Moim ulubionym bohaterem Pamiętników Wampirów jest Matt. Dziewczyny na forum nie
wierzą, że ktokolwiek może go lubić, co dla mnie jest wredne.
Nie wszyscy muszą mnieć ulubionego bohatera Damona. Inni też są fajni.
Jeśli ktoś lubi Matta niech śmiało piszę. Niech wszyscy zobaczą, jakich ma fanów.
Pokażmy tej avarini i dagusi, że Matt ma w nas poparcie!
Żeby poinformować Cię, że nie chce mi się tego wszystkiego czytać. Potem przeczytam :)
Matt jest nudny i tyle.
Nie widzę w tej postaci nic ciekawego.
Szczerze, dziwię się Caroline, że walczyła o ich związek. Kiedy jest przy Tylerze może się otworzyć, są przyjaciółmi, pomagają sobie nawzajem. Matt tylko przysparza jej problemów. I nie widzę usprawiedliwienia dla jego oszustwa względem niej. Każdy byłby w szoku na jego miejscu, ale wątpię żeby z tego powodu chciał zranić osobę, którą kocha.
Niemniej jednak doceniam Macika za to, że potrafił zająć się domem i siostrą, gdy jego matka poszła w tango. Ale nie mam ochoty oglądać go przez następny sezon jak czyści stoły szmatką. Tylko zabiera czas antenowy.
Ja mimo wszystko uważam, że Caroline tak naprawdę nie kocha Matta. Na początku był dla niej ważny bo chciała pokonać Elenę. Potem trzymała się go dla popularności i z ,,ułudy miłości". Po zostaniu wampirem był tak naprawdę dla niej jednym z łączników ze światem śmiertelników. Dla mnie oni się nie kochają, ale są ze sobą, ,,bo tak wyszło". Brak w ich związku pasji jak u Deleny, idealizmu Steleny czy dzielenia wspólnych zmartwień jak u Forwood
Uwielbiam Caroline z Tylerem. Są przesłodcy razem. Poza tym mam słabość do "niebezpiecznych chłopaków" :P Rozumiem jednak, że założycielce postu może się podobać Matt. Każdy ma inne upodobania i ma do tego prawo. Matt jest kimś, na kim można zawsze polegać i to może się podobać.
Matt to przyjaciel wszystkich dziewczyn :P A jeśli masz słabość do ,,niebezpiecznych chłopców" dlaczego nie lubisz Damona? Nie złośliwie pytam, tylko tak z ciekawości :)
Bo lubię takich, którzy mogli by być źli i niebezpieczni, ale wybierają tego nie robić. Pociąga mnie właśnie to, że trwają w podjętej decyzji, choć pewnie łatwiej i przyjemniej byłoby dać upust swojej złej naturze. Odczuwa się przy nich dreszczyk niebezpieczeństwa, jednocześnie ma się pewność, że cię nie skrzywdzą. Lubiłam kiedyś Damona, ale to jego rozchwianie działa mi na nerwy.
,,Lajdacy o złotym sercu" - piękne, ale jak dla mnie zbyt nierealne :p Ale każdy ma jakiś typ. Faktem jest, że wolałabym nie spotkać Damona na swojej drodze w rzeczywistości, ale na ekranie jednak wolę takie rozchwiane charaktery. Ich zachowania są po prostu dla mnie nieprzewidywalne przez co bardziej interesujące :)
Lily333 fajnie, że wspomniałaś o Caroline i Tylerze, też uważam, że pasują do siebie,to chyba moja ulubiona para w tym serialu:)To znaczy jeszcze nie są parą, ale mam nadzieję, że będą razem:)Oby tylko Caroline nie wróciła do Matta, on jest zbyt mdły dla niej:/
Może i nie mdły, ale nie poradzi sobie z tym, że ona jest wampirem. Po tym co przeszedł, lepiej będzie mu z normalną dziewczyną, z którą będzie mógł założyć normalną rodzinę.
To jest Mystic Falls, tu nikt do końca nie jest normalny :P
A już bardziej na poważnie, też Forwood jest moim ulubionym pairingiem (lepszym nawet od Deleny ;) ), z tym że Capulleti i Monteki się chowają przy sytuacji Caroline i Tylera.
Haha, a ja się nic wcześniej nie odzywałam bo myślałam, że tylko ja ich lubię:D. Wszyscy tylko o Delenie rozmawiają więc siedziałam cicho:)Czyli Forwood to Caroline i Tyler tak?Właśnie się zastanawiałam jaką nazwę im wymyślić, ale na Forwood bym nie wpadła:P
Ja ich uwielbiam od czasu, gdy Caroline wspierała Tylera podczas jego pierwszej przemiany. Podoba mi się, że mogą na siebie liczyć.
Ja dokładnie tak samo, tzn. Caroline zawsze lubiłam bo jest trochę podobna do mnie:P Taka zakręcona blondynka:P. Ale ich razem polubiłam dokładnie od tego momentu:D. wcześniej to sobie ich razem nie wyobrażałam, bo Tyler to wiecznie z niej kpił i ją wyśmiewał, widział w niej tylko pustą lalę:/Ale teraz to mam nadzieję, że w przyszłym sezonie zobaczymy ich razem:)
Znalazłam na youtubie tę nazwę jak szukałam filmików z ich udziałem i mi sie spodobała. Lepsza niż druga wymyślona czyli Cyler :/
Hehe też wolę tą pierwszą:)Właśnie miałam w offtopie zapytać Waszą Gif Kapłankę czy nie ma jakiś fajnych gifów z nimi:)Potrzebuję na tapetę w telefonie, bo przez ostanie dwa miesiące miałam Delenę i przydałaby się odmiana:D
Dobra, wiecie do jakiego wniosku doszłam? Może Matt nie jest dla Eleny a Elena dla Matta ale...
Co powiecie na związek Matt i Katherine? Byłoby ciekawie. Ona jest taka energiczna, on spokojny. Fajny zwiazek byłby..
Szczególnie, że Matt nie chce mieć nic wspólnego z nadnaturalnymi stworzeniami... Matt + Kat = niemożliwe.
Ta, jasne. Zaczęłaby go tak wykorzystywać i robić mu wodę z mózgu jak w Plan B.
No to mnie teraz rozwaliłaś. Matt, czyli słynny "Szmatt" jest po prostu nudny. I nie pomogą żadne Twoje próby z przekonywaniem nas, że tak nie jest. I to nie są żadne prowokacje, tylko czysta (i być może dla Ciebie zbyt brutalna) prawda. Przykro mi :D
Dlaczego? My tylko wyrażamy swoją opinię.
Lubię Damona, ale nie swatam go z każdą babką w serialu tak jak ty to robisz z Mattem.
Matt i Katherine - no błagam!
Dobra, ale bądźmy szczerzy!
Gdyby Matt był wampirem rozniósł by Stefana, a może nawet Damona!
Dobra, teraz to już nie możesz mówić poważnie :P
Chociaż na pewno Matt jako wampir byłby ciekawszy, niż jako człowiek. Tylko że nie mogą wszystkich w Mystic Falls poprzemieniać w wampiry :P