDD
A jak! Klaudia jeszcze o tym nie wie, ale ja już się ogarnęłam ile kosztują takie oczojebne brystole (bo są o dziwo droższe od innych) oraz mam cały pomysł. Klaudia kocha Marco, więc myślę, że się zgodzi, a jak nie to siostrę poproszę.
Mrrr... Kupi się nowy biały stanik i napisze na nim "Te quiero Xabiani ♥". Możnaby go założyć na jakiegoś misia, bo nie wiem czy stanik sam doleci do sceny.
Klaudia to twoja kuzynka, czy koleżanka?
Zróbmy akcję "Kochaj Marco" i wszyscy będziemy rzucać rzeczy Xabianiemu, niech się czuje doceniony chociaż raz ;p Będzie lepszy niż Jorge ^^
Hahahhahahaha, trzeba zebrać tłum.
Klaudia to koleżanka, Julka to siostra, Wiktoria to kuzynka i często razem coś robimy. Czasami jest jeszcze Gabi, ale to rzadko. Razem kochamy Violettę, ja i Klaudia kochamy przede wszystkim Xabianiego, tylko ja dodatkowo Rugga. Wiki lubi Leona i jej się to nie zmienia, a Julka nigdy się nie miesza w te nasze sprzeczki, bo twierdzi, że wszyscy chłopacy są świetni, chociaż kiedyś powiedziała, że najbardziej jej się podoba i z wyglądu, i postać Federico, czyli Ruggero.
Po krótce wyjaśnione.
Ej, ja racjonalnie myśleć nie mogę jak przeczytałam na jakimś blogu, że Marco podrywa każdą i zaciąga do łóżka.
Na jednym było, że Marco prześladował Violettę. Wyśmiałam. JAK MOŻNA tak zepsuć jego postać? On ma być zawsze pozytywny!
Albo przed wejściem będziemy rozdawać kartki z napisem: Xabiani i serduszka. Wiesz, żeby wiedział, że go kochamy! <3
Tak, tak, tak, tak, tak, tak, tak, tak, tak, tak, tak, tak, tak, tak.
Kupię z 10 małych misiów i napiszę na każdym Xabiani.
Xabiani wchodzi na scenę, a tu deszcz misi.
Jeeeaaa, myślę że zaliczyłby gwałtowny wzrost samooceny, i jeszcze wielkie transparenty z napisami "Xabiani", jak będzie już Ruggero to reszta może mieć z jego imieniem transparenty - zezwalam. Polska publiczność podobno najlepsza - ci dwaj nie zapomną nas nigdy! <3
Hahahahahhahahahahah, zwłaszcza po deszczu staników albo misiów. Jeszcze nie wiem dokładnie.
Jakby był Ruggero to bym nie wytrzymała, że takich dwóch przystojniaków ta stoi, a ja muszę być tak daleko od nich i wbiegłabym na scenę.
Ja biegn razem z tobą. Dawaj z dwóch końców i spotkamy się po raz pierwszy na scenie obok Xabianiego i Ruggero :D
Tych dwóch tak blisko - tak dużo szczęścia na raz <3 O mamuniu!
Ja proponuję rzucać i jednym i drugim ^^ Nie rozdrabniajmy się ;p
Ja swojego nie dam, jak już mówiłam ;p Chyba, że założę pięć... Hmm, not bad idea ;D Nie zabraknie, obrabujemy wcześniej sklep z bielizną ^^ Mamuniu, jak ja bym chciała ten koncert! Chociaż z drugiej strony pewnie rodzice by mnie w końcu nie puścili, bo bym musiała gdzieś tam nocować, i bym cierpiała w swym pokoju, kiedy wszyscy byliby na koncercie ;(
Nie wiem, co bym zrobiła by namówić mamę na ten koncert, ale jestem pewna, że musiałabym na nim być.
Takie widowisko beze mnie?
Przecież żadna dziesięciolatka nie rzuci stanikiem.
Ponieważ zapewne go jeszcze nie ma ^^
Tyle że ty spod Warszawy jesteś, a najprawdopodobniej tam byłoby to coś, to miałabyś większe szanse niż ja spod Wrocławia :)
I tak teraz wszystko dzieje się w Łodzi lub w Gdańsku. Na Łódź jeszcze mam szansę, że mogłabym tam pojechać.
PS Super avatar.
No WIEM! ;D
Gdańsk jak dla mnie 0 szans. Właśnie oglądam Camilę z mopem na głowie ^^ Zabawny widok ;p