Rzadko piszę tutaj recenzje, ale z racji tego, że zmarnowałem 12 godzin życia na obejrzenie pierwszego sezonu, uznałem że warto przestrzec innych przed popełnieniem tego błędu :) . Plotkara (ta prawdziwa) zapewniała widzom fajnych aktorów, których skomplikowane (często wręcz nieprawdopodobne) historie chciało się...
po paru latach pierwszy odcinek nowej "Plotkary" spowodował u mnie jedynie to że odpaliłem pierwszy odcinek oryginału i ponownie nie mogę się oderwać mimo że znam już cała historie:) chyba nic więcej nie musze dodawać...
słynna zasada show dont tell zostaje złamana co 3 minuty, zamiast wciągnąć widownię w wątek Julien/Zoya, w ciągu 6 minut znamy ich historię, aktorzy grający nauczycieli fatalni, ale ich teksty to wina scenarzysty, ekspozycja do bólu tylko po to żeby nie trzeba bylo włączać myślenia, no i oczywiscie brak tego, co...
Tak szczerze to oglądam ten serial dla niego. Przypomina nieco Chucka Bass'a (nie wiem czy tak się to odmienia xD) więc jestem ciekawa jak rozwiną jego wątek. Co do wrażeń po 1 odcinku...nie jestem przekonana co do nauczycieli będących gossip girl, trochę dziecinne? nieprzemyślane? Ogólnie pierwsze wrażenie dosyć...
Jak wyżej, mam wątpliwości, czy strażnik moralności Obie postępuje tutaj czysto.
Okej, jego eks pokazała mroczną twarz i jej nie bronię.
Ale czy to nie jest przesiadka z jednej dziewczyny na drugą? I to siostra siostra?
Nie daje mi ta postać spokoju. Chodzi mi o kobietę w pokoju nauczycielskim, która siedzi przy komputerze i opowiada o plotkarze z czasów kiedy ona chodziła do szkoły z Nate'm i resztą. Czy to ktoś kogo powinnam znać z poprzedniej części czy raczej przypadkowa postać która ma "łączyć" oba wątki?
Praktycznie bez żadnych emocji, z wpychaną na siłę ideologią lgbt prosto w gardło bez mydła. "Aktorzy", bez charyzmy, atrakcyjni nie są, wiec nikt mnie tam nie obchodził. Nic tam nie trzyma. Miałkie wydarzenia bez jakiegokolwiek znaczenia. Sezon 1 ma tylko 6 odc. Myślałem że to się rozkręca, a to już koniec :D...
Trochę szkoda jak wszystko w serialu jest takie przyjemne i dla oka, i dla ucha w sumie też, soundtrack razem ze zdjęciami tworzą ładną całość, i bohaterowie też są bardzo - znowu - ładni, jednak problem zaczyna się w momencie, w którym w the writing room chyba myśleli, że ta ładność pociągnie serial, bo sam scenariusz...
więcej