Jak się chce zadowolić wszystkich to nie zadowala się nikogo. Po Safranie nie spodziewam się niczego porządnego, kto promuje tego faceta? Musi być z nadzianej rodziny, bo talentu do seriali nie ma kompletnie

Safran ma duzy talent do pisania odcinków - odcinek 2x01 - dla wielu jeden z ulubionych to jego dzielo. Natomiast gorzej mu idzie pisanie fabyły dla całego sezonu.

To fakt, niezły odcinek, ale na tym etapie serialu ciężko było coś sknocić. Powinni mu pozwolić pisać 1 odcinki sezonu do reszty niech się nie miesza.

Dokładnie! Strasznie drażni mnie swoją osobą. I chyba nie jestem jedyną, która ma podobne uczucia. Wiele razy, na anglojęzycznych stronach, na youtube spotkałam się z komentarzami, jakoby Safran zniszczył/ zabił Gossip Girl.
Wydaje mi się, że jest w tym poniekąd prawda. Postacie Chucka i Blair zaczęły podupadać pod jego "nadzorem", nie mówiąc o tym, że z zadziornej Blair zrobił kurę domową, Serena to sami wiecie jak ambitne miała wątki, o Nate'cie nie wspomnę, Chucka zmienił w aniołka. Lily i Rufus przez większość sezonu rozmawiali tylko ze sobą. Zniknęła Vanessa, Jenny, Erick( chociaż podobno zrezygnowali, to mógłby zrobić coś, by chociażby powrócili na kilka odcinków). Wątek z królewskim ślubem, dzieckiem Blair, paktem z Bogiem, nie wiem czy to jego pomysły, ale jako główny scenarzysta jest dla mnie za nie odpowiedzialny.Dodajmy do tego dobieranie koszmarnych i irytujących aktorów ( Diana, Ivy) I jaki mamy wniosek? Powinni go wywalić!

Zgadzam się.

Naprawde wielu fanow znielubilo Safrana. Nie cieszy sie on zbyt duza sympatia :P

http://www.youtube.com/watch?v=8XyN04owWds&feature=player_embedded

Poprawiona wersja Carolyn
finale spoilers again (edited)
Please don't quote this post!! Thank you This is a bit edited from the first time I posted it.


Serena gets an invitation to a movie premier from an old coworker from LA. He also offers her another job on a movie he is starting in the beginning of the summer. Blair comes back from the loft and ignores a waiting Serena—(this is my spec but kind of obvious that that it's true---she is obviously pissed and knows that Serena sent the blast of her diary to GG.) Serena and Blair fight about the blast in Blair’s room. Blair thinks Serena reading her diary was bad enough but to post it for everyone to see is even more reprehensible. Serena tries reason with her that she didn’t mean to post it—but she just wanted to know that she could. While this is happening Dorota begin to beckon Blair’s minions to the penthouse at the request of Blair.

Chuck and Nate talk about Nate asking Lola to move in with him. Lola tells Nate that she has been offered a summer acting job (SPEC/Clarification--whether this is before or after he asks her to move in with him I don’t know). When Chuck reads one of Blair diary blast pages he thinks there might still be a chance for him and Blair.

Bart is alive. Dan and Rufus have a scene at the loft that deals with how Bart coming back from the dead might affect Lily & Rufus’s marriage. Rufus is determined to make up with Lily. Dan reads another GG blast about Blair’s diary and gets a little upset by it-(SPEC---I am guessing that this is the same blast that Chuck is encouraged by.)

Lily is upset because of Bart’s resurrection and the problems her and Rufus are going through.

Bart and Chuck talk about “grand gestures” and Chuck receives something he had before but lost from one of his workers or his PI. It is Blair's engagement ring-- it was in the HW vault.

Bart and Lily talk at the VDW apartment about why he faked his own death; it was the only way to keep Chuck and her safe. Lily wish she would have known because then maybe things would have worked out differently between them but Bart disagrees-knowing that she was about to leave him for Rufus. Lily apologizes and tell him that Chuck thinking he was actually dead was hell for him. Bart is grateful for all she has done for Chuck—for loving him and actually adopting him as her own after his "death." Bart and Lily are actually still married with Chuck being their son together. Bart has a part of him that would like to pick up from where they left off. Lily tries to stop this line of thinking and Bart complies. He knows she is happily married to Rufus now-and will do whatever she wants him to do. Lily has a choice to make—between Bart and Rufus.

Blair and mother talk about the diary blast where Blair warns her that if she reads it she might be hurt by some of the things she wrote about her. Blair and her minions work to do damage control from the fallout of the Diary Blast—because Blair insulted many people and places throughout NYC in the pages of her diary. Her minions get distracted reading from the pages of her diary. The only thing more interesting then saving Blair’s future—is reading about her past. Blair gets even more pissed at Serena and then gets revenge by making sure Serena is uninvited to the movie premier she was invited to in the beginning of the episode.

Blair has a scene with Chuck about her Diary Blast. She wants to check up on him and make sure none of the things she wrote hurt him in any way. He dismisses it because he knows he shouldn’t be hurt by something she wrote over a year ago. He thinks there might be another reason why she came--like to tell him she broke up with Dan. Blair and Dan haven't broken up. Chuck is tired of waiting for her—he has been doing that all year- he needs to really move on. Blair agrees but doesn't move to leave. She gets a text from Dan during the moments pause (SPEC but probably close to what it actually reads ---I think it will say- I am going to be at the Divorce party tonight and if you care about me at all—you will come and tell me what/who you really want/how you feel about me). Blair leaves Chuck after reading this without answering him. (SPEC-- I think She might be torn about what to do—who to choose…but I think she is in love Dan but still loves Chuck in some way-- and probably doesn't want to shut the door on him forever yet.)

Serena intercepts Penelope outside of Penelope’s building. Blair fired Penelope for some reason and she is on her way to the Shepard’s Divorce party. Serena wants to make sure that Blair doesn’t get the chance to go to the party-telling Penelope to keep her at the penthouse. (SPEC--This is probably because she wants revenge on Blair for screwing up her chances at the work on the movie and going to the premier.... but there could be another motive behind Serena's revenge that I don't know about-perhaps because she is jealous about Dan and Blair's relationship?

Jako fanka Chair nie jestem zadowolona (wg zapowiedzi chyba Safrana każdy fan będzie zadowolony) oczywiste jest, że Blair wybrała Dana.

Po przeczytaniu tych spoilerów jestem zdruzgotana głupotą scenarzystów! Zastanawiam się dlaczego Blair po sprawie z pamiętnikiem nie wyrzuci Sereny na zbity pysk ze swojego mieszkania ??? To przecież oczywiste, że Serena będzie dalej kombinowała. Nikt przy zdrowych zmysłach nie przyjaźniłby się dalej po tylu konfliktach!Blair spóźni się na spotkanie z Daniem? To nie ma już telefonów na UES? Powrót Chair, Dereny no i jeszcze lepsze- Barta? Wciąż grzebią w starych śmieciach!

Fabuła Gossip Girl jest już tak zagmatwana i niedorzeczna jak latynoskie telenowele. Scenarzyści takim rozwojem sytuacji dają w pysk wszystkim myślącym fanom serialu! Są jeszcze ludzie którzy lubią oglądać serial dla serialu ! A zresztą nawet miłośnikom par w serialu też się coś należy! W takiej sytuacji nikt nie będzie szczęśliwy! I tak po uwielbianym przez miliony serialu pozostanie niesmak!

Widzieliście to ludzie? To juz zaczyna być chore!
http://www.fanforum.com/62501654-post228.html

Mam wrażenie, że ktoś sobie zrobił jakiś żart, choć niestety wiem, że wielu bierze coś takiego na serio. Najgorsze jest to, że jeśli ktoś teraz mówi "A wiesz, ja tam wolę Chucka i Blair" będzie kojarzy z czymś takim jak "Leighted Forever" ( czego nigdy nie zrozumiem ) czy z akcjami podobnymi do tych... Już na Facebooku zauważam takie dziwne rzeczy, co jest naprawdę smutne. Chuck i Blair byli jedną z ciekawszych par, lubiłam ich oglądać, ale jeśli scenarzyści tworzą nowe pary to dla mnie jest to okej, kurczę, to tylko serial, a ich związek stracił swój urok w połowie 3 sezonu ( dla mnie jeszcze przed hotelem ). Jednak myślę, że coś takiego zawsze będzie istnieć. To nie dotyczy tylko Chair, bo nie łudźmy się, ile w medialnym świecie jest takich "bitew". Takie akcje jeszcze bardziej uświadamiają mnie w tym, że najlepiej nikogo nie "teamować", "shipować" i używać innych tego typu bzdurnych określeń.

To po prostu żałosne ale trzeba przyznac ze takze b. smieszne :D Świrusów nie brakuje. Bardziej bol mnie ze flagują konta na yb z filmami Dair, zwłaszcza tymi z duzą ilością wyświetleń. A teraz moją ulubioną recenzentkę odcinków (fankę dair) tez zaczynają flagować ze mozliwe ze zrezygnowała ze swojej działalonosci.

Chyba mam spory szacunek do fanów Dair, że jak na razie aż tak nie świrują ( nie wiem, może wkrótce zaczną, jak zdecydują się odpierać ataki Chair :D ). Niektórzy powinni po prostu dostać zakaz korzystania z internetu :p Ale w sumie mnie ta bitwa już mało obchodzi i bardziej nastawiam kciuki na lepszą fabułę na kolejny sezon niż kto z kim będzie.

Lol
http://www-hollywoodlife-com.vimg.net/wp-content/uploads/2012/04/Gossip-Girl-Nic ole-Says-spl357733_001120410130109.jpg
tylko dla odważnych:P

Zdjęcia promocyjne 5x20
http://www.spoilertv.co.uk/images/gossip-girl/season-5/promotional-episode-photo s/Episode%205.20%20-%20Salon%20of%20the%20Dead/

Gossip Girl Season 5, Episode 22, “Raiders of the Lost Art”
Chuck (Ed Westwick), Nate (Chace Crawford), Blair (Leighton Meester), Serena (Blake Lively) and Lola (guest star Ella Rae Peck) team up to uncover what they think is an explosive secret between Diana (Elizabeth Hurley) and Jack (guest star Desmond Harrington). Meanwhile, Dan (Penn Badgley) is offered a prestigious fellowship in Rome for the summer. Matthew Settle also stars. Bart Wenrich directed the episode written by Jake Coburn

Niech Dan jedzie do Rzymu i nigdy nie wraca.

Masz rację, razem z Blair i po tym jak Chuck skoczy z ESB :) A tak na serio po co ciągle tak zionąć nienawiścią :P

Właśnie nie rozumiem całej tej kampanii! Skąd to się wzięło?
Oglądam dużo seriali i normalne jest, że ludzie kibicują różnym parom i wątkom, ale z taką nienawiścią nigdy się nie spotkała!.

nienawidzi tego co zwiazane z danem i go hejtuje, przeca to widac imo

Jestem na świeżo po ostatnim odcinku. Matko co za szma***a z tej Sereny!! A po przeczytaniu Waszych spojlerów odnośnie opublikowania pamiętnika Blair i sabotowania jej związku z Danem to już w ogóle. Porażka, nie cierpię Sereny już od bardzo dawna, ale nawet mnie zaskakuje to, co scenarzyści zrobili z jej postacią. Mam nadzieję, że Blair ostro skopie jej za to du*e.

Chuck -flaki z olejem, gdzie jest ten nasz stary, zadziorny Chuck z nieśmiertelnym "..because... I am Chuck Bass", mam dość jego cierpiętniczych min!
Dan -ech, gdyby nie ta koszmarna fryzura mogłabym się zakochać
Blair -pierwszy odcinek w tym sezonie w którym wyglądała absolutnie fenomenalnie (strój + fryzura)
Serena -też w końcu wyglądała jak człowiek, to chyba pierwszy odcinek od bardzo, bardzo dawna gdzie nie wygląda na rozczachraną

Praktycznie zgadzam się z całą wypowiedzią:P
O ile Serena to straszna sucz teraz to trzeba przyznac ze niezla z niej laska i b. ładnie wyglądala w odcinku.
Blair wyglądała fenomenanie na schodach MET, świetnie na imprezie i teraz się nawet przekonałem do tej stylizacji z początku odcinka. W senak peeku nie wyglądalo to najlepiej - ale jak pokazali Blair w całosci to nawet fajnie (chociaż jakoś graficzne wzory nigdy nie kojarzyły mi się z B a z Sereną - jednak dzięki klasycznemu krojowi i ciepłej kolorystyce przemówiło to do mnie). Ostatnio B rzadko chodzi/będzie chodzic w rozpuszczonych włosach - ale jak juz to robią to na medal (Met, loft Dana w poprzednim odcinku) - to dobrze, bo na początku sezonu B miała okropne włosy.

to nie jest nienawiść, nie lubię go i tyle. Z Sereną mi nie przeszkadzał, z Blair już tak

moze nie, ale hejt na calej linii. ty nie lubisz inni lubia, ja nie lubie cb, ale nie bede czepiac sie ze duzo osob ich shippuje, i ze prawie 5 lat watek toczyl sie wokol nich

to po co oglądasz serial który przez 5 lat obrałał się wokół CB? Gdyby obracał się wokół Dair tyle czasu tobym go nie oglądała, akurat jest mnóstwo seriali i można znaleźć coś dla siebie.

Moze ludzie oglądali bo przez pierwsze 2 sezony był zachowany balans w tym serialu i to nie było tylko Chair Show, a raczej serial o 5/6 przyjaciołach w liceum Constance. Dopiero w 3 i 4 sezonie zaczęla dominowac jedna para i jej podkorządkowano całą oś fabularną. Nie przecze ze w czasach swej swietnosci Chair nie było zle (nie bylem jakims szaleńczym fanem i nie kapuję co tak unikalnego jest w tym zwiazku - klasyczny schemat telenoweli - chcemy byc razem i się kochamy ale nie mozemy byc razem bo ...nie mozemy. Do dego te wszystkie gierki i dziecinne intrygi między nimi szybko się zestarzały) mogłem ich oglądać dopóki byli ciekawi i zabawni - w pewnym punkcie byc przestali - i to mi wystarczy by - nie chcę oglądac telenoweli - moge sobie właczyc TV Romantica. A jezeli oglądasz serial tylko dla CB no to napiszę tak - "shit happens" - i zacytuję moją ulubioną recenzentkę odcinków gg - "Chair Fans - you probably don't like what you see - Too fuc**king bad and it's only gonna get worse". Serial wbrew pozorom nie będzie obracał się wokól Dair - nawet jak będą razem - scenarzysci o to zadbali - od kiedy są parą dostają tylko z 10 minut w kazdym odcinku - nie wspominając ze Chuck ciągle się wpiernicza w ich relację.

wlasnie dlatego, robb juz wszystko za mnie powiedzial. przez 2 pierwsze sezony byl balans. 3 moim zdnaiem byl punktem kulminacyjnym do stracenia serialu. i tak sie dzieje do tej pory. tzn odnajduje fajne watki w przypadku kazdej postaci, ale takze i absurdy... :/

raz jest lepiej raz gorzej, ale to juz przyzwyczajenie, jak zaczelam to i skoncze serial :)

jeśli Dair ma być endgame i dalej mają ciągnąć ich wątek to jestem za samobójstwem Chucka.

Dla mnie największym minusem tego sezonu jest to iż... wszyscy są jakby strasznie starzy. Oczywiście rozumiem, że postacie ewaluowały, dojrzewały, zmieniały się, ale o ileż bardziej wolałam zadziornego, knującego, ZABAWNEGO Chucka, niż na siłę kreowanego na dramatyczną postać gościa, którego całe życie jest tak naprawdę skupione na na Blair. Sama Blair też bardziej odpowiadała mi jako niegroźna suka, Queen B, szczególnie jej relacje z innymi ludźmi były czasami przezabawne, kiedy się na każdym kroku wywyższała, mściła...Nate był playboyem, było więcej "stałych" bohaterów, którzy dodawali tempa akcji, np. Jenny, którą uwielbiałam i której odejścia z serialu nie mogę przeboleć. Oni wszyscy zachowują się teraz jakby byli rozpuszczonymi przez życie i kompletnie do niego nieprzystosowanymi 30-paro-latkami: Blair i małżeństwo oraz ta cała afera z ciążą, Nate i Chuck wiecznie pod krawatem, z poważnymi minami, w samym środku biznes światku, Serena jako zmanierowana eks-celebrytka, której już całkiem weszło w dekiel. Gdzie ta świeżość, przyjaźń, lojalność, gdzie ci młodzi ludzi, gdzie te imprezy?! Jedynie Dan się chyba w ogóle nie zmienił (dzięki bogu) i poza włosami można go kochać niemal całego...

Scenarzysci kiedyś wspomnieli, ze to miał być sezon "dojrzewania/wzostu bohaterów" - jednak chyba pomyliły im się pojęcia - raczej postarzania bohaterów. Dla mnie dojrzewanie powinno odznaczac ze postacie uczą się na swoich błędach i potrafią wyorzystać zdobytą wiedzę, nabywają więcej odpowiedzialnosci za własne czyny i potrafią podejmować w dorosły sposób decyzje. Nie powinno to oznaczac ze mają zyc w celibacie, o chlebie i wodzie, bez usmiechu na twarzy. Co by przeszkadzało gdyby Chuck zwalczył swoje demony i stał się sprytnym, nawet przebiegłym playboyem ale o dobrym sercu i "lekkim" charakterze. Chłopak ma 21 lat - nie musi juz się przygotowywać na "złote gody" i wychowywanie wnuków. Blair miała skokowy rozwój - zagubiła się w zyciu - sama nie wiedziała czego chce - straszliwie się miotała, dla tytułu królewskiego zrezygnowała ze studiów i kariery. W całym tym melodramacie zgubiła temperament. Z drugiej strony doceniła przyjaźń, wynisła się ponad uprzedzenia klasowe w stosunku do Dana, postawiła się Chuckowi, potrafiła wybaczyć bez zbędnej dramy. Z Sereną dzieją się dziwne rzeczy - potrafiła się przyznac do zazdrosci, chciała zapracowac na sukces, pragnęła by ludzie spojrzeli na nią inaczej niz w ksiązce Dana. Jednak teraz robi wszystko by stac się ksiązkową wersją samej siebie. Jest manipulantką, kłamczuchą i hipokrytką. Dała pozwolenie na związek DB a z drugiej strony powolutku ich sabotuje - czy to jest normalne? Dan to Dan - tej postaci nie da się spie**przyć. Jako jedyny zachowuje się stosownie do wieku (dalej ma poczucie humoru, pozytywne nastawienie do zycia, potrafi robic niegroźne głupoty w stylu upicia się na imprezie Blair ale nikomu tym krzywdy nie robi, swoją obecnością "odmładza" resztę bohaterow) a z drugiej strony ma w sobie takie pokłady dojrzałosci jak zadna inna z postaci (bez wahania pomaga najblizszym, nie kłamie dla swojej wygody, nie knuje, bez mrugnięcia by wychował cudze dziecko, ma silne poczucie sprawiedliwosci i sumienie - dlatego szybko naprawia swoje błędy) i do tego ma wolny zawód co tez go odmładza.

http://www.youtube.com/watch?v=J-RQtEXHp44 to jest właśnie esencja GG którą kocham (filmik co prawda o Blair ale oddaje istotę sprawy -Queen B and her bitch face ^^)

Taka Blair była cudowna... uwielbiałam ją. Teraz już siebie nie przypomina. Stała się wiecznie niezdecydowaną rozwódką. A tak wgl. to dziwne że nie pamięta o tym, że straciła swoje dziecko, przecież chciała je urodzić... Nie rozumiem po co scenarzyści wprowadzali ten wątek, skoro teraz go tak pomijają. Po rozstaniu z Louisem bardziej pamiętała, że już nie jest księżną, niż o tym że straciła ich wspólne dziecko.... Dlatego dla mnie Blair wcale nie dorosła, dodali jej tylko więcej problemów z którymi sobie nie radzi.

Dziecko było wprowadzone tylko z kilku głupich powodów:
a) chcieli miec jakiś cliffhanger na koniec sezonu - i dali nadzieję fanom Chair ze to dziecko Chucka
b) chcieli przywiązać Blair na pól sezonu do Louisa tym sposobem - bo tylko to ją w późniejszych odcinkach przy nim trzymało
Trochę to załosne ale taka jest rola cliffhangerów - mają tylko trzymać do premiery sezonu fanów a potrem są szybko porzucane te pomysły - to tak samo idiotyczne jak momenty OMFG kiedy postacie robią głupotę której nikt się nie spodziewa i nie jest zgodna z charakterem postaci na przestrzeni wielu odcinków byle tylko zainteresować widzów. I tego i tego nie lubię.

No tak, dwa słynne momenty OMFG http://4.bp.blogspot.com/_kfiefMuGYKg/TK6wiCoz2GI/AAAAAAAAEGw/cAvDBFlvfOQ/s1600/ gossip-girl-omfg_0_0_0x0_432x325.jpg mnie tam się to podobało :D
No i plakaty promujące GG w 1 sezonie... http://tvjunior.files.wordpress.com/2008/07/new-gossip-girl-ads.jpg
Tak patrze na nie i myślę jak plotkara bardzo się zmieniła.... Wielka szkoda.

Mi szkoda tego grzesznego posmaku starej plotkary - byla duza okazjia by przy Dair by przywrócic trochę ten urok. Z jednej strony fajnie ze to taki dorosły, dojrzaly związek. A z drugiej mogli mogli to zrobić w bardziej skandalizujący sposób - duzo gniewu, frustracji, utrzymywanie pozornej niechęci między DB, chowanie sie po kątach, a potem wielka afera i ogromne zaskoczenie i szok innych postaci - byl tutaj ogromny potencjał - mogliby wtedy pokazać Chucka w najostrzejszej i najokrutniekszej wersji - razem z Sereną by knuli i nie mieli litości. Szkoda, szkoda - wybrali bardziej subtelny, łagodniejszy sposób. Byłem zawiedziony ze tak wszyscy szybko i bez krzyku się pogodzili z taki stanem rzeczy. Tak samo ślub Blair mógł być o niebo bardziej dramatyczny i skandalizujący. Tyle straconych szans - scenarzysci nie mają jaj.
Momenty OMFG są rózne - niektóre naprawdę denne:
- trójąt Dan - Olivia - Vanessa - serio ? Czy ktos dzisiejszego Dana moze sobie przypomniec w takiej syt.?
- seks Jenny - Chuck no comment
- Dan sypia z Georginą - po tym wszystkim co zrobiła ?
i mozna tak wymieniac ....

Te momenty OMFG co podałeś to akurat są beznadziejne... :D
Ten cały trójkąt to była pomyłka, Dan był z Olivią, nie wiem po co im była wtedy ta Vanessa, chyba tylko po to by D mógł się zakochać w V, niestety to był jeden z najnudniejszych związków w GG
Chuck i Jenny.... Jakby jeszcze cokolwiek wcześniej wskazywało na to, że mogą się ze sobą przespać, ale nie... Jenny latała za Natem, Chuck za Blair... Wymyślili to chyba tylko po to by Blair mogła raz na zawsze wygnać Jenny z miasta.
Dan i Georgina - oni mi do siebie wogóle nie pasowali, dla mnie to było raczej WTF :D.
No i jak dla mnie Dair nie mogłoby przywrócić dawnego uroku plotkary, nie ważne jakby to rozegrali. No, ale może Blair byłaby wtedy trochę bardziej ciekawa, jak na razie zaczynam się nudzić na jej wątkach.

Uwierz mi - tez bym chciał by Dan spotykał się z Blair z 4 sezonu - trochę za bardzo złagodniała przez tę sprawę ze ślubem - po tamtym wątku przestała byc taka wyrazista. Brak jej dawnego ognia, ale mam nadzieję ze trochę ją wzmocnią.

Zobacz to - http://www.youtube.com/watch?v=fdhZhc9GFXU
szkoda ze usunęli tę scenę - wtedy by byla większa logia tamtego wątku

Ale na siebie spojrzeli w ostatniej scenie... Chucka to jakoś zawsze ciągnęło do Jenny, już w pierwszym sezonie chciał się z nią przespać. Szkoda, że to usunęli, i ciekawie dlaczego :).

Widziałam wycięte fragmenty z 3 sezonu i jest scenka z Chuckiem i Jenny, w której widać, że Chuck na nią leci, poza tym często podkreślał, że nie jest już dzieckiem, że wygląda jak kobieta itp

Ja zakończenie całości widziałabym tak:
- Nate i Lola mogliby zostać razem, w sumie są mi oni najbardziej obojętni z całej serii, a Nate miałby laskę
- Chuck powinien albo zginąć (tylko BŁAGAM ŻADNE SAMOBÓJSTWO), albo wyjechać gdzieś daleko, albo znaleźć sobie partnerkę, ale naprawdę godną partnerkę, zadziorną i z charakterem, która mogłaby spokojnie konkurować z Blair -Georgina byłaby ciekawym rozwiązaniem, ale raczej nieprawdopodobnym -Chuck prócz intrygantki, potrzebuje prawdziwej partnerki, wrażliwej kobiety.. no a niestety jak wiemy, do tej pory Georgina tych cech nie ujawiniła
- Dan i Blair jako endgame
-Serena -niech w końcu dojrzeje. Dla mnie idealne zakończenie dla tej postaci to takie w którym na końcu decyduje się na rozliczenie z przeszłością, naprawdę się zmienia, podejmuje się czegoś ambitnego, przeprasza za wszystkie okropieństwa i stara się naprawić błędy. I kończy bez faceta, z wyboru, bo to pokazałoby, jak zmieniły się jej priorytety
-Jenny, Vanessa, Eric -powinni wrócić przynajmniej na 1-2 odcinki w ostatnim sezonie, chociażby symbolicznie, by pokazać, że oni też tworzą całość z tą historią, niektórzy (ja!) chcieliby chociaż usłyszeć o tym jak mogły toczyć się ich losy (szczególnie Jenny)

Mój idealny endgame:
- Serena tak jak piszesz - wybiera karierę i skupia się nad własbym rozwojem. Rezygnuje z przygodnych miłości i szuka sobie odpowiedniego partnera - moze Nate? Moze zrozumie ze to nie Dan jest dla niej odpowiednią partią, dojrzy jak Nate dojrzal i ustatkowal się i ze nigdy nie przestał jej kochac w głebi serca.
- Dan i Blair razem - nie ma co pisac - juz są jak stare dobre małzenstwo - byle tak dalej - moga pokazać ich dziecko :P - małego niegrzecznego muppeta - Chrzestnymi są Chuck i Serena :D - Chuck jako prezent daje małemu jedwabny kolorowy szaliczek :P
- Chuck - po odzyskaniu ojca przestaje robic z Blair poduszkę do wypłakania. Nabiera siły i widzi ile nauczył go związek z Blair, ale wie ze czasu nie da się cofnąć i lepiej rozpocząć nowe zycie i spróbowac równiez znaleźć sobie dobrą i czystą miłość - tak jak to zrobia Blair.
-Lily i Rufus razem.
-Jenny wraca i godzi się z Blair - zostają przyjaciólkami :)
-Vanessa moze nie wracac :P ale jak musi to niech się pogodzi z Danem i zaakceptuje jego wybór - moze zobaczy ze UES nie jest takie złe

Szczerze, naprawdę nie mogę zrozumieć co ten Rufus widzi w Lily. Dla mnie ona jest mentalnie identyczna jak Serena, kasa, wpływowi faceci, tysiące mężczyzn, babka nie cofnie się przed niczym, oszukuje, kłamie, ta wojna o spadek nad grobem Cece.. I ta okropna maniera. Gdyby była prawdziwa miłość jeszcze, ale skoro spojlery mówią, że będzie miała dylemat czy Rufus czy Bart.... naprawdę nie rozumiem.

Mój endgame:
Chuck z Blair
Serena z Natem
cała czwórka się przyjaźni
Dan jako outsider na Brooklynie pisze książki, może podróżuje
Lily sama, Rufus mógłby znowu robić muzyczną karierę

a mój to :
Chuck i Blair
Serena i Nate
Dan i Vanessa(buhaha)
Lily i Rufus

Robb z Sereną to jest tak, że zgodziła się na związek Dair bo miała nadzieję, że i tak szybko się rozstaną, ale to nie znaczy, że zaakceptowała ich jako parę. Żadna kobieta nie chciałaby by jej najlepsza przyjaciółka spotykała się z jej dotychczas największą miłością, może mówić, że nie ma z tym problemu, ale ma, więc dla mnie zachowanie Sereny jest typowo kobiece i nic w tym dziwnego. Co do Dana to wysłał video z Chair plotkarze, czym zniszczył ślub, Louisa a tym samym też Blair, to jego wina, że Louise się zmienił. Coś jeszcze było, ale w tej chwili nie pamiętam, tyle, że z Dana błędów nie robi się wielkiej sprawy, a np na Chucku czy Serenie za ten sam czyn każdy wieszałby psy.

Porównujesz "błąd" Dana polegający na tym, że próbował zapobiec w popełnieniu przez Blair jednego z największych błędów jej życia, co dodatkowo czynił z miłości do niej, do "błędów" Chucka, który ją zdradzał, uprzykrzał życie, sprzedał, pociął etc. etc. i do "błędów" Sereny która również ją zdradzała, sabotowała jej związki, puściła się z jej chłopakiem, a teraz ma zamiar rozesłać jej pamiętnik do wszystkich.

No to fajnie masz ^^

A odkąd Blair Waldorf pisze pamiętnik?! Wymyślony na poczekaniu fakt, pewnie przez Safrana. Serena, Chuck, Eleonor też próbowali niedopuścić do ślubu, ale Blair chciała wyjść za mąż i myślę, że gdyby nie wysłanie filmu do Plotkary, to małżeństwo B mogłoby nie być takie złe, na pewno Louise nie zmieniłby się na wrednego pozoranta. Kiedy Chuck zdradził Blair? Z Jenny się nie liczy, bo nie byli wtedy razem.