Np 1 odc dziewczynka-zombie podnosi misia albo ,,zmarła" żona Morgana próbuje otworzyć drzwi
No a gdzie to pytanie? :) Wiem o co Ci chodzi więc, mimo wszystko postaram się odpowiedzieć. Podane przez Ciebie przykłady świadczą po pierwsze o zerwaniu z pierwotną konwencją zombie, a po drugie mówią o tym, że są one obdarzone strzępkami wspomnień i umiejętności. Wirus zombiezmu nie wywołuje całkowitej czystki. Przywraca pewne elementy z wcześniejszego życia, co sprawa, że taki zombie jest o wiele bardziej niebezpieczny, niż ta zwykła masa armatnia. Stąd też pojawia się wniosek, iż rodzajów zombie będzie kilka. Ja osobiście doliczyłem się już 4, a może nawet i więcej.
właśnie to jest ciekawy wątek i możliwe że te zombie właśnie mimo że są martwe to jednak mogą mieć jakieś wspomnienia, a może nawet i strzępki uczuć, siostra Andrei przecież po przemianie też nie rzuciła się od razu na nią mimo ze była już martwa, wyglądało to tak jakby coś ją powstrzymywało przed atakiem. no i dwóch dżentelmenów od Michonne przecież też na nią się nie rzucały, choć by mogły chociaż próbować.
... lub zombie bijące kamieniem w szybę w 2 odcinku. Ja to tłumacze sobie jako akcenty zastosowane przez twórców serialu w jednym celu - ponieważ wyglądają efektownie. Natomiast takie zachowania zombie sugerują jakąś inteligencję, co zupełnie przeczy modelowi zombie z kirkmanowskiego uniwersum. Dla mnie szczytem głupoty były zombiaki które skakały przez ogrodzenie (również w 2 odcinku).
Na pewno twórcy z AMC mieli swój udział w takim a nie innym kreowaniu zombie, jednakże nie zapominaj, że nad wszystkim piecze trzyma Kirkman. Skoro taki element umieszczono w serialu, to oznacza to tylko jedno, a mianowicie takie rozwiązania mu się spodobały, co natomiast nie jest złamaniem kirkmanowskiego uniwersum, a jedynie jego urozmaiceniem. Nic nie było robione wbrew autorowi.
I to sie zgadza. Natomiast o ile motyw z dziewczynką podnoszącą misia był super bo aż ciary po plecach przechodziły, o tyle zombiaki nazbyt sprawne ruchowo już nie wyglądają tak dobrze. Ale jedna scena przebija wszystko - Shane/Rick wbija nóż w łeb trupa, po chwili tym samym nożem rozcina sobie rękę by zombiaki mogły sobie polizać trochę krwi. Totalnie to bez sesnu, bo przecież nie przestały by ich atakować, gdyby tego nie zrobili. No ale serial rządzi się własnymi prawami i widocznie tego typu bezsensowne sceny mają miejsce by fajnie wyglądało.
Rozcięcie ręki miało zobrazować co tak naprawdę kieruje zombie w ataku na ludzi. Głównie chodzi o smak/zapach krwi. Rozsmarowana w jakimś punkcie może sprawić, że taki trup straci zainteresowanie fizyczną ofiarą, która mą przed sobą. Popatrz Sobie na sytuację w autobusie. Reszta zombie oczywiście dalej parła na drzwi, ale kilkoro egzemplarzy w ogóle przestało zwracać uwagę na Shane'a. Ich jedynym celem była właśnie ta krew. To samo z tym przy siatce.