PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=783589}

Okręt

Das Boot
2018 -
6,5 672  oceny
6,5 10 1 672
Okręt
powrót do forum serialu Okręt

Do świetnego, PRAWDZIWIE filmu wojennego "Das Boot" Wolfganga Petersena serialowa szmira nie ma startu.

GullyFoyle

Remake są potrzebne takich filmów choćby z tego powodu że przyszłe pokolenia filmu z "1981r" nawet nie będą miały pojęcia że coś takiego wgl jest. Sam serial bardzo fajnie zrobiony, obejrzałem jednym tchem.. a ty chłopoku tylko psujesz ocenę tej produkcji, bo coś Ci nie przypasowało z pierwowzorem.. Takie oceny to możesz notować produkcją typu "ciacho" czy inne "randki w ciemno"...

Constantin69

"Das Boot" Petersena to jeden z najwybitniejszych filmów wojennych. Natomiast serial porządną wojenną opowieść rozmydla zbędnymi wątkami w celu poprawienia samopoczucia Niemcom i Francuzom. "Przyszłe pokolenia" mają mieć dobre samopoczucie i nie trudzić się zadawaniem pytań.

GullyFoyle

Zgodzę się że do filmu nie ma startu, no jednak nie oceniłem na jedynkę bo oj widziałem już gorszę szmiry :)

GullyFoyle

Porównanie do Nasze matki, nasi ojcowie jest IMHO bardzo trafne. Szczególnie druga seria Das Boot przypomina wspomniany serial. Niemcy masowo sabotują działania własnej armii, w końcówce nawet Forster zaczyna mieć wątpliwości (chociaż karnie wykonuje rozkazy), zdrajcą i antysemitą okazuje się katolicki ksiądz, a Amerykanie to ohydni rasiści niedwuznacznie nawiązujący do Trumpa (w przeciwieństwie do Niemca, który zakochuje się w Murzynce). Wszystko bardzo poprawne politycznie i zupełnie ahistoryczne.
Jedynym plusem jest rola Toma Wlaschihy, gość jest naprawdę świetnym aktorem.

gulaszzmakaronem

Brzmi jak nieśmieszny żart, dramat po prostu jak ludziom lasowane są mózgi propagandą.

GullyFoyle

dzięki za ostrzeżenie, ominę szerokim łukiem

tomek2123

A może po pilocie sam byś wyrobił sobie zdanie a nie opierał się na opinii krytyka " od siedmiu boleści" .

pabomir

Słuchajcie ja to coś obejrzałam w ciągu 3 dni, wybitnie to nie wciągało, bo zdarzało mi się przyrznąć. Cały serial ocenie na solidną 5/10, czyli taki średniak. Trochę mnie wkurzało, że więcej było scen lądowych niż podwodnych. Myślałam, że będzie tylko o okręcie, no ale musieli chyba wątków pobocznych trochę napisać. Jeśli dobrze zrozumiałam, to ten co przejął władze na okręcie chciał misje samobójczą zrobić i ich okrętem wpiep@# się w ten inny co przepływał nad nimi?

JOANNA108

Chyba masz na myśli Wrangla, chciał takie wymyślne samobójstwo popełnić. W sumie najciekawsza postać w tym serialu, a scena jego aresztowania w sezonie2 srodze komiczna była.
Sezon1 nie grzeszył sensem ale s2 powala idiotyzmem, zjawia się następny buntownik, coraz więcej holokaustu, motywy multikulti i jakieś wycieczki po Nowym Jorku... Okrętu w odcinku jakieś 30%. Pytanie czemu aż 4 temu czemuś dałem, ano obejrzałem "TORPEDO: U-235" i po tym horrorze jestem bardziej tolerancyjny.

mateusztt

Ha aha ha, miałeś porównanie z czymś o dno dna gorszym, dlatego taka "wysoka" ocena...tak o tą postać mi chodziło. A ja już miałam sezon drugi w zamyśle oglądnąć, ale mówisz, żeby omijać? Albo podjąć się misji samo zatopienia :)

JOANNA108

Ja jestem po odcinku 6, ciekawi mnie dlaczego buntownikom z okrętu nie udało się zakończyć wojny w 1943 jak to sobie planowali lol. Możesz spróbować s2, przewijanie absurdalnych wątków pomoże oszczędzić nerwy ( i czas ).

mateusztt

Tak zrobię, w oczekiwaniu na The Dark - tu się nie mam do czego przyczepić, jedynie do zawikłanej fabuły, na szczęście na pewnym kanale znalazłam dziewczynę, co to rozkminia i robię powtórki :)

GullyFoyle

"nasze matki nasi ojcowie" to przesada jednak są ci źli niemcy . Rozmydlenie fabuły fakt jakby mial zebrać to co się dzieje na statku przez sezon to może w 2 godziny by upchał

GullyFoyle

Pierwszy odcinek jeszcze mozna jako tako strawić, ale wymiękłam przy tym, jak podwodny okręt zarył w amerykański piasek. No bicz please. Amerykanie w ogóle nie zauważyli łodzi podwodnej u siebie. Absurdalne bardziej niż "wszystko wszędzie naraz", ale ten film chociaz nie próbuje pokazywac niczego prawdziwego. Strata czasu i rozczarowanie jak Prometeusz Ridley'a Scotta