Do świetnego, PRAWDZIWIE filmu wojennego "Das Boot" Wolfganga Petersena serialowa szmira nie ma startu.
Remake są potrzebne takich filmów choćby z tego powodu że przyszłe pokolenia filmu z "1981r" nawet nie będą miały pojęcia że coś takiego wgl jest. Sam serial bardzo fajnie zrobiony, obejrzałem jednym tchem.. a ty chłopoku tylko psujesz ocenę tej produkcji, bo coś Ci nie przypasowało z pierwowzorem.. Takie oceny to możesz notować produkcją typu "ciacho" czy inne "randki w ciemno"...
"Das Boot" Petersena to jeden z najwybitniejszych filmów wojennych. Natomiast serial porządną wojenną opowieść rozmydla zbędnymi wątkami w celu poprawienia samopoczucia Niemcom i Francuzom. "Przyszłe pokolenia" mają mieć dobre samopoczucie i nie trudzić się zadawaniem pytań.
Zgodzę się że do filmu nie ma startu, no jednak nie oceniłem na jedynkę bo oj widziałem już gorszę szmiry :)
Porównanie do Nasze matki, nasi ojcowie jest IMHO bardzo trafne. Szczególnie druga seria Das Boot przypomina wspomniany serial. Niemcy masowo sabotują działania własnej armii, w końcówce nawet Forster zaczyna mieć wątpliwości (chociaż karnie wykonuje rozkazy), zdrajcą i antysemitą okazuje się katolicki ksiądz, a Amerykanie to ohydni rasiści niedwuznacznie nawiązujący do Trumpa (w przeciwieństwie do Niemca, który zakochuje się w Murzynce). Wszystko bardzo poprawne politycznie i zupełnie ahistoryczne.
Jedynym plusem jest rola Toma Wlaschihy, gość jest naprawdę świetnym aktorem.
Brzmi jak nieśmieszny żart, dramat po prostu jak ludziom lasowane są mózgi propagandą.
A może po pilocie sam byś wyrobił sobie zdanie a nie opierał się na opinii krytyka " od siedmiu boleści" .
Słuchajcie ja to coś obejrzałam w ciągu 3 dni, wybitnie to nie wciągało, bo zdarzało mi się przyrznąć. Cały serial ocenie na solidną 5/10, czyli taki średniak. Trochę mnie wkurzało, że więcej było scen lądowych niż podwodnych. Myślałam, że będzie tylko o okręcie, no ale musieli chyba wątków pobocznych trochę napisać. Jeśli dobrze zrozumiałam, to ten co przejął władze na okręcie chciał misje samobójczą zrobić i ich okrętem wpiep@# się w ten inny co przepływał nad nimi?
Chyba masz na myśli Wrangla, chciał takie wymyślne samobójstwo popełnić. W sumie najciekawsza postać w tym serialu, a scena jego aresztowania w sezonie2 srodze komiczna była.
Sezon1 nie grzeszył sensem ale s2 powala idiotyzmem, zjawia się następny buntownik, coraz więcej holokaustu, motywy multikulti i jakieś wycieczki po Nowym Jorku... Okrętu w odcinku jakieś 30%. Pytanie czemu aż 4 temu czemuś dałem, ano obejrzałem "TORPEDO: U-235" i po tym horrorze jestem bardziej tolerancyjny.
Ha aha ha, miałeś porównanie z czymś o dno dna gorszym, dlatego taka "wysoka" ocena...tak o tą postać mi chodziło. A ja już miałam sezon drugi w zamyśle oglądnąć, ale mówisz, żeby omijać? Albo podjąć się misji samo zatopienia :)
Ja jestem po odcinku 6, ciekawi mnie dlaczego buntownikom z okrętu nie udało się zakończyć wojny w 1943 jak to sobie planowali lol. Możesz spróbować s2, przewijanie absurdalnych wątków pomoże oszczędzić nerwy ( i czas ).
Tak zrobię, w oczekiwaniu na The Dark - tu się nie mam do czego przyczepić, jedynie do zawikłanej fabuły, na szczęście na pewnym kanale znalazłam dziewczynę, co to rozkminia i robię powtórki :)
"nasze matki nasi ojcowie" to przesada jednak są ci źli niemcy . Rozmydlenie fabuły fakt jakby mial zebrać to co się dzieje na statku przez sezon to może w 2 godziny by upchał
Pierwszy odcinek jeszcze mozna jako tako strawić, ale wymiękłam przy tym, jak podwodny okręt zarył w amerykański piasek. No bicz please. Amerykanie w ogóle nie zauważyli łodzi podwodnej u siebie. Absurdalne bardziej niż "wszystko wszędzie naraz", ale ten film chociaz nie próbuje pokazywac niczego prawdziwego. Strata czasu i rozczarowanie jak Prometeusz Ridley'a Scotta