Odcinki i wrażenia.
Kolega Keodred dał taki temat do pierwszego odcinka. Pomyślałam, ze zamiast zaśmiecać forum tematami to może uda się mi skupić „oglądaczy” i ich opinie w tym temacie. Moja opinia?
W ogóle cóż to za stwory latały w kosmosie? Czym one się żywiły? na jakie odległości latały? Czym one były, że wytrzymywały „atmosferę kosmosu”? To film scf wiec może odpuszczę pytanie czym były… ale jednak zastanawia mnie co było ich pożywieniem :D (podobnie było w starej trylogii :D). Podobało się mi przedstawienie Anakina jako zbyt pewnego siebie Jedi. Reszta? Jak najbardziej w porządku :D był klimat, było napięcie, były straty i nie do końca „wygrana”. Wydaje się mi, ze zaczyna powracać klimat starych gwiezdnych wojen :D Jest nawet „mrocznie”, mamy dużo więcej ofiar (co jest dobre, irytowało mnie, ze taka „rzeźnia” a ofiar prawie nie ma). Szkoda tylko że zaczyna podobać się mi Anakin. Zapewne przyzwyczaję się do niego, będzie podobać się mi jego podejście do „życia”, poczucie humoru i pogląd na niektóre sprawy…. Po czym zostanie mi Anakin z filmu… bez wyrazy, fatalny, denerwujący i z bezgraniczna głupotą:D
A ja od siebie...
Podzielam opinię o spójności fabularnej z pilotem (dowódca droidów, czy pojazd-kałamarnica Ventress). Cieszy również nawiązanie muzyki do filmu (a także do pościgu za Zam Wessell z AOTC - wyłapaliście? :). No i mogliśmy poznać mieszkańców Christophsis (czy te kombinezony na codzień były wygodne?!).
Bunt klona... Może i fajnie, ale podważa jedną scenę... Cody na Utapau mówi do Kenobiego "sir, chyba coś zgubiłeś" (daje mu miecz świetlny), a w następnej chwili wskazuje na niego ręką "rozwalić go!".
Fajne starcie było na początku, to w wieżowcu - A kanonierka chyba strzelać nie chciała, żeby klonów nie trafić. No i motyw ze zdobyciem informacji z głowy droida. No i jeszcze ciekawy z naszyjnikiem (chociaż czy klony umiały się w tej sposób bawić?).
A mnie twórcy ponownie miło zaskoczyli - akcja w odcinku jest na wysokim poziomie, pojedynek z Ventress całkiem fajny - jak dla mnie najlepsza potyczka tej pani w TCW (ale głównie ze względu na pracę kamery oraz płynnośc ruchu -jej walka w pilocie wygladała jak pojedynek między kukiełkami) chociaż nie wiem, czy dwóch tak potężnych JEdi nie powinno jej załatwić w kilka minut. Bądź, co bądź, musiała uciekać, ale czy Jedi powinni jej na to pozwolić? Muzyka była nawet, nawet - mamy powrót do najlepszego tematu jaki Kiner napisał (nie ma tego zbyt wiele, swoją drogą ;)) no i aranżacja "Zam the assasin and the chase" z Ataku klonów. Walka wręcz między klonami, jak i podstęp Cody'ego i Reksa również mi się podobał. Mamy także wyjasnienie, dlaczego z całego sprzętu pozostały 4 działa. No i znowu mamy klony starające się zachowac indywidualność - juz nie tylko w charakterze i wyglądzie, ale także w pogladach wobec swojej służby. Nie wiem czy ktos czytały ten wywiad, który zdaje się Keodred zamieścił parę tygodni temu (że lucas w 2 i 3 sezonie zaangażował się bardziej w odcinki). Filoni ciekawie mówił o tym, jak on postrzega różniće w traktowaniu klonów przez Jedi i przez Imperium. Ogólnie odcinek mi się podobał.
Zapowiedź następnego odcinka trochę mnie odstrasza - będzie Ashoka, Padme i Jar Jar. Czegóż chcieć więcej ;)? I ktoś się orientuje, jak to będzie? Odcinek będzie dwa razy dłuższy czy wyemitują dwa pod rząd?
No właśnie tego godzinnego coś też nie zrozumiałem, ale na pewno nie będą dwa pod rząd, bo 18 ma premierę 20 lutego, a nie 13.
No to nie wiem czy się cieszyć - z jednej strony godzinny odcinek TCW z drugiej strony to godzina z Padme i Jar Jarem. Za często pojawiają się w tym serialu, wielu ciekawych bohaterów nie pojawia się w ogóle, albo mignie jako hologram. Dla porównania
Kit Fisto - jeden odcinek
Luminara Unduli - jeden odcinek
Barris Offe - 0 odcinków
Plo Koon - dwa odcinki (4 nie licze bo tam prawie nic nie robił i długo na ekranie nie gościł)
Yoda - jeden odcinek
Mace Windu - zero odcinków (podobnie jak Yoda, czasem mignie na ekranie jako hologram i coś tam gada, ale ja tu mówię o występach ważnych dla rozwoju akcji)
Agen Kolar - 0 odcinków
Seasee Tean - 0 odcinków
Nie mówię, że od razu musimy mieć każdego Jedi w pięciu odcinkach, ale zamiast robić 10 odcinków z Padme, mozna byz zrobic 1-2 z wazniejszymi Jedi, np członkami Rady. No i wciąż brakuję mi tutaj jakiejś większej bitwy, bo zamiast wojny, mamy główni podchody - tu się zakradną, tam przebiegną, tam schowają. Ale bitew między armiami to tutaj nie ma.
Do Twojej listy dorzuciłbym jeszcze Baila Organę - Niby senator, ale jak wiemy "Generale Kenobi (...) walczyłeś z moim ojcem w Wojnach Klonów".
E16 obejrzany. Ogolnie odcinek oceniam pozytywnie. Walka wrecz klonow to wg mnie najlepsza scena. Pojedynek Obi Wana i Anakina z Ventres raczej cienizna, liczylem na cos bardziej efektownego. Swoja droga to ta Ventres strasznie slabym wojownikiem jest :D wszyscy sobie z nia radza w serialu...
A Rex musial miec niezla pare w łapie, skoro jednym ruchem urwal droidowi leb.
I czy ktos moze mi wyjasnic jak to wkoncu bylo z tym klonem-zdrajca? Dlaczego on wlasciwie zdradzil, skoro byl zaprogramowany na slepe posluszenstwo wobec dowodztwa? Mial jakas "wade fabryczna" czy co?
Powiem szczerze ze zaintrygowal mnie ten watek...
Co do odc 17, to obawiam sie tylko jednego: Idioty - Jar Jara ;) niby senator, a głupek.
http://wyspa.filmweb.pl/
Już podawałem ten link... Jeśli faktycznie wzorowali się na tym filmie przy odcinku 16, to znaczy, że klon był zbyt doskonały, tzn. miał wadę, polegającą na tym, że chciał spełniać marzenia ("Wolność!" jakby krzyknął Waleczne Serce :).
Mnie jednak to nie przekonało, bo to podważa decyzję Cody'ego podczas Rozkazu 66 (a także innych, jak np. Bly).
A 17 odcinek? Pożyjemy, zobaczymy, akurat mnie za pierwszym razem Jar Jar (odcinek "Bombad Jedi") nie rozczarował... spodziewałem się czegoś znacznie gorszego :)
Klony wg założenia były takie same.
ale już w pierwszym odcinku - Ambush - mamy zróżnicowanie.
Yoda:"Mocą różni jesteście".
Stąd wynika jedna sprawa, brak możliwości całkowitej kontroli nad klonami, w przeciwieństwie do robotów.
Ale tego też z kolei obawiał się Pali/Imperator i gdy zapanowało Imperium, to do klonów dołączyli zwykli ludzie, bo ta zdrada widocznie mu dała również do myślenia, że skoro jednego można to i wielu można. Tak w skrócie.
A dlaczego klon zdradził?
On sam wyjaśnia swoje motywy.
Chciał być wolny i przestać służyć Jedi.
Nota bene, gdyby Ventress wygrała, to pewnie dostałby cios mieczem i po sprawie.
http://www.ossus.pl/biblioteka/Blue_Shadow_Virus
A tu coś o 22 minutach następnego odcinka...
http://www.youtube.com/watch?v=MYi5cOSUxY8
Ale jak tak tego słucham, to chyba chodzi o godzinny odcinek - Z tego już blisko do czasu odcinka pilotowego :> Czyli może będzie coś bardziej rozbudowane i dopracowane?
A właśnie! Zapomniałem o Bailu! Również uważam, że powinien być jakiś odcinek z Bailem i Kenobim, żeby pasowało do ANH. Natomiast co do klonów i zdrady - ten temat jest dla mnie mało wiarygodny, chociaż klony dowódcy były szkolone na bardziej indywidualne niż reszta - może właśnie dlatego twórcy postanowili, że to dowódca będzie zdrajcą "ku wolności".
A Padme i Jar Jar szukający wirusa... nawet niewiem jak to skomentować
Już pogubiłam się w tych drzewkach:D dlatego będę pisać tutaj:D 16 odcinek ....był w porządku i nie rozumiem dlaczego odcinek ten niby jest prequelem pilota;/ w końcu dlaczego nie może sytuacja dziać się na tej samej planecie?? Za każdym razem jak wracamy na coruscant mamy prequel? Odcinek podobał się mi, muzyka była dobra:D Do tego pojedynek Ventress z Kenobim....powiem Wam jedno przypuszczam że na tym temacie (w sensie tutaj:D) jestem jedyną dziewczyną i cudownie by były widzieć Kenobiego i Ventress w akcji raz jeszcze:D Cudownie się do siebie odnoszą...kocham to:D Nie miałabym nic przeciwko romansowi tej dwójki...ale koniecznie musiałby być konflikt interesów:D żadnego przechodzenia na drugą stroną;D Śmieszy mnie indywidualność aż taka indywidualność klonów...ale co zrobić nie jest źle:D 7/10
Wiesz, Ventress zrzuciła tak specyficznie spódnicę przed tym pojedynkiem, a Kenobi wtedy rzucił takie specyficzne spojrzenie... I być może o to chodziło twórcą, że pokażą coś, co nie pasuje do Kenobiego... Na to liczysz, nie? :>
Oj tak:D powiem tyle, żeby się usprawiedliwić....nie lubię romansów a zwłaszcza w scfi. Mam ość oglądania romansów w Battlestar Galactica już rzygam za przeproszeniem romansami w jakimkolwiek wydaniu. Ale flirt miedzy jasną a ciemna stroną....i to jeszcze mój Kenobi i moja Ventress......tak liczę na to, ze Kenobi zrobi coś co do niego zupełnie nie pasuje:D (i żadnych sprośnych myśli!!)
Już spieszę z wyjaśnieniem.
Odcinek 16 jest prequelem pilota, bo:
-Asajj mówi o misji dla swojego mistrza i wsiada do pojazdu, który w prologu filmu porywa Rottę
-w filmie jedyną bronią Republiki są działa - tu wyjaśniono dlaczego.
moim zdaniem zbieg okoliczności. Jeżeli gdzieś tak jest napisane przez twórców to spoko natomiast nie widziałam nigdzie napisu czy prologu informującego mnie "kilka godzin przed bitwą na..."
?????? nie za bardzo rozumiem....dla mnie to nie jest coś wcześniejszego a raczej powtórka z rozrywki:D to, że za każdym razem na ważnych imprezach przegrywamy z Niemcami (piłka nożna) i na dodatek w takim samym stylu nie oznacza, że kolejny mecz jest poprzednikiem wcześniejszego:D jak gdzieś jest napisane na oficjalnej czy jakiś wywiad, gdzie twórcy mówią, ze jest to prequel pilota ewentualnie w odcinku jest napisane (tak jak już o tym wspomniałam) "kilka godzin przed bitwa na...." to przyznam Wam racje....ale moim zdaniem to tylko powtórka z rozrywki bo inaczej odcinek nie miałby zupełnie sensu.
Hmm... Chodzi mi o scenę, jak Ventress odchodzi po pojedynku z Jedi. Idze w stronę statku... tego samego, który porwał syna Jabby the Hutta - Tej wielkiej, mechanicznej ośmiornicy.
http://www.starwars.com//theclonewars/guide/episode016.html
W ciekawostkach jest, że to prequel pilota spin-offa... :P
To w takim razie odcinek dla mnie jest bez sensowny! Nie łączy się z innymi wydarzeniami! nie jest jakimś ciągiem....w takim razie zmieniam zdanie nie 7 a 4/10
Wiesz, Ewelino, moim zdaniem flirt Kenobiego i Ventress kompletnie nie pasuje do tej postaci. Mamy takiego starego Bena, który naucza Luke'a i wyobraźmy sobie teraz, że 20 lat wcześniej "wyrywał" łysa, wytatuowaną użytkowniczkę ciemnej strony mocy....
Nie mówimy o zakochaniu się:D mówimy o flirtowaniu z przekąsem:D taki zalążek mieliśmy ostatnio "moja droga"....dalej ze sobą walczą, dalej są przeciwko sobie, dalej się nienawidzą ale ....niesamowicie szanują:D nie na zasadzie odzywek Tano, Secury, Skywalkera....jaki to nie jestem zajebisty a ty beznadziejny....tylko szacunek:D szacunek poprzez miłe odzywanie się....taki słowny (powtarzam słowny nie emocjonalny) flirt.
Bo Kenobi to taki angielski gentelmen, czego przykład już mieliśmy w scenie z łyżką w pilocie :> Lubię tą jego postawę :D
Przez chwilę miałem przed oczami scenę "śmierci" Ventress na rękach Kenobiego... w konwencji tego flirtu z przekąsem :> Co wy na to? Bo i tak chyba pokażą ten wątek.
EWELINO_83
Dlaczego 16 jest bez sensu?
Przecież poza historiami 2-3 odcinkowymi, to serial tak naprawdę składa się z odrębnych opowieści.
Nie ma znaczenia, czy obejrzysz jako pierwszy Ambush(01), czy Trespass(15).
Nie ma chronologii, co jest wg mnie największym minusem, a przed każdym odcinkiem jest wprowadzenie.
Nie wiem, czy za jakiś czas komuś nie przyjdzie do głowy, aby opowiedzieć, co było tuż przed Malevolence(02), a może wyjdzie poza ramy czasowe serialu i opowie co było tuż po akcji na Geonosis(SW:E2)- cofnie się poza pierwotnie opisywany okres 2,5-3 lat WK i np. Anakin nie będzie Jedi.
Keodredzie
Piszesz o Coruscant?
Sądzę, że na razie tego nie pokażą - w S1 i 2.
Nie, piszę o Boz Pity (mielibyśmy też śmierć Durge'a przy okazji załatwioną, o ile będzie w tym serialu).
Durge jest na tyle ciekawa postacią, że mógłby się pokazać.
Teoretycznie zginął wcześniej, ale co tam, niech będzie.
http://starwars.wikia.com/wiki/Ventress
Throughout their battles, Kenobi had learned more and more of Ventress's past. He concluded that Ventress was misled, not evil, and took it upon himself to find her and bring her back to the light. Skywalker was convinced that he had killed Ventress on Coruscant, and that Kenobi was not thinking clearly, but the two uncovered a trail of clues that confirmed her survival and location, battling and killing Durge on the way.
Ventress had been sent to the planet Boz Pity, where she was placed in a bacta tank by Count Dooku and given cybernetic modifications to amplify her rage. When Republic forces attacked Boz Pity, Kenobi came upon the chamber in which Ventress was contained within a Separatist facility, and was subsequently attacked by her when she detected him in her trance. She fought against both Kenobi and Skywalker, only to be unexpectedly abandoned by Dooku, who did not want her to delay his escape with an exhausted and malfunctioned Grievous. He ordered an IG-100 MagnaGuard to kill her as she desperately tried to reach Dooku's shuttle. Using a blaster rifle, the droid shot Ventress down as she approached the shuttle.
Zginął kilkanaście godzin/dni wcześniej
nie ma sensu zupełnie. Po drugie skąd ta pewność, ze nie ma chronologii?? Rozumiem, ze nie oglądasz/ nie oglądałeś serialów typu kryminalne zagadki, z archiwum, kojak, policjanci z maiami, gliniarz z Beverly hills, stargate SG-1....tylko same typu lost, gotowe na wszystko, rodzina zastępcza..... i zapewne jest wiele innych ale nie chce mi się myśleć nad nimi. To, że nie ma ciągłości staje się dla mnie plusem. Nawet jakbym takich seriali nie lubiła na pewno nie byłby to minus bo no nadaje serialowi charakter, że mimo takiej dawko wydarzeń, człowiek się nie gubi i może się w tym wszystkim odnaleźć. Można to wszystko było odebrać (te odcinki) jako kolejne ich przygody....a tu?? A tu bez żadnego uprzedzenia mnie w odcinku dostaje coś co wydarzyło się przed pilotem i nie jest to wspomnienie tylko pokazana akcja.....więc nie ma ten odcinek najmniejszego sensu.
Kolejność odcinków - EWELINO 83:
Nie znam żadnego z tych seriali, o które mnie podejrzewasz.
Nie znam = nie oglądam i nie znam szczegółowo treści, ale tytuły znam.
Twórcy sami to powiedzieli, w jednym z wywiadów.
Już na ten temat był post, jeden z powyższych.
Dzięki temu mogą kręcić i kręcić, aż ludziom się nie znudzi.
Skoro S1 ma duże powodzenie, a S2 startuje jesienią 2009, to S3 powstanie.
I właśnie dzięki tej a-chronologiczności będą mogli się cofać i pokazywać to o czym napisałem wcześniej.
Mnie to osobiście nie odpowiada.
nie wiem jak to rozwiążą ale fajnie by było...z tym, że clone wars z 2003 Ventress ginie przez Skywalkera.
Ventress tam spada, zwłok nie widziałem... Równie dobrze można mieć wątpliwości, czy Darth Maul zginął (dwie alternatywne wersje jego losów :).
no w sumie tak jak zrobili s Shak Ti czy jak się ją tam piszę:D ale Ventress umierająca na rękach (nie w objęciach powtarzam nie w objęciach;D ciągle mówimy i flircie z przekąsem nie o romansie!!!!! ) Kenobiego i ten mówiący, dobrze zostałaś wyszkolona ale to ciemna strona mocy cię zgubiła a ona do niego ...... nie wiem co ona do niego ale może coś w style Ewelina kazała przekazać, że jesteś najlepszy:D
http://images2.wikia.nocookie.net/starwars/images/thumb/f/f5/Bozpity.jpg/250px-B ozpity.jpg
Tu ją niesie na rękach :P
Moze inaczej....zaintrygowało mnie to trochę:D wiec może...nie znam za dobrze angielskiego wiec dałbyś mi jakieś krótkie streszczenie co ona tam robi i co sie stało i jak się stało? chyba, ze jest to na ossusieto napisz mi czy w historii ventress czy kenobiego bo za bardzo nie wiem gdzie szukać i w jakiej dacie;d
a moze jakieś większe zdjęcie??????????????????????????????????????? bo ja jak na razie szukam w google grafika;d
Ściągam sobie po polsku ten komiks:D zobaczymy co tam piszą:D Ale Kenobi ratujący Ventress coś mi tu śmierdzi....nie miało być litości...miało być pikantnie a nie.....ckliwie;/
Ściągnij, przeczytaj, zobacz :] Ino jak mówiłem, uważaj na strony! Bo ostatni rozdział (było wydawane w 5) zaczyna się ok. 10 strony.
http://starwars.wikia.com/wiki/Category:Images_from_Star_Wars:_Obsession
Tu masz część zdjęć z komiksu, ale szukam dalej.
http://www.youtube.com/watch?v=dcg3drHOPbY&eurl=http://www.gwiezdne-wojny.pl/new s.php?nr=9993 i co Wy na to??:D:D:D:D Ja jestem w niebo wzięta....nie odpowiada mi tylko jak zawsze muzyka...niedługo będzie tu metallica, backstreet boys, britney spears, i system of a down!! Jeżeli można zagłosować jaką muzykę chcemy usłyszeć to ja queen, rammstein, ramones, anne marie jopek a na koniec serialu poproszę o piosenkę w wykonaniu kevina kiner "it's my party"!!!!!!!!!!!!
No, dziać się będzie... No i nasz czarnuch się pojawi na dłużej. Szkoda, że Secury nie będzie, w końcu wśród ziomków pojawić się powinna... A ten metal? Cóż, osobiście nie mam nic przeciwko, w końcu "Obi-Wan to rescue" jest niezły :> A końców zwiastuna pokazuje, że jednak do Odległej Galaktyki najbardziej pasuje muzyka Williamsa... Nawet do tej animowanej... Może w drugi sezonie pójdą po rozum do głowy? Chociaż już w "The Hidden Enemy" mieliśmy troszkę soundtracku AOTC...
Muzyka ze star wars była o tyle piękna bo nie należała do żadnego gatunku!! Była jedyna w swoim rodzaju, jakże rozpoznawalna....a teraz dostajemy...ścieżkę dźwiękową jak do "zwykłego filmu". Bardzo ale to bardzo nie podoba się mi to!!!!!!!!!!!!! a Dziać się będzie:D oby nie były to jedyne ekscytujące fragmenty:D
http://www.gwiezdne-wojny.pl/tekst.php?nr=1589
Czyli jednak to "łan ałer ejr" to godzina CW złożona z dwóch odcinków... Opis 19 sprawdźcie, brzmi ciekawie, zwłaszcza, że jak już wiemy, sala senatu to stworzona arena do walk :>
nie za bardzo wiem o co Ci chodzi:D i dlaczego zwróciłeś na ten odcinek uwagę:D