Zazwyczaj powroty po latach do różnych formatów wypadają słabo. To co dobrze grało kiedyś, dziś jest ciężkie do przełknięcia. I tak właśnie zapowiada się 4. sezon (przynajmniej po pierwszym odcinku).
Chyba najgorzej wypadają dialogi. To w jaki sposób ze sobą rozmawiają bohaterowie boli. Ekspozycja goni ekspozycję...
Nie wchodzi sie dwa razy do tej samej rzeki i ten odcinek dobitnie to pokazuje. Ale sentyment pozostał