W lodowatej wodzie na brzegu Odry znalezione zostaje ciało młodej kobiety. Dochodzenie w tej sprawie prowadzi Zawieja, trzydziestokilkuletnia policjantka, która nie daje łatwo za wygraną.
Film ma parę niezaprzeczalnych zalet, ale nie mają one żadnego znaczenia gdyż nie da się po prostu oglądać tak FATALNIE zagranego filmu. Główna aktorka to tylko wierzchołek góry lodowej tej amatorszczyzny. Nie rozumiem jak do tego doszło, bo historia ma potencjał, ale przez dramatyczne aktorstwo i bardzo słabe dialogi...
więcejLudzie, kto im te teksty pisał?
"Kogo to jest telefon"? Takich kwiatków jest cała masa.
Czasem to brzmiało jak kiepskie tłumaczenia z obcego języka. Poza brakiem podstwowej poprawności, teksty były zwyczajnie bezsensowne, drętwe, jakby pisane na siłę, często wymawiane bełkotliwie. Dykcja u aktorów odeszła już...