Dzień świstaka. Jeden z użytkowników napisał, że to był najgorszy odcinek i oglądanie go było męczące.
Sam odcinek mi nie przeszkadzał, za to męczące dla mnie było zachodzenie w głowę, skoro w tym odcinku się da to czemu w innych nie? Przez półtora sezonu nasi bohaterowie mieli nie tylko wzloty, czemu nikt nie ustrzegł ich przed wtopami? Czemu dyrektor nie ostrzegł ich przed wirusem? Przed śmiercią innych osób? Skoro z taką łatwością można się cofnąć dalej niż czas teraźniejszy?
Może ktoś mi to wyjaśni i uratuje wiarę w ten serial. Ten odcinek popsuł wszystko, a serial dotąd nie był najwyższych lotów ;)