Zastanawiam się jakież to papiery rozwodowe ma podpisać żonie Radwan. Obawiam się, że scenarzystom nie chciało się tak podstawowego researchu zrobić, by znaleźć przebieg procedury rozwodowej w Polsce, więc założyli, że jak zrobią tak, jak w amerykańskich filmach to będzie git.
W takim przypadku składa sie pozew do sądu z propozycją ugody, nie istnieje taka procedura mediacyjna, gdzie ktokolwiek ma odebrać i odesłać papiery. Zgodzić lub nie można się tylko na rozprawie, w Polsce to sąd orzeka rozwód, a nie strony, nadal uważam, że chodzi tu o niechlujny scenariusz i dialog- kalkę z amerykańskiego filmu
Jak czytam takie bzdury, to mnie skręca. Ewidentnie nie masz pojęcia o przebiegu rozwodu w Polsce. Pozew o rozwód załóżmy za porozumieniem stron, bez orzekania o winie składa jeden z małżonków. Jeżeli nie mieszkają już pod tym samym adresem, druga strona dostaje powiadomienie o tym, iż wniesiony został pozew o rozwód i trzeba tenże pozew wypełniony i podpisany odesłać lub osobiście zanieść do sądu. Dopiero gdy do sądu wpływają oba wnioski (nawet jeżeli nie są zgodne), wyznaczana jest rozprawa sądową i na tej rozprawie przeprowadzane jest dalsze postępowanie. Co za tym idzie scena jest jak najbardziej prawdopodobna a brak wiedzy lub 'wielepizm' w tym wypadku stawia Cię w dość śmiesznej sytuacji.
Tak sie sklada, ze rozwodzilam sie, bez orzekania o winie w 2013 roku i jakos nie przebiegalo to zupelnie tak jak to opisujesz, nawet przy nieodebraniu przez malzonka pozwu rozprawa zostala wyznaczona ( 3 miesiace po zlozeniu pozwu, czyli krotki termin jak na sad), a do propozycji ugody odniosl sie pelnomocnik juz na rozprawie... dopuszczam jednak mozliwosc, ze moglo sie to w ciagu 9 lat zmienic, mam nadzieje, ze juz Cie rozkrecilo :)
Rozwodziełm sie niedawno , była żona przyjechała do mnie z papierami , ktore ja podpisałem . Na rozprawie sędzia spytał ,czy zgadzamy sie z tym co w papierach rozwodowych i po kilku minutach było po wszystkim ,wiec jusiasia nie masz tutaj zupełnie racji
Koleżanka rozwodziła się w 2021 roku. Mąż za granicą. Wysłano mu "papiery". Brnij dalej w bagno niewiedzy.
Pozew rozwodowy druga strona dostaje informacyjnie. Masz czas na wypowiedzenie się w sprawie, ale nie musisz tego robić jeśli nie chcesz. Tak samo nic nie trzeba podpisywać ani odsyłać.
Jako prawnik zgadzam się z autorką postu. Dla mnie również była to bezmyślna kalka z amerykańskich produkcji filmowych i telewizyjnych. Postępowanie rozwodowe w Polsce inicjuje się poprzez złożenie pozwu we właściwym sądzie okręgowym. Pozew składa jeden z małżonków. Drugi małżonek składa odpowiedź na pozew i w tym momencie może przyznać rację twierdzeniom zawartym w pozwie (albo z tymi twierdzeniami się nie zgodzić). Do pozwu można załączyć tzw. porozumienie małżeńskie zawarte pomiędzy małżonkami.
Z tym, że:
- porozumienie małżeńskie (jak sama nazwa wskazuje) wymaga uprzednich rozmów pomiędzy małżonkami. Oczywiście możliwa jest oferta jednego z małżonków, którą akceptuje drugi małżonek, ale, po pierwsze, trudno sobie wyobrazić, aby w realiach serialu to rzeczywiście miało miejsce, a po drugie, jest to dalekie od nawet intuicyjnego rozumienia słowa "papiery rozwodowe"; oraz
- pozew składa się do sądu i to sąd przesyła odpis pozwu drugiej stronie w celu ustosunkowania się. W serialu, bohaterka mówi, że "przesłała mu papiery rozwodowe", a więc jest to oczywista niespójność z tym jak wygląda polska procedura cywilna dotycząca postępowań rozwodowych.
A sam serial niestety rozczarowuje. To co rzuca się od razu to drewniane dialogi oraz kiepski montaż. Gra aktorska też niestety nie zachwyca i miałbym zarzuty zarówno co do występu Pani policjant jak i męża ofiary. Mam w ogóle wrażenie, że aktorzy ze starszego pokolenia (tu reprezentowani przez Lindę i Grabowskiego) mają więcej do zaoferowania widzom jeżeli chodzi o grę aktorską.