Właśnie beznadziejna jest ta postać... Ja nie wiem czy ten aktor tak źle gra, czy miał taki być, ale pewnie to drugie. Jest sztuczny i udawany, a wszyscy go uwielbiają... chyba gimnazjaliści sami :) z tymi samymi cechami gdyby był naturalny, to postac byłaby nawet ciekawa, ale pewnie nikt by go wtedy nie polubił.
Jak widać są różne opinie co do Hugh'a jako aktora, ale dla mnie jako House był niesamowity. Oglądalam wszystkie sezony kilka razy i nadal lubię wracać do niektórych odcinków, a nie jestem gimnazjalistką jak ktoś powyżej okreslił :) . Co to tej tzw. sztuczności według mnie właśnie idelanie wpasowuje się do tej roli. Zachowania, mimika wszystko jest niekiedy przerysowane i takie ma być przynjmniej w moim odczuciu. House jest dupkiem uważającym że wszyscy kłamią, nie twierdzi że każdy poza nim, tylko WSZYSCY. House sam w sobie jest kłamstwem, jedną wielką manipulacją i tak jest dobrze ; )
powinie za ten serial dostać Oscara:)
Lepszy jest tylko Bryan Cranston jako: Walter Hartwell White
Zgadzam się, świetnie zagrał. Jego amerykański akcent jest super, w ogóle nie słuchać, ze to Brytyjczyk. Śmieszni są ci wszyscy znawcy z wypowiedizemi w stylu "ulubieniec gimbazy", rozumiem ze wypowiadają się stare pryki dla których od 40 lat istnieje tylko pięciu dobrych aktorów i koniec kropka.
zgadzam się. idealnie gra zarówno sarkastycznego dupka, jak i introwertyka, muzyka, lekarza
Aktorzy to plebs największy! Oni nie są naukowcami, ani politykami, a także nawet na prawników się nie nadają! Dr House to zacofany i przestarzały serial!