sezon 2: Star Trek: Picard

To coś nie ma nic wspólnego ze Star Trekiem, jego koncepcją i optymistycznym przesłaniem. To kompilacja bezsensownych obrazków, totalnego olania całej historii franczyzy i idei Federacji, która kierowała się Zasadami. Żadnego z bohaterów nie da się lubić, wszyscy plączą się po planie bez ładu a liczba nielogizmów...

Zaakceptowałem fakt że scenarzyści nie potrafią pojąć koncepcji podróży w czasie i konsekwencji wynikających choćby z udaremnienia deportacji kilkunastu ludzi z usa....
Ale nawet nie potrafią być zgodni z lore, W XXI w. NIE BYŁO TRANSPORTERA
Stworzyli go ziemianie dopiero w XXII w!
Co? Volkanie też podróżowali w...

Właśnie obejrzałem 1 sezon tego serialu i dwa odcinki sezonu 2. Po prostu rewelacja! Nareszcie serial, który nie bazuje tylko na akcji i efektach specjalnych. Owszem i jednego i drugie jest tu pod dostatkiem ale jest też obecne coś, co już dawno wyszło z mody, albo tak uważają scenarzyści - humanizm. Jest on widoczny w...

W uniwersum ST Pickard był fantastyczną odskocznią od nudnego do bólu schematu (choć znowu jeden statek zbawiał galaktykę). Niestety w sezonie drugim wróciła stara bolączka, czyli Q i borg. Nie wiem, jak rozwinie sie fabuła, ale jest to już zwyczajnie nudne.

Nie wiem czemu Paramount na siłę chce zabić tę franczyzę, ale Picard w drugim sezonie jest jeszcze nudniejszy niż w pierwszym, w dodatku jest tak pełny paradoksów i uproszczeń że się nie da go oglądać.