W pierwszym odcinku Leni wraca z LA jako Gina i „zamienia się „ z powrotem w siebie . Tylko dlaczego jej córka stwierdza: Mamo, mówisz jak ciocia Gina. Bo Gina w tym czasie próbuje przecież uciec z Dylanem. Trochę za dużo tych zamian, przekombinowane to wszystko. W zakończeniu wydaje mi się , że to Gina przyszła na promocję książki a Leni była w apartamencie. To Ginie bardziej zależało , żeby uciec od siostry. To zresztą obiecała Dylanowi.
Brzmiała jak Gina, bo już rok przebywała w Los Angeles i kiedy stała się znowu Leni, przypuszczam że nie było jej łatwo się znowu nauczyć południowego akcentu który jest bardzo charakterystyczny, a powiedzonek też nie jest łatwo się wyzbyć.