Czy tylko mnie strasznie wkurzał fakt, że Clarke wpadła w ramiona osoby, która mogła darować życia Finna. Dla mnie to jest straszna hipokryzja. Jak już chcieli w serialu lesbijski związek mogli ją spiknąć z kimś innym...
Nie wpadła w ramiona, bo w drugim sezonie była akcja po pocałunku z tekstem ''not yet''. A po drugie jak Lexa miała darować życie Finowi? Przecież on zmasakrował 18 ludzi w wiosce- w tym dzieci. Jeśli by wtedy posłuchała Clarke i cofnęła egzekucję Finna, to sama zostałaby tam przywiązana do tego drzewa. Było powiedziane, że jako Commander nie może okazywać słabości. A i dlaczego miałaby wtedy posłuchać Clarke? One dopiero się poznały i aby doszło do sojuszu, Skaikru musieli poświecić Finna. '' Blood must have blood''
No i spiknęli z Niylah ;p
Mimo to ja nie mogłabym być z osobą, która MOGŁA darować życie Finna, wystarczyło powiedzieć nie i nikt by jej sie nie przeciwstawił. Tak jak mówisz "Blood must have blood". Szkoda tylko, że Lexę dopiero później oświeciło "blood doesn't must have blood"( i jakoś nikt się wtedy na nią nie rzucił, wystarczyło posłuchać siebie...)
Dla mnie to cały czas i tak hipokryzja i nikt mnie nie namówi do zmiany zdania ;)
Dobra, rozumiem, że może uwielbiałaś postać Finna i chciałabyś by nadal był w serialu. Ale nie rozumiem dlaczego w Twoim przekonaniu Lexa miała darować Finnowi? Jaki miała ku temu powód? Bo ją Clarke poprosiła? To Twój argument? Na tamtym etapie one były dla siebie kompletnie obce, nie znały się. Dopiero później, gdy Pike z Bellamym wymordowali 300 groundersów,(którzy byli wysłani tam do ochrony Skaikru przed Azgeda people) Clarke namówiła Lexę, by ta nie zemściła się na jej ludziach. W kulturze groundersów był jasny przekaz. Krew za krew. Indra wtedy w tym namiocie ostrzegała Lexę, że Polis może nie poprzeć jej decyzji. Tak więc Lexy nie oświeciło, tylko przez namowy Clarke zmieniła plan wyrżnięcia w pień ludzi w Arkadii.
'' Szkoda tylko, że Lexę dopiero później oświeciło "blood doesn't must have blood"( i jakoś nikt się wtedy na nią nie rzucił, wystarczyło posłuchać siebie...)'' ---> no a ten typek Semet co przyprowadził związaną Octavię do Polis i na audiencji u Commander w dzień święta jej wyboru, próbował ją zabić? Albo czemu Lexa zginęła(fakt od przypadkowej kuli), bo słuchała się Clarke, a to dla Titusa było okazywaniem słabości. Myślisz, że gdyby Pike z Bellem jeszcze raz odwalili jakąś masakrę, a Lexa znów by nie zareagowała odwetem, to jej ludzie wciąż by ją popierali? Ja jestem przekonana, że nie.
Wracając jeszcze raz do Fina, to kolejny raz powtarzam,że on zabił niewinnych ludzi w wiosce, za to wedle ich kodeksu sprawiedliwości powinien ponieść śmierć poprzedzoną 18 cięciami za każde życie, które odebrał.
Nie chcę Cię przekonywać do zmiany zdania, tylko nie rozumiem Twoich argumentów.