Jeśli pozwolisz napiszę o postaciach z książki, bo w serialu jakoś mnie żadna nie porwała.
*Ramsey to świetna postać, genialny czarny charakter, Bolton z krwi i kości.
*Stannis, surowy, sprawiedliwy władca, który swoim uporem dorównuje okrucieństwu Ramseya. Bardzo mu kibicuje w walce o tron.
*Jagen H'Ghar, to jak zabijał było naprawdę imponujące, to taki Hitman Pieśni Lodu i Ognia. W ogóle sam wątek Ludzi Bez Twarzy jest arcyciekawy, w pierwszym tomie Littlefinger przy naradzie jak się pozbyć Deanerys wspominał, że wynajęcie zabójcy z tej organizacji to koszt zapłaty za armię najemników jednak zleceniodawca, może mieć pewność, że wskazana ofiara zamachu nie przeżyje.
*Syrio Forel, Wodny Tancerz, najlepsza szabla Braavos, który uczył Aryii sztuki władania mieczem. Mam nadzieję, że jeszcze wróci.
*Littlefinger, mistrz intryg, który rozgrywa najlepszą partię w grze o tron i steruje ludźmi jak chcę, mimo jego charakteru kibicuję by jednak przeżył.

Syrio Forel będzie w 4 sezonie. Oglądałem wywiad z aktorem który go gra. Nie mam pojęcia co on tam robi, ale się cieszę :)

W sumie rzeczywiście Littlefinger jest ciekawą postacią , ale nie darze go sympatia bo w wkurza mnie to , ze tak wszystko mu sie udaje ..
Też nie wiem czemu nie w wspomniałam o Jaqenie najbardziej tajemniczej postaci PLiO

Oczywiście Eddison Tollett i jego "radosne" podejście do życia ;)

A kto to jest ?

Edd Cierpiętnik. Kolega Jona w Nocnej Straży. Pierwszy raz pojawia się w "Starciu Królów".

Aha już wiem , nie zwróciłam za bardzo na niego uwagi , w dalszych częściach będzie cos więcej na jego temat ?

W serialu trochę go nie widać. W książce można się pośmiać z jego niektórych wypowiedzi.
I tak, powinno być go więcej.

Zgadza się, jak dla mnie jedna z niewykorzystanych postaci. Mocny komediowy potencjał, a w Straży przydałoby się trochę humoru bo serialowi bracia są jakby mieli kołek wsadzony...

W ogóle po drugiej stronie muru smutno jakoś ;)
Nawet serialowy Tormund jakiś taki poważny.

O tak, docinki i komentarze Edda naprawde rozweselaly najwieksze smuty Jona ;]

Serialowemu Snow'owi bardzo by się to przydało ;)

Ramsey z tym swoim stylem bycia ;)

Zdecydowanie Roose Bolton, Ramsay to przy nim pionek. Mam na myśli książkę oczywiście. Co wy wszyscy macie w ogóle z tym RamsEyem, to jest Ramsay.

Oj tam oj tam literówka , ogólnie to ja RamsAya poznałam na razie w serialu (książkę przeczytam na razie do 1 części nawałnicy mieczy) wiec jeszcze nie poznałam jego książkowej wersji , ale za to juz serialowa bardzo mi sie spodobała (motyw z kiełbaską :D) a co do Roose to jakoś w książce nie urzekła mnie ta postać, a tym bardziej w serialu , taki zwykły zimny człowiek myślący tylko o złocie bez żadnego honoru i innych niewyróżniających cech charakteru .

Roose się rozwinie :) Dla mnie to też jedna z ciekawszych postaci (a na dodatek wpasowali aktora 100% jak dla mnie), zaraz Varysie i Petyrze którzy mimo iż są drugoplanowi, swoimi czynami wpływają na wszystkie inne postaci, także te pierwszoplanowe. Moją ulubioną postacią drugoplanową jest właśnie Varys i, szczególnie po Tańcu ze smokami, nie mogę się doczekać kolejnej części z jego udziałem.

"taki zwykły zimny człowiek myślący tylko o złocie bez żadnego honoru i innych niewyróżniających cech charakteru"
Poza pierwszymi 4 słowami (a raczej trzema, bo zwykły też nie pasuje) całkowicie nietrafiony opis, no ale ja bazuję głównie na rozdziałach Theona z kolejnych części. Mnie postać Roose'a fascynuje, a Ramsay to dla mnie krzykacz. Można by to porównać w jakimś stopniu do Hannibala Lectera i właśnie Jokera. Na mnie zawsze większe wrażenie wywierała ta pierwsza postać - inteligencja, wyrachowanie, zimno w oczach, minimalizm w mimice, w przeciwieństwie do przejaskrawionych reakcji Jokera, który zwraca na siebie uwagę, ale finalnie jest bardziej śmieszny niż straszny.

Littlefingera czy Varysa nie traktuję jako postaci epizodycznych. Z takich jeszcze jestem ciekawy Eurona "Wronie Oko" Greyjoya, bardzo tajemnicza postać, o której bardzo niewiele wiemy jak na razie.

Nie wiem nie długo zacznę czytać " krew i złoto" może tam trochę będzie więcej na temat Roose'a, ale to juz chyba różnica gustu ja lubię postacie które lubią czynić zło tylko dla zabawy z fajerwerkami w tle dlatego tak polubiłam Ramsaya . A co do Varysa i Littlefingera( ale jak juz wole Varysa choć ma słabość która może go zgubić ) to rzeczywiście masz racje nie są to postacie epizodyczne wiec raczej nie zaliczają sie do tematu .

Epizodyczny to jest dla mnie Syrio Forel, natomiast postaci o których tu rozmawiamy to jak najbardziej drugi plan. W grze trudno jest wyróżnić pierwszo i drugoplanowe postacie, ale myslę że posiadanie POVów mogłoby tu pomóc...?

moze joff

Może nie zaskoczę doborem, ale jest kilku faworytów;
*ubóstwiam Littlefingera, superinteligentny, zaradny, odporny, ma szczurze instynkty i wie kiedy zabrać się z tonącego statku, zawsze wie co zrobić, ba!! zawsze jest pięć kroków przed resztą, jest jedynym którego nie pochłonęła pajęczyna Królewskiej Przystani, która wyrzuciła z siebie nawet Pająka
*Jaqen H'agar, chociaż nie darzę go jakąś miłością jest tajemniczy, intrygujący i zawsze lubiłam wszelkich siepaczy
*Arya- odważna, silna psychicznie, zaradna, wie czego chce i prędzej się złamie niż ugnie. W dodatku jest starkiem z wilkorem, co u mnie dodatkowo punktuje.
*Olenna Tyrell, lady szpila w tyłek

Ramsay mnie nie jara, raczej nienawidzę jak już, za zbrodnię na winterfell i mimo wszytko lubię theona, który jest swoistą ofiarą, swojej rodziny, swoich losów, swojego ojca a to co zrobił z nim ten psychopata....

W sumie też lubie książkowego Theona , dlatego wątek z torturami jest dla mnie taki emocjonujący bo z jednej strony jest mi go szkoda z drugiej strony lubię tego typu czarne charaktery jak Ramsay , a co do Aryi raczej zaliczyłabym ją do głównych bohaterów

tak, właściwie główna, trochę kierowałam się tym że później właściwie ma 2 rozdziały na tom. Czyli drugoplanowi- nienarratorzy.
Ja jestem z tych tradycyjnych czytelników tzn jak ukocham sobie jednego bohatera-ród i oddałam serce starkom i winterfell i jak naturalnie Bolton by mi się podobał, zwłaszcza gdyby grzebał w siedzibie lannisterom albo podobnej rodzince, tak nie mogę go przełknąć. Gdyby Pieśń była prawdziwa i mogłabym się w niej pojawić, pierwszą rzeczą o jaką bym zadbała to możliwie najbardziej bolesna, powolna śmierć boltona. Nie mogę się doczekać, aż wilki powrócą i rozszarpią wszystkim gardła ;) najlepiej byłoby, gdyby nymeria załatwiła ekipę i napadła na taki czy inny oddział boltonowy :3

Heh myślę , ze każdy lubi Starków bo to jedyny ród który ma tyle cech pozytywnych i ma w sobie to coś , ja w prawdzie licze n to ze ten ród sie odrodzi na koniec powieści i np Rickon zostanie królem północy juz na zawsze Starkowie bedą władać północą ( co prawda liczyłam na to ze dziecko Robba i Jayne zostanie w przyszłości królem północy ale serial nam zaspoilerował ze jednak tak nie będzie a szkoda :(( ale znając Martina nie bedzie Happyendu

nie wszyscy, niektórzy hejtują ;3 zwłaszcza zwolennicy targaryenów. nic do nich nie mam ale nic nie sprawi że polubię deanerys. Ja bym chciała, żeby oprócz pieśni powstały jakieś inne tomy/serie dotyczące westeros, bez niej w wielu czytelnikach powstanie dziura, przez którą bd przewiewał zimny wiatr i nigdy się ona nie zabliźni, nie ma na świecie drugiego takiego westeros ;p ale niektórzy obawiają się że martin się z tą serią za życia nie wyrobi, a co tu mówić o kolejnych. Ja bym chciała żeby obiecany książę, jon był królem siedmiu królestw ale na zasadzie żeby albo zasiadał na tronie w winterfell albo gdziekolwiek indziej byle nie w przystani, ona powinna spłonąć już za aerysa. O tyle od razu zapałałam sympatią do starków że zaliczają sie do fantasy a'la średniowiecze ale bardziej III, IV wiek n.e. nie XIII, czyli jeszcze te psy wałęsające się na ucztach, drewniane stoły a przy nich wojowie, na ścianach nie arrasy i gobeliny tylko skóry i tarcze pokonanych, takie surowe klimaty, przywodzące mi na myśl nieco wikingów, gedeon, coś pod tę dykte. Bardziej stal i śnieg niż krew i złoto, jak w Klątwie pierścienia (skandynawskie legendy)

a o ile nie bd zajęty tron północy, to właśnie Rickon, tym bardziej że już lordowie (ci którzy wiedzą, jak lord wieprz z białego portu) uznają rickona za swojego suwerena

Myślę, że Arya to raczej do pierwszoplanowych postaci się zalicza - ma swoje POV'y. A co do Ramsaya to się zgodzę.

tak, własciwie to się zagapiłam bo myślałam raczej torami tych rzadszych ale ktoś już mi zwrócił na to uwagę. Btw od czego jest skrót POV?

Chyba od Point of View, z punktu widzenia.

dzieki :3

Ser Alliser Thorne - największy heel na Murze, zastanawia mnie, czy jest jakiś powód jego zachowania.
Jaqen H'ghar - bardzo tajemnicza postać, lubię przede wszystkim za profesjonalizm w mordowaniu.
Podrick Payne - najgorszy niezdara zaraz po Samie, nie da się go nie lubić.
Jorah Mormont - dramatyzm jego postaci polega na tym, że chce, ale nie może, na początku irytował, ale teraz już jest okej.

Za pięć stron będę miał pierwszy rozdział Fetora, mam nadzieję, że w końcu poznam dobrze Ramsaya od strony tekstu.

Nazywam się Fetor, muszę cierpieć przeto ;)

Z postaci drugoplanowych najbardziej lubię:
*Edda Cierpiętnika, Pypa, Grenna - za ich poczucie humoru (a u Edda to dosyć specyficzny humor),
* Meere Reed - nie wiem czemu, ale wolę ją, niż Arye, może dlatego, że jest dojrzalsza, bystrzejsza - dlatego, że starsza, a także ma poczucie humoru i ciekawy sposób bycia. W serialowej wersji brakuje mi u niej trójzębu, ale cóż.
* Stannisa - po prostu idealny król.
* Zimnoręki - moim zdaniem najbardziej intrygująca postać. Mam nadzieję, że pojawi się w czwartym sezonie.
* Val - jak tu można jej nie lubić?
*Joraha Mormonta - nieszczęśnik, który mnie z początku irytował, ale z czasem da się lubić.

Nadal nie wiem na czym polega fenomen Ramsay'a Snowa. Przecież to sadysta, czerpie radość z zadawania bólu innym, splądrował Winterfell. I doszczętnie zniszczył psychikę i dumę Theona, który wcale nie jest tu złym charakterem, tylko kimś kto wybrał zły wybór, choć bliższy jego sercu.

A co do Rickona - wszyscy chcą aby to on został królem północy, poprowadził wojnę. Mam wrażenie, że zapominacie o jego wieku, on ma tylko 4 latka ;) Nie wiem, jak miałby to zrobić, bo przecież nic nie wskazuje na to, aby czas miał nagle szybciej ruszyć w PLiO. Jako królową Północy widzę Sansę.

Co do Ramsaya to chyba kwestia gustu ja strasznie lubie takie postacie pokroju Jokera , które są równocześnie inteligentne i szalone z poczuciem humoru i lubią czynić zlo dla przyjemności a nie dla jakiegoś wyższego celu .

Co do Theona bardzo polubiłam ta postać od strony książki i szkoda mi jest go bo uznanie ojca była dla niego tak ważne iz poświecił przyjaźń Robba , a jego ojciec i tak miał go za nic a on tak bardzo sie dla niego starał , mam wrażenie ze jakbym byla na jego miejscu zrobiłabym to samo ( wszyscy mówią , ze powinien spalić winterfell i uciekać moim zdaniem dobrze ze tego nie zrobił w książce jest dość dobrze ukazane to jak wykazał sie inteligencja żeby utrzymać winerfell w spali zrobili z niego desperata ,a podestem bękarta był nie do przewidzenia )

E tam Sansa sie sprzedała, zresztą to musi być mężczyzna by Winerfell znów należało do Starkow (wiem wiem ze to bedzie zbyt rózowe ale myśle ze każdy czeka na szczęśliwe zakończenie )

Dla mnie najszczęśliwszym zakończeniem związanymi ze Starkami byłoby, gdyby w Winterfell lordem był Bran, choć kaleki, to ze swojego rodzeństwa był najsilniej związany z tym miejscem i już ma doświadczenie we władaniu :D Ale to raczej niemożliwe. Szczęśliwym zakończeniem byłoby dla mnie jeszcze, gdyby tron objął Stannis lub Sansa u boku Littlefingera. A w Castrely Rock lordem byłby Tyrion. A Jon zostałby na murze także jako AA. Ale zapewne skończy się tak, że mur zostanie zburzony, ktoś zadmie w róg joramuna, Inni przejmą Westeros a wszyscy bohaterowie poumierają. Albo wszystko to okaże się czyimś snem, na przykład Aerysa, który przysnął na Żelaznym Tronie, kalecząc się przy tym o jakieś ostrze.

Ja myślę , że zakończenie bedzie takie ze wszyscy sie zjednoczą do walki z innymi a po jej wygranej zapadnie demokracje i po śmierci króla zawsze będzie wybierany nowy przez lud czy coś w tym stylu