chyba jestem tu pierwsza ktora obejrzała odcinek. Ogólnie jak dla mnie był przynudnawy i paru
osobom mogła się spodobać końcówka - lepiej że się tak stało bo jak na razie Dex narobiłby
sobie jeszcze więcej kłopotów... odcinek 4/10
"bardziej podoba mu się pewnie to, że podobnie jak on potrafiła zabić a może i nadal zabija ludzi"
to argument przemawiający za tym żeby trafiła na stół.
No jeśli Dex nie będzie przeszkadzał pismakowi to na 100% odkryje prawdę i deź będzie musiał go zabić
dla mnie odcinek super 10/10 a końcówka prze miazga fajnie jak by stworzyli parę jak w 5 sezonie Dex i lumen tak się pod jarałem Yvonne że chyba sobie przypomnę wszystkie serie Chucka :)
No, ale tutaj mówimy o kobiecie a nie facecie. Wymiękł i nie dał rady, zapewne jej mrok też jakoś go pociągał, w końcu podnieca go to.
Dexter nigdy nie zabijał osób, które nie były mordercami (poza jedną pomyłką, z tym szefem agencji modelek, gdy mordercą okazał się jego pomocnik-kierowca).
Hmm skoro Hania zabiła te osoby ... to czemu Dex jej darował ?? Jedyne jak mogę sobie to tłumaczyć to to że z nią nawiązał więź oraz to że wpadła mu w oko i że ma nadzieje że ją odmieni heh... sorka że za dużo "że" ;P
To wszystką przez tą "pustkę", którą odczuwa On i Ona, od tego zaczęła się ich więź. Mi się odcinek podobał bardzo. Hannah to ciekawa postać, mam nadzieje, że zostanie dłużej. I nie uważam też, że Dexter powinien zostać sam, bo jest "wyprany z uczuć" niby nie wie co to miłość, ale sam zaprzecza własnymi czynami. (przybywa na ratunek, chroni Deb co jak nie miłość nim kieruje ? Oby tylko ta siostrzana...) poza tym co to byłby za serial gdyby chodziło tylko o zabijanie i ucieczką przed prawdą. Przez wszystkie sezonu widać dobrze, jak Dex się zmienia, co wpływa na niego mniej lub bardziej i o to w tym chodzi, że każdy ma szanse na to.
Dexter i Hannah pasują do siebie, razem coś ukrywają i razem nie mają uczuć. W dodatku ta obojętność "Rób co chcesz" .. Nie pasowało mu to, to by było za łatwe jakby ja tak zabil
Właśnie, czynami zaprzecza, że jakoby był pozbawiony uczuć, ratował z narażeniem życia siostrę, syna... - gdyby był psycholem bez uczuć, poszedłby sobie zadźgać jeszcze jednego mordercę, olewając resztę świata.
Natomiast co do miłości nie tylko siostrzanej, to mnie osobiście ciekawi ten wątek, ciekawe, czy scenarzyści, go pociągną :)
Nie wiem dlaczego ale mi się wydaje ,że Dexter za wcześnie zaprosił ja na "randkę" bo dowody oparte na słowach jakiegoś konserwatora są mało wiarygodne.A to ,że miedzy Dexterem a Hanna coś zaiskrzy było widać od początku.
Spokojnie poczekajmy do kolejnego odcinka wszystko będzie zapewne wyjaśnione dlaczego akurat tak postąpił.To ,że nie zabił jej teraz nie znaczy,że nie zrobi tego. A nawet szukając jakichś głębszych przemyśleń można końcowa scenę nawet jakoś usprawiedliwić.Nie jest nowością ,że z czasem Dexter zrobił się bardziej emocjonalny.Tym bardziej ,że teraz ma niezły natłok spraw , siostra która non stop draży jakiś temat i patrzy mu na ręce,La guerta ,która podejrzewa ,że rzeźnik z zatoki zyje i co najważniejsze ten Ukrainiec.Nie wiem czego niektórzy piszą ,że sezon straszny i przeciwnik itd.W każdym sezonie był mniej więcej innyy "przeciwnik" (religijny psychopata,Trojkowy, czy tam zabojca kobiet).W tym sezonie szef mafii właśnie jest trudnym dla Dextera przeciwnikiem.
lipa z tym wlasnie. nie powienien z nia kopulowac, nic dobrego z tego nie bedzie. jesli mial na nia ochote, to mogl darowac sobie ten stol.
odcinek sredni ale stworzyl kilka niezlych pomysłów na następny
Zależy pewnie od płci, ale lepiej się tak nie napalaj, jak szukasz takich akcji to inne gatunki polecam.
Nie będziesz pisał co mam robić, kanały to moja sprawa, więc zastanów się o co tutaj chodzi. Ogarnij książke usiądź przy kocu z krokodyla i zacznij myśleć co zrobiłeś źle, bo ja ci dobrze radze. Odczep sie ode mnie póki miłość bliska memu sercu.
Zastanów się lepiej, bo pewnie nie wiesz co piszesz. Ostatnio jeździłem trochę i wiem o co tobie chodzi, ale trzymaj dystans.
Tylko wiesz, ona go podjarała właśnie swoim hardym zachowaniem na stole.
Gdyby nie stół, to raczej ze "zwykłej" randki do łóżka by nie trafili.
to co, seks teraz dla niego wazniejszy niz zabijanie?
to przeciez zabijanie go zaspokaja, nie prokreacja z nie byle jaka blondyneczka