Co myślicie o najstarszej córce Henryka? Wydaje mi się, że wcale nie była taka zła i brzydka, jak została ukazana później. Oczywiście prześladowania heretyków i "stosy" były złe i świadczyły o okrucieństwu, ale czy jej ojciec i rodzeństwo byli lepsi? Nie sądzę. Zresztą Maria była jedynym monarchą z tej dynastii, który dopuścił do procesu biedoty przeciw rządowi. Mi się wydaje, że Maria była ofiarą swego tragicznego życia, bezwzględności ojca, absurdalnej miłości do Filipa Hiszpańskiego oraz źle wyszkolonego sumienia.
Moim zdaniem jej ukazanie w "Dynastii" jest najlepsze, a Sarah Bolger zagrała ją przekonująco...
W tamtych czasach umieralnośc noworodków byla ogromna, samo donoszenie do końca ciązy było już czymś.
Klątwa Tudorów - Henryk miał trzech braci, ale tylko on przeżył wiek młodzieńczy -Artur poległ w wieku 16 lat a Edward i Edmund jako kilkulatkowie.
Katarzyna urodziła synów, ale pierwszy żył od 1 stycznia do 22 lutego 1511 roku a drugi urodził się i zmał w grudniu 1514 roku.
Według historyków medycyny Katarzyna podczas któregoś ze swoich porodów lub poronień ( w każdym razie któregoś z pierwszych) złapała infekcję dróg rodnych. Zgodnie z prawami biologii noworodki żeńskie są silniejsze we wczesnym niemowlęctwie, dlatego Marii jakoś udało się przeżyć;) Istnieje także hipoteza o kile wrodzonej, ale musiałaby się nią zarazić Katarzyna lub/i Anna, a objawów tej choroby nie miały.
Tak czy siak, medycyna nie była wystarczająco rozwinięta, a to co wiemy teraz to domysły na podstawie marnych opisów. Historycy mogą przypuszczać, co było tego powodem, jak i tego, czy Katarzyna była dziewicą wchodząc w związek małżeński z Henykiem ;) prawdy się nie dowiemy :)
No Bóg
ale Boga nie spytasz co?
Ja stawiam hipotezę na zarazę..w przypadku Anny na...że nie była bardzo płodna
Płodna była... tylko oprócz Elżbiety nie mogła ciązy donosić czy zdrowego dziecka urodzić. Tak jak Katarzyna. A powodów, że nie donosiły mogło być dużo. Gdyby żyły w tych czasach z pewnścią by im ginekolog coś wykrył ;) a że dawniej lekarze praktycznie nie znali się na ludzkim ciele, to nie mogli wiedzieć co im tam było.
Uczyli się zawodu, ale trudno, żeby w tamtych czasach znali się na wielu chorobach, zwłaszcza kobiecych. Szczególnie chrześcijanie, którzy studiowanie ciała człowieka traktowali jako grzech. Zasadniczo znali się jedynie na tych chorobach, które były zarazami i na które umierało wiele osób (np. angielsie poty), a i na to nie mogli wiele pomóc.
No a królowej tym bardziej badać nie mogli, gdyż jako namaszczoną monarchinii mógł ją dotykać jedynie król małżonek.
No cóż w naszych czasach też jest tak, że jedna kobieta rodzi dużo zdrowych dzieci, a druga nie może donosić ciąży pomimo prób.
Nie wszystkie dzieici Izabeli i Ferdynanda były zdrowe. Peter - ich najmłodsze dziecko- zmarł w wieku 2 lat, najprawdopodobniej chorował od urodzenia.
Henryk był próżnym człowiekiem, egoistą. Nie rozumiał, że krzywdzi innych ludzi, bo był wpatrzony we własne interesy.
Kochał, czy nie kochał - tak czy siak, powinien czasem zwrócić uwagę na uczucia innych a nie patrzec tylko na czubek własnego nosa :P
W tamtych czasach, gdy kobiety a zwłaszcza królowe nie rodził dzieci, ZAWSZE zwalano winę na nie :|
Męski szowinizm nie przyjmował do informacji, że facet też może być bezpłodny. Pff, przesrane bylo żyć wtedy...
Byli i są świniami. A kobiety chciały równouprawnienia to teraz pracują jak mężczyźni, a na dodatek harują w domu...
Kobiety ponosiły winę za niedonoszenie ciąży lub za to, że wogóle w nią nie zachodziły, gdyż bardzo często w tamtych czasach myślano, że dziecko pochodzi tylko od kobiety, a nie od kobiety i mężczyzny ;)
Że nie nosisz gorsetu nie szyjesz nie ranisz sobie rąk nie musisz gotować nie jesteś bita przezywana i nikt nie uważa że jesteś głupia ?xDD
Dokładnie :) no i dodałabym do tego też wyżej wspmnany rozwój nauki i wiedzy o człowieku :P
Haaa, no nie wierzę że wtedy myślano że kobieta sama zachodzi w ciażę? Dlaczego więc uprawiali seks? Nieee....musieli wieddzieć że do zapłodnia i facet jest potrzebny :D
No, tamte czasy były ciężkie dla kobiet. Jeszcze pół biedy jak były królowymi czy szlachciankami, ale co ze zwykłymi kobietami, np. na wsi? Takie to dopiero miały zycie.
Najbardziej mi żal kobiet które umierały przy porodzie. Wtedy ciąża praktycznie w 50% oznaczała śmierć. No ale, zależy jak dla kogo - np. Jane Seymour czy Katarzyna Parr umarły przy porodzie, ale córka Marii Boleyn, Katarzyna Carey - urodziła aż 16 dzieci! Albo Anna Stanhope - 11. Heh ;)
Anna Boleyn jednak dokonala wielkiej rzeczy - ze zwłykiej szlachciankiw wyrosła na Królową. Była bardzo nowoczesna, myslę że znalazłaby się w dzisiejszych czasach :)
Już pare razy natknęłam się na informację o tym że wtedy wierzono, że dziecko pochodzi od kobiety. Ostatnio po raz kolejy doczytałam to w "Wiecznej księżniczce"więc są to czasy młodości Katarzyny Aragońsiej. Mam nadzieję, że z każdym rokiem ta wiedza im się poszerzała, bo też mi było w to ciężko uwierzyć ;) ale przynajmniej mężczyźni mięli argument, żeby niepowodzenia w spłodzeniu potomka zrzcić na kobietę. Choć faktycznie, ciężko sobie to wszystkoo wyobrazić ;) z tego co kojarzę jednak takie przekonanie było wśród chrześcijan, którzy jak wiadomo, nie studiowali ludzkiego ciała.
Anna pochodziła z jednego z najznamienitszych rodów w Anglii ;) być Howardem to było coś :) ale czegoś, o czym większość kobiet bałoby się nawet pomyśleć :)
Do mojego postu wyżej: tam na końcu miało by "dokonała czegoś, o czym większość kobiet bałoby się nawet pomyśleć" ;)
No tak, Thomas Boleyn poprzez swoje małżeństwo z Howadówną podwyższył dopiero swój status społeczny. Ale mimo to Anna mogła dzięki rodzinie żyć na różnych dworach :)
Matka dbała o nią i była oczkiem w głowie taty
Podobno jej siostra nie była doceniana..Anna była przebiegła ale Maria była ładniejsza co jej się zbyt bardzo nie przydało xD
Ładniejsza to może nie do końca, po prostu były od siebie różne ;) jedna blondynka, druga czarna :P i po prostu kwestia gustu :)
Ale po raz kolejny okazało się, że na dłuższą metę na samym wyglądzie się nie pociągnie :P Maria nie miała Henrykowi nic oprócz ciała do zaoferowania i jak na tym wyszła? Królewska prostytutka, która miała szczęście, że po śmierci jej męża ktoś ją zechciał ;)
Ładna buzia i blond włoski xD
osobiście jestem brunetką...więc nie mogę zrozumieć co faceci widzieli w blond lalce..(bez obraz dla dziewczyn z blond włosami...choć wiem że żadna z was nie jest typem lalki''
Widzieli dużo bo taki był kanon urody ;) dlatego Anna się wyróżniała :)
A skąd masz pewność, że nie jesteśmy typem lalki? Hehehehe :D
oczywiście, że nie jesteśmy :)
Ale to dziwne..maria miała porcelanową cerę...a Anka była śniada xDD
Bo jesteście inteligentne tak?xD
No nie wiem po kim to miała... może o czymś nie wiemy haha? :D
No to przecież, że jesteśmy :D
W sumie Elżbieta miała romans z Heniem :P ale to później ;)
eee chyba nie hehe :D ale mogę za siebie tylko mówić ;) hehe
E tam
Najwyżej krzykną:
Katarzyna A. - ,,Byłam dziewicą!''
Anna B - ,,Byłam niewinna!''
Jane Seymour - ,,Mój syn''
Anna z Cleves ,,Mógł potraktować mnie inaczej''
Katarzyna Howard - ,,Gdzie mój Culpepper...''
Katarzyna Parr - ,,Mój mąż wolał Elżbietę''
Henryk T...,,Zawiodłem''
xDDDD