Ślub Edith? tak szybko?

Jeszcze nie wiadomo czy będzie, bo to co dzisiaj przeczytałam nie potwierdza w 100%, że jednak się pobiorą. ;) Zobaczymy, a ja wklejam swoje wrażenia po 3-krotnym obejrzeniu nowego odcinka. xD
- Cora jest słodka! ^^
- Daisy i jej bunt LOL
- Tom ma ogromny fanklub - Isobel, Marta, Violet, Mrs. Hughes :D
- Molesley to taka sierota xD
- Alfred jest super, a mała wojenka między Thomasem i O'Brien zapowiada się interesująco
- właśnie, mało Thomasa! O.O
- Tom w garniaku Boardwalk Empire mnie zabił, w pozytywny sposób *_*
- cały ten wątek z kasą po ojcu Lavinii - epic żal, dali go tylko po to żeby M/M znów się pokłócili, nuuuuuuuuudy
- bromance Tom i Matthew, awwwwww to było przeurocze, nawet Matthew się nieco poprawił i nabrał charakteru co jest dużym postępem :P
- Tom przy obiadkach było słodziutki i te jego puppy eyes, no po prostu rozpływam się jak czekoladka
- Mrs. Hughes i Tom na dole - klasa, uwielbiam ją, a Carson to drugi Robert uch, pacany
- Larry - grrrrrr co za podła szumowina! Ale naćpany Tom był rozbrajający :D no i "in spirit?" mój bohater! <3
- Sybil mnie wnerwia... jej męża ktoś podtruwa a ona zdobywa się tylko na "it's not true, Larry, is it?" Serio? Tylko tyle? Dzięki Bogu za Matthew (nie wierzę, że to mówię), najwyraźniej chroniczny brak charakteru jest zaraźliwy, przeszło z Matthew na Sybil. I nie podobało mi się to "don't talk about Ireland". Wtf? Przecież sami go pytali! W ogóle cała ta scena mimo uroku (heloł, Branson w białej koszulinie, w łóżku *_*) jest jakaś dziwna. Najpierw Sybil go poucza (nie mówię, że nie powinna, w końcu są małżeństwem i znają się aż za dobrze - ale jednak to dziwne), potem porusza kwestię pieniędzy, a musi wiedzieć jakie to dla niego upokarzające, że nie zarabia wystarczająco dużo aby mogli przyjechać do Downton za własne pieniądze. Tom też nie jest święty, "don't dosappoint me" (chociaż na pewno bardziej uzasadnione w jego sytuacji) w stosunku do kobiety, która porzuciła dla niego cały świat, rodzinę i kraj, ech, ni egra mi to jakoś. Lepiej, żeby Fellowes się przyłożył do dialogów, bo na razie bida.
- Matthew nie umie flirtować, biedactwo (może Tom go nauczy? :D)
- Marta była ok, ale spodziewałam się czegoś więcej. Chociaż duży plus, że nie zakochała się od razu w Matthew, a wyglądała na zainteresowaną Tomem. :>
- Bates i Anna - nudyyyyyyyyyyy
- Branson w smokingu! *_*
- Mary i Sybil - bardzo ładna siostrzana komitywa. Jestem mile zaskoczona Mary i jej podejściem, obawiałam się żeńskiej snobistycznej wersji Roberta, a tu taka pozytywana niespodzianka. Żal mi też Sybil, kiedy Robert chce rozmawiać sam na sam z Mary i ją pobłogosławić Sybil na pewno poczuła się odrzucona, biedactwo.
- Tom tak się przejął rolą drużby, ale przemówił Matthew do rozumu chociaż :D
- Edith jak na razie najjaśniejszym punktem, chociaż nadal mam mieszane uczucia co do Strallana, ale z drugiej strony ten ślub nie jest do końca pewny także miejmy nadzieję, że coś im przeszkodzi
- wspominałam Branson w smokingu? :P
- Sybil wygląda jednak ładnie w tych krótkich włosach, chociaż niech już rodzi bo te kiecki ma koszmarne
- Matthew nie umie się całować xD
- ślub był taki sobie, Mary wyglądała okropnie, blado, chudo i nijako. Tyle było tajemnic i ochów i zachwytów, a sukienka nawet jak na tamte czasy była po prostu zwyczajna i nudna. Ale z drugiej strony, Mary to już stara panna, więc może dlatego dali jej taką prostą sukienkę. :P
- odczuwam brak Pamukgate, tyle było hałasu o publikację i nic?
- co się porobiło z włosami Allena, czemu są takie ciemne? O.o
- aha no i Branson w smokingu <3

Oj, oj dużo tego :D No wiesz aferę z Pamukiem to na pewno zostawiają na później, bo coś mi się zdaje, że to nie koniec. Chociaż i tak teraz brak pieniędzy i utrata Downton jest w tej chwili ważniejsza. Zresztą już Mary po ślubie, co ta groźba by teraz zrobiła? nic szczególnego.
Według mnie Mary wyglądała bardzo ładnie. Zacznijmy od tego że sama aktorka jest dość chuda. Suknia faktycznie była prosta, ale może była wtedy taka moda? Wiadomo, po wojnie wszystko powoli wracało do normy.
Trzeba pamiętać, że Sybil wychowała się w Downton więc maniery zachowała :) stąd słaba reakcja jak otruli Toma. A zresztą jest w ciąży, nie może się denerwować :) Ale chociaż Matthew pokazał się ze świetnej strony :)
To był dopiero pierwszy odcinek, więc sądzę, że jeszcze sporo nas czeka przez kolejne siedem odcinków ;)

Ale reputacja była w tamtych czasach ważna, nawet po ślubie Pamukgate zszarga nieco opinię całej rodziny, do spółki z małżeństwem Sybil.
Mnie się zdecydowanie bardziej podoba sukienka Edith, ale może to po prostu kwestia gustu. :)
Nom, dzięki Bogu za Matthew. :D W ogóle Fellowes znowu dziwnie pisze cały wątek S/T i dziwić się potem, że mają Bransona za manipulatora i szowinistę, a Sybil za ofiarę, która nie może wypowiedzieć własnego zdania, a wszystko przez tak durne dialogi.
Mi też się bardzo podobał, chyba bardziej niż się spodziewałam. :D Dzisiaj oglądałam znowu i aż żałuję, że Larry był taki koszmarny, fajnie byłoby zobaczyć zazdrosnego Toma. :> No i Violet, z klasą pokierowała Bransonem bez ujmy dla jego dumy (ucz się, Sybil).
Śliczne zdjęcie Cory z Chronicles: http://24.media.tumblr.com/tumblr_macw4i1BJK1qhlnfgo1_500.jpg
M/M: http://oi48.tinypic.com/f4ehis.jpg

Jane_Margaret: coś się zmienia, zaczynasz wrzucać zdjęcia M/M :) ^^
Co do Bromance moja teoria jest taka. Fellowes w jakiś sposób zauważył, że zaczęliśmy (my, fani) narzekać na mdłego Matthew, a za to chwalić Toma. Zatem postanowił ich zaprzyjaźnić, w tej sytuacji chcemy, czy nie chcemy oglądamy i lubimy Matthew... :D
A poza tym mówiłam, że Violet nie będzie się krzywić na Toma? Sama wysłała pieniądze. Kochana! ^^
Szczerze mówiąc wciąż nie rozumiem o co chodziło z tym "rozczarowywaniem" w wątku S/T... Może to z braku znajomości języka, ale jakoś nie mogłam załapać o co im chodziło...
Moją siostrę Matthew nadal wkurza, ale mnie rozczulił i znowu podbija moje serce tym "po ślubie chcę żyć prościej" itd....
I jeszcze jedno.... Carson. Taki sympatyczny facet, a jak Tom przyszedł do jadalni, to tak się nadął, że myślałam, że zacznie unosić się nad stołem. No ale ale, trzeba go zrozumieć - KONSERWATYSTA!
Może nie wychodzą ze mnie jakieś extra świetne cechy, ale trochę czekam na Pamukgate... Taka kolej rzeczy, powinni coś wspomnieć. Ale jeszcze ciekawsza jestem czy Pamuk rzeczywiście" won't resurect himself" zawsze kiedy będą się sprzeczać ;)

Heeeej, wrzucałam wcześniej też. :P Staram się być obiektywna mimo, że ich nie lubię. :>
Ooooo, to jest zacna teoria, nie pomyślałam o tym Kajol. :D W ten sposób obie postaci zyskują, my lubimy Matthew, który odzyskał nieco uroku z 1 sezonu (brawo za postawienie się Mary), a haterzy mogą nareszcie zobaczyć, że Branson jest fajny i da się lubić. :D
Ja byłam do ostatniej chwili pewna, że to Isobel, ale faktycznie to było zbyt oczywiste, Violet była miłą niespodzianką. ^^
Nie, to nie z braku znajomości języka, ta scena była po prostu dziwna. O.o Moja teoria jest następująca. (i tu możecie przestać czytać, bo ja za dużo czasu poświęcam myśleniu o Bransonach xD) Sybil wróciła do domu po prawie roku rozłąki z całą rodziną. Rodzice nie byli na ślubie, ba, ojciec nie chciał żeby wróciła właśnie teraz (chociaż ona chyba o tym nie wie). Jej męża nikt nie lubi i nie akceptuje. Należy dodać, iż ów mąż nie stara się specjalnie, aby go zaakceptowano, ale to inna rzecz. Przez swoje wywody o polityce i Irlandii stawia całą rodzinę w niezręcznej sytuacji, chce narzucić im swój sposób myślenia i poglądy (chce też ich po prostu oświecić, że świat nie jest taki różowy jak im się wydaje i tu go popieram), ale wiadomo że nie zmieni setek lat arystokratycznych tradycji w ciągu jednego obiadu. I tutaj wkracza Sybil. (muszę powiedzieć, że mam z nią problem jak na razie, ale jestem pewna że dalsze odcinki rozwieją moje wątpliwości) Sybil jest wcieloną naiwnością moim zdaniem, nawet teraz kiedy jest w ciąży i widziała co się działo w Irlandii w tamtych czasach. Chciałaby, żeby wszyscy żyli w zgodzie i się kochali i w ogóle cud i miód. Stąd jej "don't talk about Ireland", jest gotowa na powrót dostosować się do zasad Downton, bo nie chce napięć między mężem a resztą rodziny, dla niej to nie jest problem bo tak ją wychowano i dla ogólnego dobra nie będzie się wychylać z gadaniem o wojnie. Ale Bransona to boli, zwłaszcza, że sami go pytają o sytuację w Irlandii. Tom nie umie prowadzić uprzejmych konwersacji w stylu arystokracji, bo nie tak go wychowano. Mówi co myśli, mówi jak jest naprawdę, brutalnie i bez ogródek. Myślę, że właśnie ta szczerość pociąga Sybil, ale z drugiej strony próbuje go utemperować i dla niego to jest dodatkowy cios. Duma to jedyne co ma w walce z Crawleyami i dlatego tak uporczywie broni się przed dostosowaniem się do ich zwyczajów. Dla niego to nonsens i trudno mu się dziwić. Ma rację kiedy pyta dla kogo milczenie i potakiwanie będzie łatwiejsze - dla niej czy dla niego? Oczywiście, że dla niej! Bo to ona cierpi najbardziej, na nią patrzy się krzywo cały świat i wszyscy ludzie, potępiają jej decyzję i styl życia, upokarzają jej męża i ojca jej dziecka. Jestem pewna, że nie wstydzi się go per se (lol, trochę spóźnione by to był, wiedziała za kogo wychodzi przecież), ale chciałaby by był bardziej elastyczny w stosunku do jej rodziny. "Don't disappoint me" nie jest atakiem na samą Sybil, raczej czymś w rodzaju "dlaczego ty też chcesz mnie zmienić, jesteś moją żoną i powinnaś mnie wspierać zwłaszcza teraz i tutaj, nie rozumiesz jakie to dla mnie ważne żebyś była po mojej stronie?" (to samo dotyczy pieniędzy; Sybil chce dobrze, przecież są małżeństwem i dla niej nie ma znaczenia skąd pochodzą pieniądze, ważne są są ich wspólną własnością. Ale Branson jest dumny i dlatego mówi "I won't spend", nie my tylko ja - nie wyda na siebie więcej niż wymagał sam przyjazd do Downton, bo tego wymaga jego duma. Sybil jako kobieta i hrabianka nie potrafi spojrzeć na to z perspektywy ambitnego i pracującego mężczyzny) Oczywiście Tom też jest tutaj winny, myślę, że scena z Violet i marynarką uświadomiła mu w końcu, że nowy smoking to jeszcze nie zaprzedanie duszy diabłu a zwykły kompromis dla dobra ukochanej żony. :P Brakowało mi właśnie scen gdzie Sybil broniłaby go przed Robertem przy ludziach, a kiedy są sami zdrowo go opierniczyła. Czekam na odc. z tym pocałunkiem w hallu, myślę, że Tom musi w przyszłości zmierzyć się z decyzją co jest ważniejsze - walka o wolność dla kraju czy bezpieczeństwo rodziny? Będzie musiał przełknąć swoją dumę i ideały, a to wyjdzie mu na zdrowie (widać już zaczątki tego w rozmowie z Matthew przed samym ślubem, co nastraja mnie optymistycznie).
Mnie też rozczulił, chcę zobaczyć minę Mary kiedy każe jej oszczędzać, jestem pewna że byłaby bezcenna. xD
Carson jest gotów wybaczyć wszystko gdyby to była Mary, jak większość ją faworyzuje. Dlatego uwielbiam panią Hughes, jej niechęć w stosunku do Mary mnie powala, świetna postać. ^^ Dlatego chciałabym, żeby Carson umarł, jego śmierć ładnie zakończyłaby erę starego porządku. ^^
Ja też czekam na Pamukgate, ale głównie dlatego, że Mary powinna się przyznać aby pomóc Batesowi, lol przecież dla niej i reputacji jej rodziny wrócił do Very i przeszedł piekło, o biednej Annie nie wspominając. O.o
3x02 artykuł: http://www.radiotimes.com/news/2012-09-19/downton-abbey-series-three-episode-two -preview-pictures-and-predictions
3x03: http://www.whatsontv.co.uk/drama/downton-abbey/coming-next/will-lady-edith-make- it-down-the-aisle/12540 (wciąż nie mogę się napatrzeć na Sybil, cudna sukienka)
Edith, sto razy ładniejsza od Mary: http://media.tumblr.com/tumblr_masbmfcZ6t1qbku45.jpg
no i chyba ślub? http://media.tumblr.com/tumblr_masbmxNGOm1qbku45.jpg

Widzę, że wszyscy przestraszyli się mojej epistoły, więc dzisiaj tylko kilka newsów, bo zaraz będę oglądać 2 odc. i zacznę robić napisy. ^^
Promo 3x03: http://www.youtube.com/watch?v=h5hgs_EXvI8&feature=player_embedded
Press release 3x04: http://www.spoilertv.com/2012/09/downton-abbey-episode-304-press-release.html
Na szczęście Bransonowie będę w następnym odc., podobno ten był strasznie smętny. xD

Owszem, był smętny. Kolejny też nie zapowiada się zbyt ciekawie. Chyba odpuszczę sobie śledzenie kolejnych odcinków i obejrzę cały sezon po zakończeniu. Zwłaszcza że zaczyna się jesienny wysyp serialowy.

Zgadzam się w 100%! Pierwszy odcinek sprawił, że czekałam z zapartym tchem na kolejne, a tu niestety taki zawód... Zamiast dać więcej Sybil i Toma jeszcze Ethel wciskają :)

Oooooch, straszne smęty. O.o
- Violet jest boska (I thought you were a waiter xD)
- Marta jest boska, serenada dla Violet - cudo
- Robert to palant, dobrze, że Edith wreszcie mu trochę nagadała
- Mary jest znów kretynką z 1 sezonu, Jezu mam dość
- Matthew znów emuje, potrzeba mu Bransona
- Cora jest super, uwielbiam kiedy nie daje się Mary
- jak to jest, że ciągle gadający o seksie Matthew jest totalnie aseksualny, podczas gdy Branson wygłaszający polityczne tyrady jest taki pociągający? (pytanie retoryczne)
- Alfred jest naprawdę uroczy ^^
- generalnie gdzie Tom i Sybil, bo wieje nudą
Hej, wątek Ethel mnie autentycznie interesuje. Mary nie jest lepsza od niej, udało jej się tylko nie zajść w ciążę i w dodatku miała za sobą bogatych i wpływowych krewnych, dlatego cała Pamukgate uszła jej (na razie) na sucho. Jeśli rozpatrujemy ich przypadki przez pryzmat tamtych czasów, obie są w równej mierze "upadłe", różni je jedynie pozycja społeczna. Żeby nie było, nie osądzam Mary, bo na pewno swoje wycierpiała przez taki głupi wybryk, ale jednak Ethel jest w nieporównywalnie gorszej sytuacji i czekam co tam Isobel wymyśli, żeby jej pomóc. ;)
Nie wiem czy było, ale wrzucę - Mary: http://25.media.tumblr.com/tumblr_makyv0GAKB1qfb7jjo1_500.png
I ślub Edith, nie mogę się napatrzeć na Sybil tak cudnie wygląda: http://25.media.tumblr.com/tumblr_mau1afLmyH1r45iq3o1_500.png

Eeee, dotychczas się jeszcze wahałam co Matthew powinien zrobić. Bo w końcu trochę go rozumiałam, też nie wiedziałabym co lepsze itd..., ale teraz?
Chociaż w sumie zgadzam się z Marthą (Levinson), wyprowadzka z Downton to nie koniec świata i z Corą, że ludzie żyją w mniejszych domach i nie są mniej szczęśliwi...
Mary i mnie znurzyła w tym odcinku, "chcę mieszkać w Downton" i, "jestem lady Grantham" i takie tam. Jak tylko pojawiała się z Matthew na ekranie, to albo się z nim całowała, albo pytała o pieniądze, a on jeśli jej nie całował, to odmawiał jej pieniędzy. Myślę, że Fellowes miał mdłości kiedy pisał ten odcinek...
Ale, ale... polepszyło mu się (i tu zgodzę się z przedmówczynią) kiedy kontynuował wątek Ethel i... o mamma mia! Nie chcę "walić" tu spoilerów, ale... jeśli sprawa p. Hughs skończy się tak jak podejrzewam, to będę ryczeć łzami rzewnymi, bo najbardziej boli jak odchodzą cisi i skromni...
Albo to tylko taka zagrywka dla zmyłki.
Violet trzymała poziom, jak zwykle i kocham tę "śpiącą" scenę, w której Martha do niej śpiewa. Cudo!
Poza tym czekam, aż Bransonowie ożywią serial, bo bez nich i innych wątków niż:
- "Matthew, you have to give this money!"
- "I can't darling. You know why."
jest po prostu beznadziejnie...
Pozdrawiam wszystkich...

Ja też nie wiem, ale w sumie mi to zwisa, wątek M/M mnie kompletnie nie interesuje, więc nawet nie chce mi się bawić w analizowanie postępowania zarówno Mary jak i Matthew. Chociaż powinien wziąć tą kasę i pewnie tak zrobi, bo mimo że opuszczą Downton to w 4 lub 5 odc. na pewno wrócą. Na zdjęciach gdzie Sybil będzie rodzić widać wyraźnie, że to jej pokój w posiadłości. Czyli dostaniemy tani wypełniacz na 2 odcinki, żeby pokazać jakie to Downton jest znaczące. Naprawdę nie wiem po co ja to oglądam, wolałabym spin-offa w Dublinie. xD
Otóż to, wątek Ethel mnie bardzo ciekawi, zresztą chyba jestem jedyną osobą, której było trochę żal Ethel. Jasne, była nieco irytująca, ale jednak odczuwam coś w rodzaju kobiecej solidarności. :(
Bo Mary to chodzący paradoks tak naprawdę, można ją uwielbiać w 1 odc. kiedy jest taka kochana dla Sybil i Toma, a w 2 mam ochotę ją zdzielić za takie gadanie to matki; heloł księżniczko ale TY też jesteś w połowie Amerykanką. O.o
Ja nadal stawiam na Carsona jeśli chodzi o tę niesławną śmierć w tym sezonie, ale faktycznie Mrs. Hughes też ma spore szanse. Szkoda, jest genialną postacią. :/ Zamiast np. uśmiercić Roberta, którego nikt nie lubi to oni muszą jakąś fajną postać odstrzelić.
No właśnie gdzie Tom i jego bunt przeciwko smokingowi? xD
Artykuł: http://www.radiotimes.com/news/2012-09-25/downton-abbey-series-three-episode-thr ee-preview-pictures-and-predictions
Omg, chyba umrę ze śmiechu jeśli Strallan padnie przed ołtarzem albo Edith się rozmyśli. xD (bo powinna, stać ją na więcej)

na chomiczku, nawet linka wrzucić tu się nie da...
P.S. zdrobniłam, bo normalnej nazwy też się nie da wrzucić ^^

a jaka nazwa chomiczka?

Wygląda na to, że poznamy małe Bransoniątko już w 4 odc.!: http://downtonline.com/gallery/thumbnails.php?album=499
Jezu, Sybil wygląda strasznie. xD Dobrze, że już urodzi, może dadzą jej trochę lepsze sukienki.
Piknik: http://24.media.tumblr.com/tumblr_mb0upozipe1rx3u4yo1_500.jpg
I kolejne: http://25.media.tumblr.com/tumblr_mb0m9nI5hS1rx3u4yo1_500.jpg
No Tom nie bądź taki, popatrz na teścia: http://25.media.tumblr.com/tumblr_mb0m8kCFqZ1rx3u4yo1_500.jpg :>
M/M: http://25.media.tumblr.com/tumblr_mb0m6pZ0S61rx3u4yo1_500.jpg
Edith i Robert (a w tle Branson?): http://24.media.tumblr.com/tumblr_mb0m5wURmh1rx3u4yo1_500.jpg
I znów E/R: http://24.media.tumblr.com/tumblr_mb0m4asiAd1rx3u4yo1_500.jpg
Violet: http://25.media.tumblr.com/tumblr_mb0m3dqoZV1rx3u4yo1_500.jpg
Edith: http://25.media.tumblr.com/tumblr_mb0m1j06pN1rx3u4yo1_500.jpg
Cora i O'Brien: http://25.media.tumblr.com/tumblr_mb0m03R3us1rx3u4yo1_500.jpg

Teasery 3x03:http://www.digitalspy.co.uk/tv/s183/downton-abbey/tubetalk/a408759/downton- abbey-ten-teasers-about-episode-three.html?utm_source=twt&utm_medium=snets&utm_c ampaign=twitter
Mówiłam to sto razy, ale uwielbiam tę sukienkę Sybil, jak dotąd jedyna ludzka rzecz w jej garderobie: http://25.media.tumblr.com/tumblr_mb12dp4RNx1qlwj0lo1_1280.jpg

LOL: http://25.media.tumblr.com/tumblr_mb35skNTE61rx3u4yo1_250.jpg xD
Pikniku ciąg dalszy: http://25.media.tumblr.com/tumblr_mb3ka1udl01rozkfpo1_1280.jpg
Anna: http://25.media.tumblr.com/tumblr_mb3kdiHDYD1rozkfpo1_1280.jpg
Edith: http://24.media.tumblr.com/tumblr_mb3khsRz4i1rozkfpo1_1280.jpg
Strallan: http://24.media.tumblr.com/tumblr_mb3kmlYDjN1rozkfpo1_1280.jpg
Biedna Edith, chyba scenarzyści lubią dręczyć i upokarzać jej postać. :/

Myślę, że gdyby okazało się, że Bates zamordował swoją żonę, to wątek by zyskał. Przez pół sezonu wszyscy (łącznie z Anną) jęczą, jaki on biedny, bo niewinny. A gdyby tutaj nagle wyszło, że Anna poświęciła tyle lat (?) na udowadnianie, że on jest niewinny, tyle wyrzeczeń, cierpienia, upokorzeń... a on okazuje się do gruntu zły... Chyba bym tak wolała, zamiast jakiejś spektakularnej gloryfikacji, pod koniec sezonu. Chciałabym zobaczyć wtedy minę Thomasa, który nigdy za nim nie przepadał... ^^
Mary ma coraz częściej minę: "daj pieniądze!" i zaczynam mieć dość, jeśli nie rozruszają jej w 3 odcinku, to definitywnie przerzucam się na Sybil i Bransona.
Co do Edith, to trochę waham się między brakiem pomysłu Fellowesa a czymś nazywanym w filmach "true love". No bo czemu mamy jej cały czas odmawiać jej szczęścia. Dlaczego uważacie, że może być szczęśliwa tylko z kimś MŁODYM...
Z moich obserwacji wynika, że piknik jest już w nowym domu. Ciekawe, czy przez kilka odcinków Mary będzie się krzywić, że nie mieszka w swoim pokoju...
A tak swoją drogą Pamukgate to już chyba przeszłość, bo skandal miał trwać rok, a jest już po.... Trochę szkoda, liczyłam na echa skandalu obijające się o mury Downton...
Napisów jeszcze nie widziałam, prawdopodobnie jutro... dopiero :)

Gdyby Bates zabił swoją żonę, nie okazałoby się, że jest do gruntu zły... sama bym zatłukła taką cholerę jak ona ;) nie zdziwiłabym się, gdyby się sama otruła, bo już nie miała pomysłów jak może Bates'a pogrążyć. Była kompletnie niezrównoważona i opętana chęcią zemsty za... no właśnie, za co? a mnie z kolei irytuje Matthew, z tym swoim jęczeniem ,,trzeba postąpić jak należy": ożenić się z kobietą, której się nie kocha, oddać pieniądze, bo to niehonorowe... już drugi raz odwołuję się do ,,Przeminęło z wiatrem", ale dla mnie to taki Ashley... chowa się za honorem, bo nie ma odwagi, żeby walczyć o swoje. wolałabym bardziej charakternego bohatera.

Gdyby Bates okazał się mordercą to byłby super cliffhanger, zwłaszcza, że wiadomo przecież że nie zawsze był takim świętym męczennikiem. :> Niestety to niemożliwe, Fellowes za bardzo go kocha, żeby robić z niego zbrodniarza. Poza tym szkoda Anny, niech dziewczyna będzie szczęśliwa nareszcie. Lol, Thomasa i O'Brien, ich reakcja byłaby bezcenna. xD
To jeszcze się nie przerzuciłaś kajol? :> (żart xD) Mary jest zaiste chodzącą sprzecznością. Ciągle bredzi o byciu hrabiną, o pieniadzach etc. a w 4 odc. nie będzie chciała jeszcze mieć dzieci. Skoro tak bardzo chce powrotu do starego świata niech nie zapomina, że do jej obowiązków należy urodzenie dziedzica, czy chce czy nie. O.o Ja rozumiem Matthew, ale z drugiej strony podobnie jak Mary zapomina, że jako lord Grantham ma pewne obowiązki co do Downton i dlatego powinien wziąć tę kasę i skończyć temat, bo robi się już nudno. Zresztą cały ich wątek jest nudny i przeciągnięty, w prawdziwym życiu pewnie dawno by się rozeszli. :/
Piknik jest na pewno przed ślubem Edith i Strallana, nie siedzieliby razem skoro wiemy jak ów ślub się skończy. Podejrzewam, że wątek z pieniędzmi na Downton skończy się w 4 odc., Sybil ma już wtedy rodzić a po zdjęciach widać, że jest w swoim starym pokoju.
Też liczę jeszcze na powrót Pamukgate, podobno sir Richard ma mieć jakieś cameo w tym sezonie, więc jest nadzieja.
Nie wiem czy ktoś z was ma tumblra, ale ktoś robi coś w rodzaju podsumowania każdego odc. i jest to naprawdę genialne. :D Poczytajcie:
3x01: http://raphmike.tumblr.com/post/31770913994
3x02: http://raphmike.tumblr.com/post/32230129357

Bates OKAZAŁBY się zły, bo nie powiedział(by) Annie prawdy.
Tumblre są extra tylko trzeba znać super angielski i te ich szalone skróty :)
O mamma mia, jak się ślub skończy, co sugerujesz? Ja oczywiście nie doczytałam... W każdym razie nie wiemy jak się skończy (?!)
A co do pre-quela Downton Abbey, to NIE wyobrażam sobie, żeby zagrał ich (Roberta/Corę) ktoś inny. Więc lepiej nie nie robią... Bo kto robiłby tak piękne "orzechowe oczy" jak Elizabeth Mcgovern <3
Tęsknię za Tomem.... :D

Odcinek 3:

1) Ethel - coraz ciekawiej, chociaż powoli się rozkręca.
2) Pani Hughes - uff... w pewnym sensie ulga, chociaż nadal się trochę martwię... Carson śpiewający pod nosem z radości - świetny.
3) Reakcja Cory na ewentualną chorobę p. Hughes - cudo, po prostu coraz bardziej lubię Corę. Jest kochana i sto razy nowocześniejsza od Mary...
4) intrygi O'Brien i Thomas (oraz wplątany w to ciapowaty Mosley)... nie wiem co powiedzieć ... nuda
5) Branson we fraku <3 ale zdecydowanie go za mało. W sumie tylko siedział i powiedział najwyżej jedno zdanie. Wypatrywałam go przy każdej okazji, nawet na ślubie Edith, ale są oszczędni..., że ho ho!
6) Bates coraz dziwniej. Podejrzewam go i nie, i nie wiem. Co to było pod tym materacem, bo niezrozumiałam? Dziwny jest ten człowiek i już szkoda mi Anny. Nie będzie lepiej, biorąc pod uwagę zapowiedź następnego odcinka...
7) M/M... no nie wiem..., niespodzianką był fakt, że w końcu się nie wynoszą..., ale generalnie wieje nudą...
8) Edith... myślalam, że się autentycznie rozpłaczę... Why!? No po prostu, Fellowes się nad nią pastwi, dlaczego ona nie może być chociaż przez chwilę szczęliwa....? Strasznie mi jej szkoda, a scena w kościele... przedziwna. Violet mąci i nie podoba mi się to....
9) Czyżby Daisy zaczęła interesować się Alfredem?
10) Acha, i scena M/M, czytanie listu, prawie śmieszna... :(
11) Gadka Roberta o rządzeniu Downton,... pfff, ale nudził, "(...) wtedy sprzedam i jak to sprzedam to będzie twoja wina..."
12) Znacznie lepsza jest scena Cory i Edith, po wyjściu Mary i Sybil. Świetna była - i jedna i druga....
BILANS: lepszy niż drugi odcinek, ale bez szału. Chociaż trochę szału było, przy ślubie Edith. Szczerze mówiąc nie winię w całości Strallana. Słyszał przecież "niezwykle ciepłą" rozmową ks. Travisa i Violet. Zatem jeszcze raz: "why!?".
I pewnie już to widziałyście/widzieliście, ale uznałam to za zabawne. Szczególnie zastępczyni Cory... To trochę nie na czasie, bo bardziej dotyczy sezonu drugiego, ale tak dla osłodzenia oczekiwania na ciąg dalszy:
http://www.youtube.com/watch?v=QHHYQOHM2eI

I jeszcze raz "poor Edith!" :(

Edith i takie tam...
http://www.huffingtonpost.co.uk/2012/09/30/tv-review-downton-abbey-maggie-smith_ n_1927324.html#slide=more253444

Violet i takie tam...
http://www.lady.co.uk/culture/television-film-radio/1108-lady-grantham-s-words-o f-wisdom

Tylko mi się tak wydaje, czy trzeci sezon nie powala na kolana w odróżnieniu od dwóch poprzednich sezonów? Nie oglądam już z takim zapałem jak wcześniej...

coś w tym jest, ja mam to samo, z ledwością obejrzałam nowy odcinek, a 2 poprzednie sezony łyknęłam nawet nie wiem kiedy. Niestety wiele seriali idzie tą drogą, może jeszcze się odbije.

Nieeee, 3 jest lepszy od 2, w 2 była straszna opera czasami. Nie mówię, że teraz nie ma, ale ich problemy nie są aż tak poważne jak wojna. :> Mi się podoba na razie bardziej niż poprzedni sezon, ale mało Bransonów. :D

Odc. 3 czyli moje wrażenia:
- Bransooooooon nareszcie powrócił ze swą cudną żoną <3
- Carson i Hughes, omg jeśli nie wezmą ślubu pod koniec sezonu będę rozczarowana xD
- Babcia Violet jak zwykle bezcenna, uwielbiam kiedy strofuje Roberta
- biedna Edith :((( to było straszne, miałam łzy w oczach kiedy rzucała ten welon, jak tak można, Fellowes?
- Sybil wróciła do dawnej siebie, "today or tomorrow?" kocham dziewczynę :D
- Bransoooooon jest boski w smokingu i gra z Matthew w bilard <3
- Robert to palant
- Matthew to emo, ale dobrze, że wziął tę kasę nareszcie, skończą ten wątek z d**y
- Mary trochę (trochę!) odzyskała w moich oczach dzięki scenie z Edith
- Laura jest cudowną aktorką, naprawdę powinna zgarnąć jakąś nagrodę choćby za ten jeden odcinek
- przepraszam, ale od kiedy Tom siedzi w bibliotece jak gdyby nigdy nic, przebiera się do kolacji i pozwala nazywać się "oswojonym rewolucjonistą"? wtf? gdzie mój zbuntowany Tom? xD
- scena z listem, powiem tyle: hahahahaha żal
- Cora i Edith, cudo; a jak wyprosiła Mary i Sybil to po prostu ach, poor Edith :(
- Thomas i Molesley spiskujący razem świetni :D
- Alfred jest coraz bardziej kochany
- Bates.....był w ogóle? Sorry, Branson w smokingu mnie rozproszył xD
- Matthew powinien był ożenić się z Lavinią, ileż razy ratowała mu tyłek? To jest żenujące po prostu. :/
- Tom podczas pikniku "You do realize for most people it looks like a fairy palace?" heloł, jak można go nie kochać? ^^

@ kajol - tak, Daisy będzie interesować się Alfredem. :D Alfred będzie zauroczony Ivy (nowa podkuchenna), Ivy zacznie flirtować z Jimmym, ale ten z kolei będzie prowokował Thomasa. :D
Zgadzam się, lepszy niż 2, ale wciąż mało Bransonów. Na szczęście następny odcinek chyba nam to wynagrodzi.

3x03 zdjęcia: http://downtonline.com/gallery/thumbnails.php?album=498
Ethel, 3x04: http://dawntonabbey.tumblr.com/post/32738464630/downton-abbey-episode-4-spoilers -ethel (będzie drama)
3x05 press release: http://www.spoilertv.com/2012/10/downton-abbey-episode-305-press-release.html

P.S. Zaczęłam robić napisy jeśli by kogoś to interesowało. :>

Mnie to interesuje bardzo bardzo :)

To dobrze, mam już połowę. ;)
Artykuł, 3x04: http://www.radiotimes.com/news/2012-10-02/downton-abbey-series-three-episode-fou r-preview-pictures-and-predictions

Ooooooch, będzie boski odcinek: http://i1106.photobucket.com/albums/h372/bijou156/article.jpg

Teasery 3x04: http://www.digitalspy.co.uk/tv/s183/downton-abbey/tubetalk/a410375/downton-abbey -ten-teasers-about-episode-four.html?utm_source=twt&utm_medium=snets&utm_campaig n=twitter
Podejrzewam, że nr 10 mówi Tom, a nr 2 to na bank S/T, rozstanie w Dublinie?
Spoilery 3x05: http://www.whatsontv.co.uk/drama/downton-abbey/coming-next/sybil-prepares-for-he r-new-arrival/12618
Nareszcie. *_*

już się nie można doczekać !

Ja obstawiam ze nr 2 dotyczy Ethel i jej synka;) Zobaczymy...

Dwa śluby w przeciągu dwóch odcinków? O wiele za dużo. Nie spodziewałam się, że tak szybko to nastąpi. Choć trzeba przyznać, że Edith dostała w końcu swój większy wątek.
Tylko szkoda, że akurat taki, nie zasłużyła na to. Scenarzyści dają jej wszystko, co
najgorsze. Edith wyglądała nawet ładnie i miała ładną suknię, mimo, że nie było takiego
przepychu jak u Mary. Mam nadzieję, że zjawi się ktoś młody i przystojny i odmieni jej
życie xD
Za to Maty mnie denerwuje, coraz bardziej..
Sybil wygląda przepięknie. Zabrakło mi niestety scen z udziałem Sybil i Toma. Tak pięknie
razem wyglądają :)
I co ma znaczyć ta zapowiedź odcinka 4? Jakieś problemy w związku Bransonów?

Miałam racje z Ethel:) Szkoda, że zdecydowała jak zdecydowała, Isabel by jej pomogla. Może Ethel wcale nie chce rezygnowac ze swojej 'profesji'...
Nudzą mnie juz troche Batesy. Podejrzewam jedynie, ze John faktycznie jest winny...
Pani Hughes była za to urocza ze swoim tosterem:)
A przede wszystkim: uwielbiam wątek Toma Bransona, najlepszy w 3x04, najciekawszy w DA!!

Nooooo, chyba mi nie powiecie, że tylko ja uległam tej psychozie, że Sybil umrze jutro? Przecież ona trwa prawie tydzień, lol. xD Ale to dobrze, jesteście rozsądniejsi ode mnie, na tumblru ta panika jest już niedorzeczna. Autentycznie rozważam skasowanie bloga...O.o

Dużo się działo w tym tygodniu. ;)
Jakiś opis z gazety brytyjskiej: http://emmabtvs.tumblr.com/post/33488151496/the-earl-of-grantham-can-growl-and-g rumble-and
Opis 3x06: http://www.whatsontv.co.uk/drama/downton-abbey/coming-next/can-anna-free-bates/1 2654
Jakiś nowy aktor: http://www.huffingtonpost.co.uk/2012/10/10/downton-abbey-charles-edwards-diana-n oami-watts-globe-screen_n_1954165.html
Awwwww: http://24.media.tumblr.com/tumblr_mbnag0Afrz1rhskaao1_500.jpg
Podwójne awwww: http://25.media.tumblr.com/tumblr_mbn1olOsC91qlpygfo1_500.jpg
Cora 3x05: http://25.media.tumblr.com/tumblr_mbn1k8mS5G1qlpygfo1_500.jpg
Omg, Tom bez paniki: http://24.media.tumblr.com/tumblr_mbn1ienG5x1qlpygfo1_500.jpg
I znów Tom: http://25.media.tumblr.com/tumblr_mbn0c15foE1rplf4ro1_500.jpg
A oto przyczyna histerii: http://everyonelovesavalet.tumblr.com/post/33016268113/trailer-for-episode-4-of- downton-abbey-note-a :P

madeleine - tak długo jak nie dadzą mu na imię Robert będę zadowolona. :P Ale znając upodobanie Fellowesa do kiczu spodziewam się tego... Chociaż super, gdyby dali mu jakieś irlandzkie imię. *_* Szkoda, bo oczami wyobraźni już widziałam Allena z małą dziewuszką w ramionach i mówiącego do niej, że jest tak śliczna jak mamusia. ^^

Trudno zrozumieć romans, który trwał, załóżmy 4 lata, a pokazano nam 15 minut wszystkich interakcji między bohaterami. :P Ja nadal uwielbiam Toma, uważam, że jest jedną z najciekawszych i fascynujących postaci w całym serialu. Niestety tak to jest kiedy postać socjalisty i pracującego mężczyzny z klasy robotniczej (średniej?) tworzy Torys o bogatych koneksjach arystokratycznych. :/ Tom z 3 sezonu i Tom z 1/2 sezonu to jakby 2 odmienne postacie, naprawdę nie wiem dlaczego trzeba go tak upokarzać i robić z niego zaborczego i nieodpowiedzialnego męża. Żeby potem jego odkupienie było bardziej widoczne? Jeżeli po narodzinach dziecka stanie się potulnym barankiem chyba wyjdę z siebie, drugi Matthew nam rośnie. On też bredził, że "they won't change me", lol chyba ci nie wyszło. Chociaż fakt, że chce żyć skromniej i zmienić Downton zyskuje mi nieco mojej sympatii. Powinniśmy właśnie sympatyzować z Tomem i Sybil, bo ich życie to życie normalnych ludzi. Ale Fellowes pisze im taką fabułę, że chce się płakać i zamiast uczciwie pokazać jaki horror przeżywała Irlandia w tamtym czasie to zmusza widza do litowania się nad arystokracją. Sorry, ale to jest kiepski żart. Ja oglądam przede wszystkim dla Bransonów, za bardzo się do nich przywiązałam żeby teraz przestać, dla Edith, która jest super i pięknie się rozwija i dla całej ekipy "na dole", naprawdę nie wiem jak mogą kogoś interesować "problemy" Mary (może poza tym, że nie potrafi sama się ubrać :P). Widać, że za długo się to wszystko ciągnie, oby odc. Świąteczny był już ostatni, bo na razie cały sezon staje się z odc. na odc. coraz gorszy. :/

To że nasze wyczekiwane bransoniątko :) okazało się chłopcem wcale nie jest takie złe. Już widzę minę Roberta, który przecież zawsze marzył o synu. No i proszę - oto jego pierwszy wnuk! A jeśli dajmy na to: Mary I Matthew oraz Edith z kimś kogo z pewnością dla niej znajdą ( nie sądzę, że po całej historii ze Strallanem, Fellows nie da jej w końcu jakiegoś porządnego kandydata na męża) nie będą mieć synów tylko córki to nasze babybranson ( tudzież syn szofera i rebelianta) będzie pierwszym w kolejności spadkobiercą Downton Abbey czyż nie? To byłoby całkiem zabawne :).
A zakładając, że nie uśmiercą Sybil przy porodzie to myślę, że Bransonowie doczekają się jeszcze prześlicznej córeczki.

Heh, o tym samym pomyślałam. :D Chcę zobaczyć minę porażki na twarzy Roberta kiedy usłyszy, że szoferowi udało się spłodzić zdrowego chłopca za pierwszym razem. :> (tak, jestem okrutną osobą xD)
Nie, nie będzie. Majorat jest dziedziczony w linii męskiej, a więc tylko potomkowie Matthew będą spadkobiercami. :) Nieważne, która z sióstr pierwsza urodzi chłopca, linia żeńska nie może dziedziczyć. (oczywiście jest jakieś prawo bodaj z drugiej połowy lat 20, które unieważnia majorat i pozwala kobietom na dziedziczenie tytułów szlacheckich. Ale to jest dość pogmatwane etc. no i oczywiście Mary i Edith musiałaby być zupełnie bezdzietne).
PRZY porodzie raczej nie, jeśli już to po....ale omg, o czym my rozmawiamy, przecież to jest absolutnie wykluczone. :P Zdjęcie na poprawę humoru: http://24.media.tumblr.com/tumblr_mbufhj6wW41rozkfpo1_500.jpg *_*

Właśnie jestem na świeżo po seansie i ryczę.... niestety najgorsze przypuszczenia się sprawdziły.... a dziecko to dziewczynka