Kiedyś Bloom była niedoświatczona, niedoskonała i popełniająca błedy. Fakt, miała najsilniejszą moc i takie tam różne, ale w tych nowych( beznadziejnych) odcinkach stała się doskonała, jakaś niby napiękniejsza i tak dalej. Czy mi się to wydaje czy tak jest naprawde? Apropo nowe odcinki są okropne, Winx mają mo*dy jak kosmitki i teksty pisał chyba sześcioletni dzieciak.
[MOGĄ WYSTĄPIĆ SPOJLERY]
Serie 1-3 były świetne. Muzyka, fabuła, transformacje. Nie ma się do czego przyczepić. Niby poszczególne serie lecą schematycznie; nowa sliniejsza transformacja, nowy silniejszy wróg, nowa trudniejsza misja, ogólnie walka ze złem, zwięczona zwyciąstwem sił światła, ale przyjemnie się to oglądało.
Seria 4? Też należy do schematu. Z jednym wyjątkiem: toż to istna tragedia: fabuła jest wręcz wymuszona, Winx są przesłodzone, a grafika koszmarna (czy tylko mnie straszne irytowały efekty, które miały dodać "realizmu" np. swobodne latanie włosów, dziwny chód, widoczne zwłaszcza w pierwszych odcinkach). Czwarty poziom transformacji był jako tako niezłym pomysłem, ale... cóż... wykonanie to porażka. Dziewczyny w 4 serii mają ok. 19/20 lat, w Believixie wyglądają dziecinnie, na maksymalnie 12 lat (nie obrażając dwunastolatków). Trzy dodatkowe pary skrzydeł i dwie kolejne przemiany (mowa o Sofixie i Lovixie) w jednej serii to przesada. Wygląda to tak jakby twóry nie mogli zdecydować się na jedną, konkretną, perfekcyjną transformację to walneli sobie trzy kiepskie. A nuż się komuś jakaś spodoba.
Nie wiem jak jest z włoskim, ale polski dubbing Studia Sonica jest nie trafiony (innna stacja go robiła niż serie 1-3 więc nie można było się spodziewać, że usłyszymy dokładnie tych samych aktorów głosowych, ale mogli zlecić to Studiu Eurocn). Głównie chodzi mi tu o Musę. Ona piszyczy, zwyczanie skrzeczy. Jako czarodziejce muzyki powinni podłożyć jej kogoś z pięknym, delikatnym wręcz jedwabistym głosem. Głosy Tecny, Bloom i Rivena też nie są dobre, nie pasują do postaci. Riven miał idealny dubbing w seriach 1-3, lekko ochrypły i zadziorny. Pasujący do charakteru.
Długo można by się rozwodzić wyłącznie nad kwestią polskiego dubbingu, który tylko kilka postaci ma, wedłóg mnie, dobrany właściwie.
Wracając do grafiki. Jest zbyt kolorowo, zbyt "błyszcząco". Przejaskrawiono. Choćby zmiana koloru futra Kiko z szarego na niebieski. Wygląda jak tania przytulanka. Czary rzucane przez czarodziejki w postaci kul energii wyglądają jak sypiące się obłoczki dziwnego zbitego pudru. Atakując z werwą czymś TAKIM, Winx wyglądają komicznie.
I jeszcze jedno co mnie uderzyło. W pewnym monecie odniosłam wrażenie, że tam nie ma 6 par a jest jedna. Jak się dziewczyny obrażają na Specjalistów to albo wszystkie albo żadna. Taki wielki zbiorowy foch. Jak iść na randkę to całą paczką. Zero prywatności. Relację między poszczególnymi osobami tworzącymi pary jakoś zblakły, a przynajmniej przeszły dziwną metamorfozę. Prawdziwie rozwiniety wątek to Musa i Riven, których wzajemne uczucia można podziwać całą serię. Tecna i Timmy momentami jakby się nie znali. Stella wieczne zazdrosna o Brandona. Bloom w szoku bo Sky niby jej nie ufa. Flora i Helia to prawdziwa monotonna sielanka. Tylko u Layli i Nabu coś drgnęło i "przeszli na wyższy poziom zaawansowania".
Jedynie ostatne odcinki były dobre. Śmierć Nabu była lekkim szokiem. Kto by się spodziewał, że twórcy są w stanie kogoś uśmiercić? Taka "przyjemna" odmiana od cukierkowaego tła.
Z piątej serii wydziałam tylko fragmnety. Nie wiem czy chcę to oglądać, bo nie zapowiada się na powrót do poziomu z pierwszych trzech serii.
Powinni zaprzestać na na tych trzech seriach i jednej kinówce. Ciągnięcie tego dalej to tylko próba osiągnięcia jak największego zysku.
Naprawde się z tobą zgadzam, spójrz nawet na sceny walki kiedyś, a teraz, beznadzieja. Kiedyś Winx przegrywały, teraz ciągle są górą. Wszystko teraz jest takie cukierkowe, kolorowe, błyszczące i wogule. Aż można dostać mdłości:) masz calkowitą racje w kwestii z chłopakami, a te ich pożegnania z nimi mnie przerażają, ZA KAZDYM RAZEM kiedy idą na misje ze swoimi chłiopakami się przytulają, mówią sobie słodkie teskty jak na codzień- OKROPNOŚĆ. Najgroszą rzeczą chyba dla mnie są....Czarownicy z czarnego kręku, o bosh! Oni są naprawde pomyleni i wkur.....Mogli zostawić Trix z jakimś tam gostkiem, a nie dawać tych słabych ge*ów z idiotycznymi głosami.
Super, że uważasz tak jak ja że teraz Winx to ZDZIERSTWO. I radze nie ogl 5 sezonu, po mimo że są tam Trix i tak bajka jest przesłodzona, są tak takie transwormacje jak ,,Sirenix", nawet Trox posiadają tą moc...O bosh!
Pozdrawiam:P
Ja skończyłam chyba na pierwszej serii bo mi odcięli ZigZapa i będę miło wspominać tę bajkę :D Lubiłam Bloom.
1 seria była świetna! Podobnie jak 2 i 3:), ale późniejsze serie czyli 4 i 5 mnie przerażają. Jak chcesz obejrzeć winx wszystkie odc wejdz na Kreskóweczki.pl:)
Ja tylko polecam oglądać serie 1-3 ze starym, dla mnie oryginalnym polskim dubbingiem znanym z ZigZapa. Ten nowy (niby dokładniejszy i lepszy) z Nickelodeon jest tak samo zły jak w 4 serii. Akurat ta "ulepszona" wersja od jakiegoś czasu leci na TV4. Obejżeć można, ale to już nie to samo :( Kompletny brak tamtego, zigzapowego klimatu. Cóż... lepsze jest niemal zawsze wrogiem dobrego.
Klementyna Umer Tecna wówczas byłaby. Agnieszka Fajlhauer- Roxy Izabela Dąbrowska- Morgana.
zgadzam się z powyższymi wypowiedziami, jak dla mnie 1 seria była najlepsza, a o innych wolę zapomnieć.
Serie 1-4 były wszystkie świetne.Najlepsza była 4 bo w końcu nowi wrogowie i akcja toczy się na Ziemi.5 była słaba ale dobrze że powstał bo to potwierdza sukces i wysoką oglądalność serii właśnie 4.6 też mógł powstać do pary i na tym koniec.Najgorsze że Nickelodeon pracował nad 5 i 6-oznaczalo to pożegnanie z włoskim klimatem studia Rainbow
Zgadzam się byłem załamany że wspaniała pani Iwona Rulewicz(Musa)poszła w odstawke :-(
Trzy kiepskie transformacje...
Faktycznie mogli dać tylko Believix a Sofix i Lovix pojawiłyby się w 5 serii(akcja nadal się toczyłaby na ziemi)
Mogli też rozbudować wątek CZCK a nie na miejsce,,Villains" Trix przywracać
Fabułą jednak 4 seria świetnie się obroniła (przynajmniej moim zdaniem)bo było jak już napisałem całe mnóstwo nowych wrogów.
Co do grafiki się zgadzam chociaż kiedy fabuła jest bez zarzutu pozostałe niedociągnięcia naprawdę można przeboleć:-)
Dużo myślałem o Musie i uważam że Katarzyna Łaska powinna tak jak we filmach ją dubbingować.
zgadzam się 1-3 seria była doskonała a 4 była już taka gorsza a teraz na nickelodeonie oglądam 5 serie i gdy zdobyły tą moc sirenix to czasem są normalne a czasem takie jak z filmu i dla mnie wyglądają okropnie. a i moja ulubiona to bloom
zgadzam się z tobą. te fragmenty 3d są straszne. nie mogę na to patrzeć normalnie.
Jak byłem młodszy, to oglądałem Winx Club z niemieckim dubbingiem (Niemcy swoją drogą robią zdecydowanie najlepszy dubbing, ewentualnie Japończycy są na podobnym poziomie, chociaż mają inny styl) i muszę przyznać, że fajne było. Teraz, po jakichś dziesięciu latach mój młodszy braciszek ogląda jakąś nową serię i muszę przyznać, że już tak ekstra to nie wygląda. Nawet grafika jest jakaś dziwna, no ale to moje zdanie :)
W ogóle nie wiem czy zauważyliście ale Tecna to jedna z trzech czarodziejek co obie przemiany osiągnęła w tej samej kolejności-jako piąta Charmix i Enchantix Stella jako zawsze druga a Musa jako trzecia