Wkurzył mnie Ogar, że tak wypowiadał się o Syrio Folerze, przecież to był jeden z najlepszych
szermierzy, szkoda, że miał drewniany miecz, powinien zawsze nosić przy sobie swój, gdy jest w
kraju gdzie nikt nie walczy taką bronią jak on. A poza tym nie wiadomo czy zginął hehe:D.
Myślę, że nie było intencją Ogara obrażać Syrio. Scena miała drugie dno. Nauka Ogara miała uświadomić Aryi, że nie jest nieśmiertelna a zemsta może się dla niej źle skończyć. Ot takie ojcowskie rady w stylu Clegane'a. Jako przykład dam ci chłopców, którzy po obejrzeniu filmów z van Dammem zaczynają ćwiczyć półobroty itp, myśląc, że jak będą mistrzami kickboxingu pokonają paru zbirów na raz. Ogar dosadnie uświadamia Aryę, że życie jest trochę bardziej skomplikowane niż nauki Wodnego Tancerza.
tak właściwie... to nie jestem do końca przekonany co do ''pierwszego szermierza Braavos''. Jeśli był taki dobry, to nawet z kawałkiem drewna dałby sobie radę z Trantem, po prostu unikając ciosów. Poza tym, skoro był taki sławny w Braavos, to czemu znalazł się w Westeros? Bo Ned lepiej zapłacił?
Po 1, Obraz Syria jako szermierza jest troche wyolbrzymiony w serialu, moim zdaniem byl dobry ale ustapilby wielu rycerzom z Westeros. Trant byl w gwardii krolewskiej wiec poslugiwac sie mieczem umial bardzo dobrze. Co do pytania czemu znalazl sie w Westeros, bylo to wyjasnione ze Ned go "zaprosil" po kolezensku zeby nauczal jego corke walki, pewnie mu zaplacil bo za darmo by tego nie robil, ot cala filozofia.
Zacznijmy od tego, że nie wiadomo czy Syrio faktycznie zginął. W książce i serialu nie jest przedstawiona scena jego śmierci. Mógł pokonać gwardzistów i zwiać do Braavos.