eh mnie też....i sama nie wiem z czego to wynika...ale jej identyczny uśmiech i mina w każdej ze scen tak radosnych jak i smutnych mnie osłabia, ale nigdy za Różdzką nie przepadałam więc to może to.
A ja ją kiedyś lubiłam, ale rzeczywiście w tym filmie wypada tak sobie i szczerze mówiąc już za nią nie przepadam....
nie sądzę, by to była kwestia roli ..... przynajmniej dla mnie - bo wg mnie ona ma tą jednostajną minę do każdej sytuacji, która jest aż do boleci nudna, ten sam uśmiech, którym reaguje na radosne jak i nie wiadomosci, podobnie ma tylko Kuba wesołowski. eh...
Jeśli wszystko pójdzie wg oryginalnego (brytyjskiego) scenariusza, (SPOILER!!!) Julka wkrótce zginie w wypadku...
I bardzo dobrze - przestałem ją lubić po tym jak usunęła ciążę. Sama nie była szczera w związku, a teraz wiecznie stwarza problemy z niczego. Niech ją kosiarka do trawy przejedzie albo koleś na deskorolce i będzie spokój :P
No nie jest postacią która da się za bardzo lubić, ale żeby od razu zabijać:D.
ludzie. czy wszyscy sa idealni? aktorka gra postać, która nie jest idealna, a wy zaraz mówicie, że jest beee, bo popełnia błędy, bo jest próżna, bo ma wady czyli... jest taka jak każdy człowiek.
Pani Julia całkiem przypadkowo "bzyknęła się była" ze swoim eks i niechcący zaszła w ciążę. Nie miała pewności czy ojcem jest Pan Adam czy Pan Janek, jednakże nie chciała ryzykować że raczej ten drugi więc na wszelki wypadek zabiła swoje dziecko. Taaa problemy każdego przeciętnego Kowalskiego, sorry Kowalskiej. Może w Anglii, ale raczej nie u nas. Teraz czepia się Adama że obwinia ją o to że nie może mieć dzieci i stwarza jakieś sztuczne problemy typu pocałunek koleżanki. A ponieważ to tylko serial to śmierć pod kosiarką jakoś nie wzbudza we mnie wyrzutów sumienia :P Do samej aktorki nic nie mam bo odróżniam życie serialowe od rzeczywistości.
Zgadzam się z założycielem tematu :) Ta kobieta strasznie mnie irytuje.. Przez nią coraz mniej podobają mi się kolejne odcinki a para Julia-Adam zrobiła się mniej ciekawa od pozostałych dwóch. Mam tylko cichą nadzieję że jednak oryginalny scenariusz zostanie zachowany ;d
Ps. A na razie najlepszym odcinkiem 2 sezonu był wg. mnie szósty odcinek. Chyba przez specyficzny klimat i bardzo przyjemną rolę Arciuch.
8 odcinek, rozmowa z rodzicami na weselu - tam to dopiero mnie zirytowała i Adam tez.
mnie bardziej dobija to że osoby z jej otoczenia uważają ją za piękną..ja jej urodę oceniam jako żabią,
coraz mniej przepadam za tą parą-julka i adam.on jest infantylnym,irytującym,niewyrozumiałym i małośmiesznym,bezczelnym babiarzem,a ona sztuczną,wiecznie doszukującą się problemów,niewdzięczną babetą.