Kara walczy o najwyższą stawkę, gdy stawia na szali własne życie, aby ocalić ludzkość i powstrzymać żądnego władzy Lexa Luthora.
Ogladam to cos bo zaczolem i musze skoncyc a to z tego powodu ze sa tam inne postacie,ktore polubilem i ich koniec mnie interesuje,zwlaszcza Leny Luthor,bo sama Supercos jest poprostu do bani,plytka,zadufana w sobie do bolu,wie wszystko lepiej od reszty,no i musi byc super bohaterka na sile,bo za kazdym razem...
To ostatni odcinek jaki obejrzę. Nie do pojęcia jest to, jak mocno serial może stać się tak żenujący. W pewnym momencie coś poszło bardzo, ale to bardzo nie tak.