Co to było? W życiu nie pomyślałbym, że tak to zagmatwają. Scenarzyści od połowy odcinka całkiem popłynęli.
Niedowierzanie pomieszane ze zgrozą. Abigail? Bedelia? WTF?! Ile jeszcze postaci zostanie automagicznie wskrzeszonych (tylko po to, żeby zginąć)?
Nie no Jack musi żyć... Aż tak bardzo by chyba nie odbiegli od oryginału. Chociaż to samo myślałam o Chiltonie, a póki co wszystko wskazuje, że nie żyje. Z drugiej strony Abigail też martwa była. xD
Chilton prawdopodobnie żyje, w którymś odcinku Alana wspomniała o nim i użyła czasownika "jest", a nie "był" o Chiltonie. Nie pamiętam dokładnie, który to był odcinek, ale rozmawiała wtedy z Jackiem, jakie to absurdalne, że chudy, kulawy, nie jedzący mięsa doktorek może być seryjnym mordercą.
Ze mnie prosty chłop to i proste rozwiązania: Jack i Will na pewno <aż byłbym zaskoczony, gdyby było inaczej z Jackiem>, Abigail ginie <a jak.. wreszcie! xd>, a Alana.. cóż, wolałbym jej uśmiercenie.
Ja się na serio obawiam, że właśnie to miał na myśli. A Alana pewnie się pozbiera i zaciągnie Willa do ołtarza - i taka to będzie Molly :/
Nie no nie. Ona przypominałyby mu o Hannibalu, on jej o Hannibalu, psy o Hannibalu no nie przejdzie taki "fanclub" w domu. Alana na logikę (xD) powinna umrzeć. Może potem łosiować sobie w głowie Willa i będzie git.
No jaki zonk, ja tam widzę, że Abigail umiera i to porządnie. Niech Fuller pomyśli też o reszcie świata, która paczy i potem robi taką dziwną rzecz - myśli.
A nie pomyślałaś, że mogą się wzajemnie powspierać? Will Alanę, Alana Willa. Już widzę to wypłakiwanie się w mankiet, sesje terapeutyczne z psami, głębokie rozmowy o traumach z przeszłości :P
Laboga, postulujesz jeszcze większe rozmnożenie rogacizny? Umarł Łoś, niech żyje Łoś? -.-
No ja Alanę wskazuję do nieodwołalnego zejścia z tego świata, nie załapie się zmartwychwstanie :) Umarł Łoś, niech żyje Ciele :)
Jeżeli Alana przeżyje to pewnie będą mieli więcej teki rozmów jak ta, w której Alana dzieli się snem. Jeśli umrze to bardzo możliwe, że będzie się pojawiać w snach Willa jak Abigail czy coś/
Ja już bym chyba wolała, żeby to Abigail znowu przeżyła, a nie to cielę :/ Przynajmniej byłoby śmiesznie i w "klimacie" tego serialu. Alana nie jest ani śmieszna, ani w klimacie, jest usypiająco-wku*wiająca i Will żeniąc się z nią popełni mezalians -_-
tooć pozna w 3 sezonie Molly więc o to nie musimy się martwić, oby z tej postaci nie zrobili wyblakłej kobitki ;)
Czytałaś może książki? Jaka tam była żona Willa? Bo imię "Molly" kojarzy mi się z ciepłymi kluchami... Znając talent pana Bryana do tworzenia postaci kobiecych, pewnie będzie to kolejna wypacykowana, bezbarwna cielęcina na obcasach...
Babka ani przesadnie charakterna, ani też ciepła klucha w typie pani domu. Kobieta normalna.
Pomysł z dawaniem Alanie broni i trenowaniem na strzelnicy jest wzięty właśnie z postaci Molly - to ona zabiła Czerwonego Smoka w samoobronie..
nie czytałam, ale filmowa Molly jest wg mnie postacią do przyjęcia ;) jestem jej ciekawa tak samo jak Clarice, tego jak oczaruje umęczonego Willa i urodzi mu dziecko, może zmieni go w normalniejszego faceta, być może nawet wzbudzi podziw w oczach Lectera, bo zaopiekuje się zbłąkaną duszyczką, którą on tak bardzo chciał ulepić na swoje podobieństwo :)
Nom, właśnie ktoś taki mi się marzy. Inteligentna, bystra babka - ktoś, kto w końcu pomoże Willowi Grahamowi ;) I nie będzie irytujący. I nie będzie plótł bredni. I da temu biednemu facetowi trochę ciepła. I zaskoczy Hannibala.
dokładnie tak ją widzę, Will zobaczy ją pierwszy raz i powie pod nosem: this is my design. ;)
Jak się Fuller za nią weźmie to na pewno normalna nie będzie ;) Ja bym chciała, żeby była właśnie charakterna, ogarnięta, bez szajby i oczywiście, żeby lubiła piesie :) swoją drogą, ciekawe, czy Hannibal lubił zwierzęta?
Alana przeżyje, spokojnie. W odcinku była mowa o tym, że czuje w sobie "ciemność", że jest "zatruta", sądzę, że A. jest w ciąży z Hannim, a że nie dobił jej tak, jak obiecał, że ją zabije- spotkają się jeszcze na pewno. Jack umarł, dla mnie to jasne jak słońce- uprzedził Bellę i nie będzie musiał się godzić ze stratą- taka ilość krwi jaka wypłynęła spod drzwi spiżarni to...w Spartakusie tyle nie widziałem, żeby z kogoś utoczyli. Największy problem jest z Willem. Niby też jasno i wyraźnie pokazują jak umiera...mnie osobiście to przekonuje- więcej o relacji Will- Hanni już się nie da opowiedzieć, czas na nowego bohatera pozytywnego. Z drugiej strony, gdyby chcieli wprowadzić Clarice, nie skakaliby od razu do Europy z "Hannibala"... W pierwszej chwili pomyślałem, że kończą serial, tak po prostu, definitywnie. Mam nadzieję, że się mylę i chociaż Willa odratują, bo sytuacja wyjściowa do 3 sezonu jest z czapy zupełnie.
Jack raczej przeżyje, bo jest kluczową postacią w tej historii. Rozumiem, że Fuller odbiega od książek, ale śmierć Jacka byłaby delikatnie mówić - przegięciem.
Że zacytuję emo_waitress: omujborzenienienienienie!!!!!!! Małe Hannibalątko... http://www.myinstants.com/instant/darth-vader-nooooooooo/
Kurcze, teraz zastanawiam się co z tym Willem... Hannibal praktycznie załatwił mu harakiri, to nie było jedno dźgnięcie, on go rozpłatał niemal jak rybę. Więc ciężko byłoby mu to przeżyć. Ale logika to nie jest mocna strona tego serialu. Z drugiej strony, lubię Willa i jego brak byłby jakiś taki... nie. Z trzeciej strony, masz rację, co jeszcze można powiedzie o jego relacji z Hannibalem, znowu będzie za nim ganiał, tylko tym razem we Francyji / Italii? W sumie większą klasą byłoby, gdyby Will jednak umarł, a łowy na Hannibala urządził jakiś nowy bohater. Ale że klasa to również nie ten serial, pewnie Will powróci. Ech, coraz bardziej dochodzę do wniosku, że serial powinien skończyć się na tym sezonie.
Wez pod uwagę, że w tym serialu przeżył Chilton, który nie dość, że całkowicie wybebeszony został, to jeszcze stracił nerkę... więc Will przezyje przez większych problemów.
Eee, w "Czerwonym Smoku", zarówno w książce jak i filmie, Hannibal też Willa nieźle wypatroszył, a jakoś się chłopina trzymał. W filmie zresztą sam Hannibal dostał dwie kule i groty strzał w brzuch.
W serialu Hannibal ciachnął go w poprzek - czyli pewnie przeciął wątrobę, żołądek, może trzustkę... przed Willem długa kuracja.
Może być, nie znam się aż tak dobrze na anatomii ;) Ale jeśli tak, to chyba straszny syf mu się zrobił w środku, w jelitach jest przecież wszystko. Z drugiej strony, w żołądku jest kwas, więc nie wiadomo co gorsze.
ten kwas nie jest mocno żrący btw tak jak napisała jocisko o tętnicy - mniej roboty by mieli w przypadku uszkodzenia trzewi niż z mega szybkim wyciekiem krwi tętniczej tzn miałby wtedy mniej czasu a służby się raczej nie spieszyły ;)
Jeju, no nie... Przyjmę każdą bzdurną fabułę, ale nie Alanę zaciążoną. Mogła krzyknąć w ramach obrony "I'm pregnant" to byłby zwrot akcji xD
Oni wszyscy nie powinni przeżyć. Hanni mu czasem wątróbki nie rozpłatał? Abigail to wiadomo. Alana jeszcze styknie przeżywając, ale wątpię.
Jack? i co łapaniem Hanniego zajmie się Małpa w Czerwonym?
Haha, słusznie, mogła tak zrobić, ciekawa byłaby reakcja Hannibala. Przecież on tak bardzo chciał mieć córeczkę. Chociaż chyba raczej z Willem, o ile się nie mylę ;)
Małpa w Czerwonym mogłaby mieć lepsze wyniki, niż wszyscy ludzie Jacka razem wzięci. To jest naprawdę najbardziej ogarnięta osoba z całego FBI. Zdobyłaby nakaz przeszukania, żadnego tiu tiu tiu z Hannim przy kominku i następnego dnia nasz drogi doktor siedziałby w kajdankach i opcjonalnym więziennym wdzianku :)
Moim zdaniem ociekałby by seksem. Zresztą zapodawałaś lincury z Jessicą jako Clarice i tam ładnie przerobiono Mada w więzienne pielesze.
ojj bo on tam był w swoim przegarniaczku i wysokiej jakości płaszczyku ;P drugi z Jessicą: http://www.youtube.com/watch?v=ecVB3oioWLQ
i ten nawet nawet: http://www.youtube.com/watch?v=PhfRccLnzwI
Ale focio było z Tumbra, miał to białe coś i no brałabym.
Te dwa filmiki to nie ujęły mnie. ja jestem fanką tego pierwszego przesłanego przez Ciebie :) PIękny.
aa to ze Scarlett Johansson w roli Clarice ;) a to moja perełka jeśli chodzi o hannibalowe filmiki z YT, zarówno montaż jak i ścieżka dźwiękowa-miodzio: http://www.youtube.com/watch?v=7JJKwd7TMpo
A ja nie mogę znaleźć takiej animacji. Końcówka to był ten łoś z takim rykiem, bo nie mogłam z tego odgłosu na koniec, takie drobne to było a jakie dobitne.
Mój to Talk dirty to Hannibal xd
mam:
http://www.youtube.com/watch?v=Azvdf5PpV9E
http://www.youtube.com/watch?v=kZXawGcH0h0
no talk dirty to mój nr dwa - śmieszy mnie za każdym razem a to rzadkość... xP aa znam te animacje - the best z piosenką z bridget jones xDD
O Boże, teraz mam wizje Hannibala w scenach rodem z teledysku Lady Gagi do "Telephone" xD Ale masz rację, znając Madsa - ociekałby xD
Mnie by serce pękło na ten widok, są przecież jakieś granice okrucieństwa :D Z drugiej strony, kto nie poczułby odrobiny sadystycznej satysfakcji na widok pokonanego Hannibalka xD
Swoją droga, przykro mi się zrobiło, jak Hanni niemal łamiącym się głosem oskarżył Willa o chęć odebrania mu jego ukochanej wolności...