Co to ma być? to ma być ostatni odcinek serii? Błagam jestem rozwalona na łopatki!!! Nic nie jest wyjaśnione!!!! FUCK!!!
Mam takie samo zdanie, masakra początek odcinka nawet fajny ale ostatnie 3 minuty? brak słów
najsłabszy odcinek w najsłabszym sezonie. wyjasnione jest prawie wszystko poza ty co stanie sie z Effy .
Noooo... Pamiętam ost. odc. 2 serii - to było coś!... Jasne, że były pewne niedopowiedzenia (np. czy Sid znalazł w końcu Cassie), ale... to nie było to, co tu. Bo to, to jest przegięcie. (wybaczcie, że używam słowa 'to' tyle razy, ale jestem świeżo po odcinku, więc jestem jeszcze trochę wpieniona)
Przez 2 serie, praktycznie głównym wątkiem był Cook+Freddie+Effy. No i ok, ale skoro nas do tego zmuszali, to dlaczego nie doprowadzili tego do końca?... Doprowadzili za to do sytuacji, w której nie wiemy, co będzie z Effy, jak jest z Cookiem (co zrobił Fosterowi, czy jak mu tam...?), jak z Freddym, czy jego śmierć wyjdzie na jaw?...
OMG! Brak mi słów...
Jestem bardzo zawiedziona, spodziewałam się dużych emocji, a tu dno. Tak nie powinien wyglądać koniec serii, a co dopiero koniec generacji. A idź pan w pyry z takim czymś!
widze ze jestem pierwsza osoba w tym miejscu ktora uwaza ze ostatni
odcinek byl fajny i przepelniony uczuciami!! jezeli chodzi o
niedokanczanie watkow to juz chyba norma w skinsach, do tego mozna sie
przyzwyczaic a co do tego co sie stalo z effy, cookiem i czy smierc wyszla
na jaw to to jest dosc oczywiste, a poza tym nie nazekaliscie jak w
pierwszej generacji byly niedopowiedzenia. jedyne co bylo straszne w tym
jednak najgorszym sezonie jest to ze zaczal sie odc o thomasie potem
ch**owy odc o effy i tragiczne morderstwo freddiego. mialo byc drastycznie
od samego poczatku wiec bylo jak ta sofia sie zabila, ale mile odcinki o
JJ'u calkiem fajny o Katie fucking Fitch. zobaczymy co przyniesie nowy rok
i nowe serie szkoda ze tak dlugo trzeba czekac. pozdrawiam wszystkich
fanow :D
No ale chwileczke, brak zakończenia okj...zawsze jest jakies małe
niedopowiedzenie, ale tu mamy sporo. No i ta zabawa gdzie brak Freddiego
nikt sie nim nie zainteresował???? Ludzie nawet jego siostra już później
nie zwraca na to uwagi tylko tańczą sobie w szopie!!! i ten zeszyt Freda
Fuck.....bezsens!!! Ja mam niedosyt i to ostry!!! Mogli chociaż zaknąć tego
debilnego doktorka, albo Cook mógł mu rozwalić głowę... nie wiem cokolwiek
no żal.pl!!!! Większość jakoś potrafili zakończyć, a wątek wg ich mniemania
bo do tego od początku nas przyzwyczaili czyli Cook - Eff - Fredde dupa
blada! Ehhhh mało małoooo
no malo malo to pewne niedosty to chyba normalne bo serial jest swietny :D
.. aaa i racja zapomnialam o tej imprezie w szopie...zdziwila mnie troche!
hahahahahhahahahahahahahahahahhahahahahahaha no leze! IM COOOK! wtf, az zaczelam czekac na : w nastepnym odcinku o_O
ale w sumie zajebisty odcinek (wole taki koniec niz jak ostatnio, wszyscy happy wracaja do domu), do tego horror, za kazdym razem jak ktos gdzies wchodzil spodziewalam sie Freda w jakims zmasakrowanym stanie, bo w tym sezonie nic by mnie nie zaskoczylo, a szczegolnie to. a w tej piwnicy myslalam, ze znajdzie jego zmasakrowane, rozkladajace sie zwloki i zbieralo mi sie na hafta... + te glosy... gdyby ktos rok temu powiedzial mi, ze bede sie bac ogladajac skins, zaczelabym raczej bac sie tego kogos.
ogolnie: ja chce jeeeszczeeeee!
Wiadomo, Cook rewelacja, nie zawiódł, spodziewałam się tego po nim :D ale to wciąż zaaaa maaaałoooo!
Mam pytanie, ściągnęłam ostatni odcinek i napisy do niego, ale teraz nie wiem jak mam je do niego "wkleić"... Może mi ktoś pomóc? Dziękuję ;)
Mi się wydaje, że zakończyli sezon całkiem.. hm, jakby to nazwać, zgrabnie.
Skończyli wątki, które miały się skończyć. Oczywista jest sprawa Pandy&Thomasa i Naomi&Emily. JJ i Katie to postaci, które nie były za bardzo uwydatnione w tej serii, dlatego też zakończenie ich "motywu" nie było konieczne. Impreza w szopie nie była oznaką ignorancji, raczej upamiętnieniem Fredsa; mimo że nie wiedzieli co się z nim stało, mieli świadomość, że raczej już go nie zobaczą.
Zdaje mi się, że sama końcówka była oczywista.
Nie trzeba podawać wszystkiego na tacy, myślę, że takie niedopowiedzenia są dużo lepsze, bo przynajmniej pozostawiają szersze pole do interpretacji.
Ogólnie cały sezon uważam za udany, choć i tak do pierwszej generacji mam ogromną słabość (bardzo tęsknię za Sidem i Tonym). :)
Nie obraziłabym się, gdyby 5-6 sezon był kontynuacją losów pierwszej generacji.
A końcówka mnie rozczarowała, pewnie jak większość widzów. Myślałam, że ten ostatni odcinek będzie taki żałobny jak było to w przypadku Chrisa, pożegnalny.
tez bym chciala zeby byl kontynuacjia pierwszej generacji ale niestety
niedlugo zaczynaja sie castingi na trzecia generacje. a zakonczenie 1
generacji bylo przezabawne juz poza tym ze byl pogrzeb to to co zrobili
tony i sid oczywiscie z podkladem piosenki britney spears chyba wszystkich
rozwalilo a tu bylo bardziej agresywnie a nie ironicznie.
boski odcinek, praktycznie wszystko im się udało rozjaśnić.
Pandora - w końcu dowiedzielismy się czemu była taka nieobecna przez
całą serie, po prostu ciężko się uczyła, tydzień temu żalowałem ze nie
miała swojego odcinka ale teraz wszystko gra + idealne rozwiązanie
sprawy z Thomasem
Emily & Naomi - mogło być lepiej ale jest dobrze
Katie - najgorsze zakończenie, nie wiemy co dalej, jedynie mozemy sie
domyślać, ale zmiana z Katie 3 sezonowej do obecnej jest ogromna
JJ - w jego odcinku już zostało wszystko wyjaśnione, w ostatnim
brakowało mi tylko tej jego dziewczyny
Freddie - wiadomo, szczerze akurat jego śmierć mi nie przeszkadzała, od
początku był dla mnie najnudniejszym bohaterem
Effy - myślę, że choroba jednak się pogłębi
Cook - cudowne zakończenie, jego monolog rozwala na łopatki i tłumaczy
wszystko co dzieje się w jego głowie, mówiąc o sobie ze jest nikim i
bezużyteczny daje do zrozumienia Fosterowi ze nie zawaha się żeby go
zabić, na niczym mu nie zależy, dodatkowo twórcy dają nam symbolicznie
do zrozumienia co się stało, w momencie kiedy już przedstawieni są
aktorzy, widzimy urywki scen w których Cook odchodzi, ja to rozumiem
jako więzienie, ewentualnie dalsza ucieczka, nie sądze żeby Foster dał
sobie z nim rade, zlekceważył go
Po pierwszym obejrzeniu była zawiedziona tym finałem,dziś zrobiłam sobie powtórkę i nawet mi się zaczęło podobać to zakończenie.I sama się sobie dziwie ale będzie mi troche brakować tej generacji a po 3 serii myślałam że ich nie polubie.
+
-bohaterowie wreszcie byli prawdziwą paczką,wspólne imprezowanie,genialna impreza w szopie Freddiego,szkoda że tak późno sie zgrali
-Karen naprawde dała się lubić w tym odcinku martwiła się o brata poza tym była zabawna(taniec z chłopakami,wymienianie Thomasowi co lubi).Nawet nie miałabym teraz nic przeciwko gdyby pojwiła się w następnej serii
-Panda$Thomas,JJ,Naomi&Emily-ich historie są całkiem nieźle dopowiedziane,dostali swoje happy endy
-monolog Cooka na końcu genialny a jego postać fantastycznie ewoluowała w tym sezonie był świetny
-piosenka Pandy-uśmiałam sie,genialna scena w psychiatryku
-
*wątek Effy która była w pewnym sensie główną bohaterką całkowicie niedopowiedziany,nie wiadomo,co się z nią stanie,żadnych planów co robić dalej,Panda wyjeżdza,Freds nie żyje,Cook trafi do więzienia albo ucieknie-Effy zostanie sama i znów może się załamać.Mogli pokazać jak zareagowała na śmierć Freddiego,jak sobie poradziła
-Katie-uwielbiam tą postać,a została całkiem pominięta przez scenarzystów,jej historia też mogłaby dostać ciekawsze zakończenie,mogli też wspomnieć co z rodziną bliźniaczek
-trochę przegięta historia z terapeutą Effy,może gdyby pojawił sie wcześniej i pokazaliby więcej jego "terapii" to byłoby bardziej zrozumiałe,a tak koleś pojawia się nagle i zabija kijem bejsbolowym bliskich Eff-troche bez sensu.A fakt że trzymał ciuchy Fredsa u siebie w mieszkaniu kompletnie się nie trzyma kupy,zabił go i rozebrał,zabrał zakrwawione ciuchy-w jakim celu?
Brakuje mi jeszcze jednego odcinka,mogliby rozwinąć pominięte wątki.Ale nie było źle,ta generacja chociaż o wiele gorsza od porzedniej dała się lubić.Szkoda,że to już koniec i ciekawe czy następny gang przebije ten
a wiec tak "Dr." Foster zakochal sie w effy i dlatego postanowil wybic
potencjalnych konkurentow no i oczywiscie osoby ktore przeszkadzaly mu w
jego eksperymencie nad effy. a ciuchy to trzymal bo pewnie sobie piwnice
sprzatal z krwi i nie chcial zeby mu kapalo :D i potem pewnie chcial je
spalic luc zalac kwasem. ciekawe czy byly tam te zwloki czy je znalezli
kurcze moze dorobia kilka mini odc tak jak "secret party" fajnie by bylo.
Cienkie zakończenie, nie postarali się. Chociaż Coock gra coraz lepiej.
Tylko mogli cokolwiek więcej pokazać. Chociaż jakieś sceny cięte czarnym ekranem, by nie zdradzać wszystkiego i wszystkiego nie pokazywać.
Ja byłem przekonany iż ujrzę jak Coock mści się za śmierć przyjaciela.
Foster zbyt pewny siebie, tym bardziej iż zabija/walczy kijem co świadczy,
że bez niego już na pewno kiepsko sobie poradzi tym bardziej z kimś takim
jak Coock.
Effy myślę, że z pomocą przyjaciółek wyjdzie z tego - tylko nie wiem jak poradzi sobie ze śmiercią Freediego.
Mało było JJ w tym odc.
ja myślę, że Effy się nie dowie o śmierci Freedieg.
jeżeli Cook wygrał, nie powie tego nikomu. bo po co? byłoby tylko gorzej z Effy i innymi.
a tak wiodą sobie żywot w przekonaniu, że Freedy gdzieś tam sobie żyje i ma się dobrze, ot moja interpretacja. ;]
a co do odcinka to najlepszy w tej serii.
Nie no, to kompletny brak szacunku dla zmarlego - robic z niego tchorza, ktory uciekl od chorej dziewczyny podczas gdy zycie za nia oddal (patetyczna nuta, ale tak jest). Mysle, ze sie dowiedza (chociaz jego ojca mi zal strasznie).
Ale co sie stanie z Effy to juz naprawde otwarta dyskusja, moim zdaniem moze byc tak, ze wroci do swojego stanu sprzed 2 sezonu, zamilknie na wieki, starajac sie nie zblizac do nikogo, nauczona, w dodatku w tak ciezkich warunkach, ze pozniejsza strata moze byc za duza. W koncu jej najwieksze obawy dotyczace zblizania sie do ludzi spelnily sie, wiec moze postanowi znowu byc twarda i liczyc tylko na siebie.
Postanowi być twarda po tym jak jej jedyna miłość za nią zginęła a osobą, która ją zabiła, była persona którą obdarzyła zaufaniem (doktorek). No nie wydaje mi się... Prędzej skoczy z mostu albo się utopi w zlewie.
Moim zdaniem (jeżeli Cook rozgromił doktorka) nic nikomu nie powie, sam byłby oskarżony wtedy o zabójstwo, nie ważne, że w obronie własnej. Jednak włamał się do domu doktorka. Do tego tchórzostwo... Czy ja wiem, Eff sama prosiła fredzia o to żeby odszedł, wg mnie to nie jest akt tchórzostwa tylko sporej dojrzałości i odwagi. Pana przy nim staje się zwyczaje chora umysłowo i nic na to nie pomoże (co widać w poprzednim odcinku).
Ale gdybać sobie możemy, to już koniec i raczej nie będzie do tego powrotu, no może jakaś wzmianka jedynie w 5 sezonie (coś w wiadomościach czy na rozpoczęciu nowego roku jakaś krótka przemowa).
jak dla mnie caly ten sezon byl do dupy, plusy za odcinek o emily, katie i jj, reszta mnie tak znudzila, ze przewijalam miejscami.
Ciesze sie, ze naomily mialy happy ending, bo balam sie, ze to spieprza.
Nie rozumiem po jaka cholere effy dowalili chorobe psychiczna, byla duzo fajniejsza jako zamknieta w sobie dziewczyna, ktora widzi jakie bledy popelniaja jej przyjaciele, ale uwaza, ze nie bedzie sie wtracac. Poza tym ta cala smierc freddy'ego...pipa byla z niego, nie lubilam go, ale szkoda mi effy. watek z psychicznym psychiatra to przegiecie, nie wiadomo skad on sie wzial, nie wiadomo po co to zrobil, bez sensu.
Za malo Pandory!
ciesze sie tez, ze JJ wreszcie znalazl sobie dziewczyne, On byl chyba najlepszym czlowiekiem z nich wszystkich.
Ogolnie tragedia caly sezon, a zakonczenie fatalne. Bez polotu.
Nie zgodzę się, że zakończenie fatalne. Było świetne - jedne z najlepszych
w całych Skinsach.
przesadziłaś, że najlepszy odcinek w całych skinsach. najlepszy odcinek serii. ;]
dziwne, że freddie zamiast się bronić stanął w kącie i... i co?
Właśnie nie wydaje mi się by Fredd był taką pi..a! Błagam was to ja bym mu juz nakopała bez przesady mógł go zwalić w cholere ze schodów lub cokolwiek!!! Będe tęsknić za Cookiem Eff i Fredem ehhhh szkoda szkoda no nic pozostaje mi włączyć sezon 1 i czekać aż zrobią kolejny ;)
Ciekawy jestem czy będąc w czyjejś piwnicy, kogoś starszego i zapewne silniejszego od was, który zachowuje się bardzo, ale to bardzo dziwnie i trzyma w ręku kij bejsbolowy bylibyście w stanie racjonalnie myśleć i tak chojraczyć :P
Wiem, wiem, powinien pociągnąć go ze swojego młajtaja.
Nie mówię, że najlepsze, tylko że jedne z najlepszych. A jedne z
najlepszych to może być jedne z 15, w końcu w Skinsach w I generacji było
dużo świetnych zakończeń, w II mało mi się podobało, a to zajmuje najwyższe
miejsce. :) Wolelibyście, żeby się skończyło jak Cook przywala temu
gościowi? Ja na pewno nie, tak jest ciekawiej, nawet jak zostawiają
"milion" niewyjaśnionych spraw.
A co do Freddiego, to prawda, już nawet ja bym się broniła, a on jest a
pewno milion razy ode mnie silniejszy, a tylko krzyczał. -.-
Gdzie wy widzicie tyle niewyjasnionych spraw...? Jest jedna, no moze dwie. 1. nie wiadomo czy Effy ponownie zachorowala 2. nie wiemy czy kiedys, kiedys tam w dalekiej przyszlosci Effy i Cook ^^, ale w to akurat wątpię, poza tym w zakonczeniu 2 sezonu pokazali tylko najblizsza przyszlosc, a wedlug mnie glupie jest robienie czegos w stylu "20 lat pozniej" xD
podsumowujac, zakonczenie bylo dobre.
wg mnie cook pojdzie do wiezienia, effy sie rozchoruje, naomily zajma sie soba, pandora pojedzie na studia, thomas jak zawsze sobie poradzi, dlatego pogodzili effy z katie, bo inaczej obie zostalyby same. A tak katie bedzie wspierala effy w chorobie, bo przeciez nikogo oprocz siebie dziewczyny nie beda mialy. paczka sie rozleci/ala.
odcinek jest na youtubie, ewentualenie mozesz sciagnac program bitcomet, wejsc na strone torrentz.com(?) wpisac w wyszukiwarke skins 4x08 i pobrac za pomoca bitcometa
Dziękuje:)
Jak waszym zdaniem,który sezon był najlepszy.
Bo ja chyba wolałam jak grali Ci piersi aktorz.
no to ja dołożę i swój plus dla ostatniego odcinka.
Trochę wyobraźni ludzie, przecież o to chodzi, żeby sobie dopowiedzieć co
będzie dalej. Tzw niedokończone zakończenie;)
A zresztą końcówka pokazała:
a) jak świetnym kumplem jest Cook, zresztą to było widać od kilku
odcinków
b) że Panda jednak kocha Tommo i odwrotnie
c) Że Naomi i Emily zawsze będą razem bo bez siebie żyć nie potrafią
d) że Katie spoważniała od zeszłego sezonu
e) że Karen bardzo kocha brata, mimo że się "cholernie nienawidzą
f) że wszyscy są zgraną paczką, lubili Freda, i świętują jego urodziny-
przecież Karen na początku drze pyska, że się bawią, zamiast szukać
Freddiego, ale potem sama przyznaje rację, że to dobry pomysł świętować
jego urodziny.
No i mój własny wniosek- Effy to kretynka. Od początku jej nie lubiłam,
od 1 sezonu mnie denerwowała. Taka słodka idiotka, co wszystkim w głowie
zawraca i cały świat się musi kręcić w okół niej. No i odcinek o niej był
beznadziejny, tak zagmatwany i pokręcony, że aż mnie nosi.
Ale końcówka mi się bardzo podobała, choć 1 i 2 sezonu nie przebiło.
Uważam,że Effy to dziwna postać, owszem zazdroszcze jej urody. Ale nie rozumiem jej wielu zachowań w tym filmie, Fred tak ją kochał i sama już nie wiem czy ona go też? w ogóle nie doceniała jego miłośći.Tomm to jedna z moich ulubionych postaci taki dobry człowieczek. I nie wiem czemu strasznie mi się podobał styl Pandy ubioru :P orginalny i dziecinny;p
A ja uważam, że ostatni odcinek był taki, jaki powinien być. Rozłożył mnie na łopatki. I chyba taki był jego cel.
myślę, że wszystko jest zakończone tak jak powinno. niektóre wątki po prostu pozostawili niedokończone, żeby każdy miał pole do popisu.
Freddie nie żyje, Cook oddał się w ręce policji, bo już nie miał dla kogo żyć, bo z kolei Effy, kiedy dowiedziała się o Fosterze i Freddiem sama popełniła samobójstwo. ot cała ich historia :)
Jestem nieco zawiedziony, po pierwsze tylko 8 odcinkow w serii, no ale dobrze, nie wazna ilosc, wazna jakosc. Ale z jakoscia tez nie najlepiej. Moim zdaniem najgorsza seria jak do tej pory, choc jak w kazdej byly momenty ze lezalem i plakalem ze smiechu. Mogli wyjasnic jeszcze pare rzeczy, za duzo niedomowien, nawet jak na skinsy. Bedzie nowa generacja castingi zaraz po swietach (kurcze dzien po castingu bede w Bristolu ;/) mam nadzieje ze bedzie dorownywac 1szej generacji. W ogole smieszna sprawa bo na casting do 3ciej generacji biora tylko urodzonych w okresie od 1 lipca 1992 do 1 lipca 1994.
śmieszne jest to że sprzedali amerykanom prawa i będzie amerykańska wersja skins, co moim zdaniem jest bez sensu bo ten serial ma swój klimat właśnie dla tego że jest brytyjski
No tego to jeszcze nie slyszalem...
Toz to kwintesencja brytyjskosci, jak oni mogli to sprzedac! To juz nie bedzie to nawet w 1%... Wielka Brytania i Ameryka maja wspolny tylko Angielski... ale i tak rozny. Jestem bardzo zawiedziony...