Szczerze mówiąc bardzo, ale to bardzo podobał mi się oryginalny ,,Dom z papieru'' (obejrzałam parę razy wszystkie sezony i mogę bez bicia przyznać, że jestem w pewnym sensie fanką) i przez to żywiłam nadzieje co do owej wersji koreańskiej.
Podczas całego oglądania tej wersji zastanawiałam się czy to moje wymagania są jakieś bardzo zawyżone, czy to faktycznie jest takie słabe.

Według mnie większość aktorów została dobrana całkowicie losowo i nie nadają się do tych postaci (nie licząc może inspektor i profesora, bo oni jeszcze trzymają jakikolwiek poziom). Nie mam pojęcia kto przeprowadzał castingi i pisał scenariusz, bo to po prostu masakra!

A co do scenariusza...
Akcja w odcinkach dzieje się O WIELE ZA SZYBKO, co mi osobiście nie przypadło do gustu. Przez to fabuła jest dość płytka, a wydarzenia mimo tego, że są w większości identyczne do tych w oryginalnym serialu stały się nudne. Nie wiem czy starali przedstawić tylko te najważniejsze z nich czy chcieli, by po prostu sezony były krótsze, ale przez to serial staje się nudny.
Z dialogami tak samo.

Więcej rzeczy w serialu mi się nie podobało niż podobało.
Jedyne co było w miarę fajne to podział między północą, a południem (kłótnie zakładników i sam przedział zakładników) i lekko inaczej przedstawiony związek inspektor i profesora.

Podsumowując, zawiodłam się na tym jak na żadnym innym serialu bądź filmie.