PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=799827}

Czarnobyl

Chernobyl
8,9 215 852
oceny
8,9 10 1 215852
8,6 37
ocen krytyków
Czarnobyl
powrót do forum serialu Czarnobyl

Przykre, że serial zapowiadany jako skrajnie realistyczny i posiadający takąż stylistykę, okazuje się kolejnym narzędziem antyatomowego aktywizmu, powielającym mity i urojenia. Serial ma problem nie tylko z trzymaniem się faktów (albo nawet zdrowego rozsądku) naukowych, jest też silnie przekłamany historycznie i to już od pierwszej sceny, gdzie wkłada się w usta bohatera rzeczy, których niegdy nie wygłosił (wręcz przeciwnie, wyrażał zupełni inne przekonania)!

Jaki jest sens oglądać pozornie realistyczne ujęcie mającej realnie miejsce w historii katastrofy przemysłowej, jeśli jest to tak naprawdę w dużej mierze totalny wymysł twórców? Dla mnie nie ma żadnego. Żałosne!

ocenił(a) serial na 9

Można prosić o rozwinięcie? Nie znam się kompletnie na temacie.

użytkownik usunięty
azyllo

Tylko parę przykładów: 1. Magiczne wprost oddziaływanie promieniowania nawet przy niewielkich dawkach i już po chwili poszkodowani mają kompletnie poprzone części ciała, słaniają się na nogach, wymiotują. Według sierialu wystarcza przenieść parę mundurów zdjętych z ofiar, żeby mieć poranioną rękę itp. 2. Sugestie, że brak ewakuacji miasta to właściwie wyrok śmierci na tych ludzi (sceny żywcem wyjęte ze znanych mitów np. słynny most śmierci, gdzie jakoby ludność przyglądała się pożarowi, a potem wszyscy zmarli, co nigdy nie miało miejsce, ogólnie poza wyjątkami jakie znalazły się pod samą elektrownią nie znany jest nawet jeden przypadek zapadnięcia przez postronnych cywilów na chorobę popromienną, dawki były zbyt niskie) i temu podobne. 3. Sugerowane, że wtórna eksplozja pary wodnej, której obawiano się w Czarnobylu miałaby mieć siłę od 2 do 4 megaton i po prostu zrównać z ziemią cały okoliczny teren wraz z miejscowościami, co nadaje się po prostu do kabaretu. Żadna klasyczna eksplozja nawet w pobliżu takich wartości nie ma szans się znaleźć. Nie istniało natomiast żadne zagrożenie eksplozją nuklearną (elektrownie atomowe nie wybuchają). Oczywiście wtórna eksplozja pary wodnej mogła dodatkowo wyrzucić materiał radioaktywny do atmosfery i uszkodzić inne reaktory, ale skutki tego nie byłyby nawet w ułamku tak drastyczne, jak sugeruje to serial (cała Białoruś niezdatna do życia przez kolejne 100 lat, totalna zagłada Kijowa itp. nonsensy). 4. Ciągłe, sprzeczne z faktami sugerowanie, że kogoś przymuszano do misji samobójczych, albo że przedstawiane misje w ogóle były samobójcze. Np. ochotnicza misja w celu odprowadzenia wody z końcówki drugiego epizodu. Jeden z członków tej misji zmarł bodajże w 2005 roku na zawał serca, pozostałych dwóch żyło na pewno jeszcze w roku 2015 (w tym jeden z nich nadal pracował w sektorze energetyki jądrowej). 5. Segerowanie autorytaryzmu albo totalnego braku kompetencji, czego nie potwierdzają posiadane przez nas dokumenty, zeznania, wspomnienia itd.

ocenił(a) serial na 9

Punkt drugi: Oni sami (naukowcy, politycy) nie wiedzieli jakie dokładnie jest promieniowanie (w rożnych miejscach położonych blisko siebie były bardzo duże różnice w napromieniowaniu). Nie byli też pewni kiedy da się ugasić rdzeń. Więc ewakuowali prewencyjnie. Co do punktu czwartego: są dwie wersje odnośnie trzech Bohaterów. Poza tą o której wspomniałeś, druga mówi, że panowie zmarli 2 tygodnie od akcji. A tzw. likwidatorzy byli rekrutowani z całego ZSRR i jak nie chcieli jechać to byli do tego przymuszani.

użytkownik usunięty
Mona_38

1. Nie ma żadnych dwóch wersji. Z dwiema osobami z tej misji jeden z zachodnich badaczy, który napisał o katastrofie książkę, kontaktował się w 2015 roku :) O trzeciej mamy wiarygodne informacje. 2. Ja pisze o tym jak nonsensownie przedstawia się to w filmie, a Ty mi piszesz o tym dlaczego podjęto decyzję o ewakuacji w rzeczywistości. W filmie wygląda to tak. Chodzi główny specjalista i fizyk i co parę minut ogłasza: wszyscy będziemy martwi w ciągu 5 lat, jak wybuchnie para wodna to całe miasta ulegną totalnej zagładzie, a cała Białoruś będzie niezdatna do życia na co najmniej 100 lat, jak ochotnicy pójdą odprowadzać tę wodę, wszyscy umrą w ciągu tygodnia. I tak właściwie non stop przez cały 2 epizod (trzeciego jeszcze nie widziałem). To jest niepoważne i żałosne granie na emocjach. Potem się dziwić, że szeroka populacja, która bierze takie seriale za zobrazowanie realiów, jednocześnie chce walczyć ze zmianami klimatycznymi i zlikwidować energetykę jądrową (bo się jej nawmawiało irracjonalnych lęków). Po co pokazywać takie bzdury. To co spotkało część personelu Czarnobyla jest dostatecznie tragiczne i przejmujące, gdyby to pokazać w całej okazałości, natomiast bez całkowicie zbędnego bajdurzenia.

ocenił(a) serial na 10

Jeżeli chodzi o inżynierów-samobójców to wystarczy wpisać ich nazwiska "bukwami" w google, wraz z dopisaniem nazwiska "Poroszenko".

Zostali niedawno nagrodzeni medalami przez prezydenta Ukrainy. Są zdjęcia, ceremonia wręczenia była publiczna.

ocenił(a) serial na 9

przypuszczam, że twórcy serialu dotarli do bezpośrednich świadków sytuacji po katastrofie i na tej podstawie nakręcili to co nakręcili. A przyszło ci do głowy, że jak otrzymali odczyty z dozymetrów to się przerazili?. Poza tym nigdy na świecie coś takiego i na taką skalę się nie zdarzyło.

użytkownik usunięty
Mona_38

Wychodzi więc na to, że nie masz zielonego pojęcia o tym, jak funkcjonuje Hollywood i amerykański oraz brytyjskie kino. Dla nich fakty historyczne są jedynie wymówką do opowiedzenia własnej historii. Kobieta zajmująca się produkcją serialu Wiedźmin dla Netflixa mając na myśli mity i legendy słowiańskie, wypowiada się o mitach i legendach słowackich. Taki jest poziom tych ludzi i takie podejście. Historycy się po prostu łapią za głowę jak amerykanie wydają jakiś film "oparty na faktach".

ocenił(a) serial na 7

Popieram w całości. Ta tragedia pracowników i strażaków jest dostatecznie duża i bohaterstwo likwidatorów również by w serialu to pokazać i upamiętnić bez dodatkowego fałszywego wyolbrzymiania pod płaszczykiem "odkrywania prawdy".

ocenił(a) serial na 10

2. Nikt z "mostu śmierci" nie umiera w serialu. Zgłaszają się jedynie do szpitala ze względu na złe samopoczucie.

2 i 3. Zakładam, że jesteś po trzecim epizodzie. W rozmowy naukowców można wywnioskować iż celowo dramatyzują, wyolbrzymiają i straszą aby nakłonić partię do zdecydowanego działania.

4. Patrz wyżej. Dodatkowo nie pokażą z całą pewnością śmierci żadnego z inżynierów.

użytkownik usunięty
Martin von Carstein

2. Nie wiemy, czy nie umierają. Widzimy tam jakichś poważnie poparzonych cywilów. Tymczasem nie odnotowano ani jednego przypadku choroby popromiennej wśrod ludności, która nie znalazła się wewnątrz lub w bezpośrednim sąsiedztwie elektrowni. Dawki promieniowania były zbyt niskie, żeby wywołać takie skutki.

3. Nie, epizod trzeci jeszcze przede mną. Jeśli wprost o czymś takim usłyszę w serialu, to zwrócę tutaj honor twórcom. Nie sądzę jednak, że ktokolwiek z oficjalnych czynników mógłby być tak głupi, żeby uwierzyć, że eksplozja pary wodnej może wybuchnąć z siłą zdolną zmieść z powierzchni ziemi okoliczne miejscowości (100 do 200 razy większą, niż eksplozja w Hiroszimie). Więc tak czy owak jest to po prostu śmieszne.

ocenił(a) serial na 10

A czy masz napisane "dokument" przy kategorii tego serialu? Dla mnie już z samego założenia jest to co najmniej paradokument i nie oczekuję historii 1:1.

użytkownik usunięty
emqbro

To nie ma znaczenia. Znaczenie ma to, że autorzy się chwalą realizmem i dogłębnym przebadaniem źródeł, na skuteczek czego ludzie później we wszystkie te przekłamania wierzą. Tak się właśnie ogłupia populację.

ocenił(a) serial na 10

Jak dla mnie, jest tam sporo prawdy z samego założenia - np. zachowanie i arogancja Diatlowa.
Jeżeli chodzi o (oficjalną) liczbę ofiar- jest ona oczywiście bardzo mała (ponad 30 osób o ile dobrze pamiętam), co nie zmienia faktu, że choroba popromienna wychodzi po czasie -i niestety tutaj kilkanaście (kilkadziesiąt) osób umarło na nowotwór tarczycy, które faktycznie w tamtym czasie przebywały w pobliżu miejsca tragedii. Oczywiście wiele osób wciąż żyje - zarówno Ci gdzie już stwierdzono nowotwór jak i Ci nadal są zdrowi.

użytkownik usunięty
emqbro

Tylko, że Diatlow, najprawdopodobniej, był zwykłym kozłem ofiarnym, który miał pewne niemiłe cechy charakteru. Jednak nie zachowywał się w sposób jaki widzimy w filmie. Nie wysyłał ludzi na pewną śmierć, przeciwnie, sam oferował się do potencjalnie niebezpiecznych misji. Zachowywał zimną krew, wydawał sensowne polecenia, realizował sensowne procedury zważywszy na to, że nie wierzył, że uszkodzeniu uległ reaktor. Nie wierzył, bo wówczas uważano to za niemożliwe i zdanie to podzielała większość personelu.

Natomiast Legasov, który już w pierwszych scenach serialu wyraża się o Diatlowie jako osobie zasługującej na śmierć za to co zrobił (od razu jest kreaowany na czarny charakter), to był właściwie usłużny aparatczyk przez całe swoje życie. Z całą pewnością nie był jakimś walczącym z systemem humanistą. Zdania o nim są skrajnie podzielone. Część osób twierdzi, że w Wiedniu powiedział prawdę. Dużą część winy zrzucając na załogę. Inni twierdzą, że po prostu wypełnił posłusznie rolę opracowaną w Moskwie. Potrzeba było kozłów ofiarnych, to ich znaleziono.

Co uważasz za bardziej prawdopodobne w tamtych czasach w ZSRR?

ocenił(a) serial na 10

WIesz, boję się wypowiadać co dla mnie było bardziej prawdopodobne - bo nawet jeżeli Diatlow wydał książkę na ten temat, to nie wiem czy to czysta prawda czy też może próba wybielenia się, a może jeszcze coś pomiędzy tymi dwoma opcjami.

Czasy ZSRR rządziły się swoimi prawami - nawet jeżeli coś jest oświadczone oficjalne - może to być sfałszowane i w taki też sposób podane opinii publicznej.

Kto wie, czy wiedza ogólna na temat Czarnobyla w ogóle jest prawdziwa? Dlatego zawsze w przypadku Rosji mam taki, powiedzmy - delikatny dystans.

Wracając do Diatolowa - nie odbrałem Legasowa w taki sam sposób jak Ty tj. życzenie śmierci.

użytkownik usunięty
emqbro

Przecież on to precyzyjnie stwierdza w pierwszych scenach. Mówiąc o tym, że sytuacja jest podwójnie niedorzeczna, stwierdza, że byli tam znacznie więksi kryminaliści w grze, niż Diatlow (i to jest pierwsza niedorzeczność - to Diatlow został skazany), a druga, że za to co zrobił Diatlow należy się nie 10 lat w obozie, a kara śmierci!

Wiemy dostatecznie dużo, żeby być w stanie stwierdzić, że reaktor miał wady koncepcyjne, a o niektórych jego dziwacznych charakterystykach nawet nie poinformowano załogi. Nawet jeśli przyjąć, że to głównie niekompetencja lub arogancja części załogi doprowadziła do katastrofy - bo w innym wypadku w ogóle nie przeprowadzono by tego testu w takich warunkach - to rozmiar tragedii w dużej mierze wynikał z innych czynników.

ocenił(a) serial na 10

Jak czytałem kiedyś o tej awarii, to ogólnie ten test który przeprowadzali, powinien odbyć się przed oddaniem elektrowni do użytku, ale gonił ich termin.

Test miał odbyć się w dzień, taki był harmonogram, ale przed samą próbą, przesunięto to na noc, co tylko pogorszyło sprawę. Nocna zmiana była na szybko zapoznawana z procedurami testu. Dzienna zmiana na potrzeby testu wyłączyła część zabezpieczeń (niestety bez tego wymagała próba) a czym też chyba nie wiedzieli, i nie mieli prawidłowej oceny sytuacji.

Wady koncepcyjne i konstrukcyjne budowy reaktora były znane, dlatego właśnie był ten test. Tyle że były znane nielicznym. Pracowni elektrowni nie wiedzieli, że reaktor staje się niestabilny przy małej mocy. Z tego co czytałem, to pracownicy wykonali wszystko zgodnie z procedurami, ale te nie były dostosowane do warunków które były wymagane do przeprowadzenia testu.

Sam test miał na celu sprawdzenie czy obniżenie mocy reaktora utrzyma systemy, bo normalnie brały zasilanie z pracy reaktora. Podobno generatory pomocnicze potrzebowały 60 sekund aby osiągnąć pełną sprawność, a reaktor już po 15 sekundach dawał poniżej minimum i systemy padały. Na etapie budowy przerobiono turbogenerator, aby wydłużyć ten czas spadania do minimum do tych 60 sekund, ale tego nie przetestowano przed odbiorami.

nikt nie twierdzi, ze ci inzynierowi samobojcy umarli w serialu...co ty bredzisz?

ocenił(a) serial na 8

Wiadomo to serial i uważam ze bdb bo pokazuje już dzisiaj historie. Ty jednak chyba tam byłeś a reaktor wcale nie wybuchł...

ocenił(a) serial na 8
atom75

odnoszę takie samo wrażenie XD "Zatrzęsienie przekłamań historycznych i pseudonaukowych bzdur" - widać człowiek z tych którzy wyolbrzymiają problemy i lubią się czepiać, zamiast się cieszyć dobrym serialem. Gdyby w międzyczasie w serialu przeleciała mucha to doszukałby się że ten gatunek muchy w tamtym czasie nie występował na terenie Ukrainy. Mniej więcej tak widzę te "wielkie "przekłamania i bzdury" krzyczące z tytułu.

użytkownik usunięty
inkawa

Porównujesz sceny w których specjliści od energetyki jądrowej opowiadają na spotkaniu na najwyższym szczeblu, władzom kraju totalitarnego posiadającego ogromny arsenal jądrowy, że zwykła para wodna wybuchnie z mocą szacowaną na od 2 do 4 megaton - co oznaczałoby eksplozję o mocy od 100 do 200 razy silniejszą, niż ta jaka zaszła na skutek zrzucenia bomby atomowej na Hiroszimę (i to biorąc najwyższe oszacowania mocy eksplozji tej bomby), zrówna z ziemią wszystko w promieniu 30 kilometrów, doprowadzi do całkowitej zagłady ludności Kijowa oraz większej części populacji Mińska, oraz uczyni Białoruś terenem niezdatnym do zamieszkania na następne 100 lat do czepiania się tego, że w filmie wystąpiła mucha z gatunku nie występującego na tym terenie?

Dwa hasła dla Ciebie do sprawdzenia w encyklopedii: sofistyka oraz straw man fallacy.

użytkownik usunięty
inkawa

Nie odróżniasz niewiele znaczących błędów, ominięć, czy przekłamań od totalnego wypaczania postaci wydarzeń, które są sednem opowiadanej historii. Być może nie masz po prostu świadomości jak kosmicznie wprost niedorzeczne są te wyolbrzymienia. To tak jakby ktoś komuś powiedział, że petarda pikolo wysadzi wieżowiec. Nie trzeba być specjalistą od energetyki jądrowej, czy w ogóle mieć skończone jakiekolwiek studia, żeby z miejsca rozumieć, że to kompletny absurd. A tutaj cały sztab osób siedzi i przysłuchuje się tym bzdurom z powagą, łącznie z wojskowymi.

Wybuch jakiego się obawiano miałby moc co najwyżej porównywalną z eksplozją (a właściwie dwiema) jakie doprowadziły do destrukcji reaktora 4. Eksplozje te, wbrew temu co przedstawiono w filmie, nie były nawet odczuwalne w Prypeci, jak również w części elektrowni (to ogromny kompleks), a dźwiękowo też niezbyt wyraźnie słyszalne (łatwe do pomylenia z wejściem samolotu z pobliskiej bazy w prędkość nadźwiękową). Obawiano się go, ponieważ wystrzeliłoby to dodatkowe elementy rdzenia i paliwa do atmosfery doprowadzając do znacznie więszego skażenia, oraz mogło uszkodzić pozostałe reaktory. Obawiano się też skażenia wód gruntowych (przepalenia "lawy" do poziomu tych wód).

ocenił(a) serial na 8

...podtrzymuje swoja wypowiedz, Ty tam byles ....

ocenił(a) serial na 9

Sowiecki agencie nie jątrz!

ocenił(a) serial na 7

panie naukofffcze.... wyjaśnij mi proszę pojęcie "eksplozja pary wodnej" :D

użytkownik usunięty
cybermac79

Widzę, że kolega z takich, którzy mają poważne braki, oraz ewidentnie nie znają jęz. angielskiego, w którym precyzyjnie tak się to zjawisko określa (steam explosion). Niech kolega sprawdzi sobie co się dzieje jak się gwałtownie podgrzeje wodę. Niech kolega doczyta też sobie co oznacza wybuch (eksplozja*). Kolega może też sobie wpisać w Google, w cudzysłowie: "wybuch pary wodnej" oraz "eksplozja pary wodnej". Jak widać kolegę trzeba prowadzić za rączkę.

*Niektóry dziedziny nauk stosowanych pojęcie eksplozji rezerwują wyłącznie dla pewnego typu wybuchu, ale nas takie rozróznienia tutaj nie interesują.

ocenił(a) serial na 7

klasyczny wszystkowiedzący ziomuś, normalka
co do znajomości jęz. angielskiego - nawet nie skomentuję
a co do sytuacji w filmie - chodziło o eksplozję WODORU, który powstałby na skutek kontaktu stopionego paliwa z wodą.... eot

użytkownik usunięty
cybermac79

Skompromitowałeś się niewiedzą i nierozumieniem pojęć na podstawie szkoły podstawowej i to w dobie w której mogłeś sprawdzić to sobie w 30 sekund w Google i jeszcze mi masz coś do zarzucenia? Chłopie, lecz się na głowę póki czas.

Nie, mówią wprost o eksplozji parowej. Eksplozja wodoru niewiele by zmieniła jeśli chodzi o skalę. Przy zniszczeniu reaktora 4 doszło właśnie wpierw do eksplozji parowej, następnie wodoru. Jej moc szacowano na 10t TNT. 100 tysięcy razy mniej, niż 1 Mt.

ocenił(a) serial na 7

mhm.... rozumiem, że wodór by nie powstał w temperaturze ponad 2000 stopni celsjusza

użytkownik usunięty
cybermac79

Cytuję (kolejny raz wykonują coś za ciebie, wstyd):

- When the lava enters these water tanks, it will instantly superheat and vaporize approximately 7 000 cubic meters of water, causing a significant thermal explosion.

- How significant?

- We estimate between two and four megatons.

Jak nie znasz angielskiego wklej to sobie w translator, bo ja nie mam czasu ani ochoty jeszcze ci tłumaczyć. Dokładnie tak wygląda ten dialog w serialu, po czym słyszymy, że wszystko w promieniu 30 km ulegnie totalnemu zniszczeniu.

ocenił(a) serial na 7

głupcze jeden... angielski znam, serial oglądałem, wiem co kto powiedział
sęk w tym że kontakt wody z taką temperaturą wywoła jej rozpad na tlen i wodór co rozumie się SAMO PRZEZ SIĘ, więc wybuchnie wodór a nie samo ciśnienie pary rozsadzi te zbiorniki, niezależnie jaki dokładnie był dialog w filmie

użytkownik usunięty
cybermac79

Skoro rozumiesz jęz. angielski to chyba umiesz pojąć, że nie mówią o eksplozji wodoru? Nie potrafisz? Przy tym nawet eksplozja wodoru byłaby od dziesiątek do setek tysięcy razy mniejsza, niż ich oszacowanie.

ocenił(a) serial na 7

za to ty nadal nie umiesz pojąc co napisałem

to, że w filmie pada zwrot 'thermal explosion' NIE oznacza że nie doszłoby do eksplozji wodoru, bo to, że wodór powstanie w tej temperaturze jest OCZYWISTE nawet dla ucznia podstawówki
a eksplozja o sile nawet kilkudziesięciu kiloton byłaby masakrująca

użytkownik usunięty
cybermac79

Nie, nie powstaje. O ile nie dojdzie do jakiejś dodatkowej reakcji chemicznej masz po prostu parę wodną.

użytkownik usunięty
cybermac79

Jakich kiloton? Nie mówią o kilotonach, a o megatonach. To jest różnica trzech rzędów wielkości. Nie rozmawiamy o tym, czy mogłoby być tragicznie, a o tym jak się to skrajnie wyolbrzymia w filmie. Sugerowanie zresztą, że doszłoby do wybuchu nawet w tych rzędach wielkości uważam za kompletny absurd.

Ale nawet gdyby. Bomba zrzucona na Hiroszimę jest szacowana na 15 kT. Natychmiastowo śmiertelna dawka promieniowania jest szacowana na promień 1,3 kilometra. Ludzie przebywający np. w betonowych budynkach, byli w stanie przeżyć tą tragedię nawet w tym promieniu. Nawet gdyby przyjąć rzędy megaton, to obszar totalnej destrukcji byłby niepomiernie mniejszy, niż to co się wmawia. W serialu nam sie opowiada, że wszystko zostanie zrównane z ziemią w promieniu 30 km. Nie skażone, nie zabite - zrównane z ziemią (ulegnie totalnej destrukcji - mówiąc dokładniej).

Pomyśl Ty czasem człowieku jakich ty absurdów bronisz. Wiadomym jest, że eksplozje chemiczne, jakiegokolwiek rodzaju, nawet nie zbliżają się do rzędów eksplozji jądrowej.

użytkownik usunięty
cybermac79

Zacytuję ci jeszcze angielską Wikipedię (nie że to jakieś superwiarygodne źródło, ale poziomy bardziej, niż polska wersja):

"Steam explosions are not normally chemical explosions, although a number of substances react chemically with steam (for example, zirconium and superheated graphite react with steam and air respectively to give off hydrogen, which burns violently in air) so that chemical explosions and fires may follow."

I dokładnie do tego doszło, najprawdopodobniej, w przypadku zniszczenia reaktora 4. Wpierw eksplozja pary, a potem (po sekundach) wtórna eksplozja wodoru spowodowana reakcją pary z grafitem. Samo gwałtowne podgrzanie wody nie powoduje żadnego zerwania wiązań.

ocenił(a) serial na 7

nie samo podgrzanie kolego ale też ciśnienie które rośnie wraz z wydzielaniem się pary

użytkownik usunięty
cybermac79

Nie bredź człowieku, bo gdyby wystarczyło ciśnienie i temperatura dla produkcji wodoru z wody, to nie opracowywanoby całych cykli chemicznych, żeby takie efekt uzyskać.

użytkownik usunięty
cybermac79

Bardziej szczegółowo: przy 2200 stopni C, jakieś 3% cząsteczek wody ulega zerwaniu na różne rodzaje czątek ( głównie H, H2, O, O2 i OH). Dopiero przy temperaturze 3000 lub więcej stopni około 50% cząstek zrywa wiązania. Nawet topiący się rdzeń nie osiąga takich temperatur. Do żadnego znaczącego wybuchu wodoru z powodu samej temperatury by nie doszło. Mogłoby dojśc z powodu twórnych reakcji chemicznych. -- Ale, jak pisałem, wybuch byłby od dziesiątek tysięcy (mało prawdopodobne), do setek tysięcy razy niższy, niż ich oszacowania.

ocenił(a) serial na 4
cybermac79

"a co do sytuacji w filmie - chodziło o eksplozję WODORU, który powstałby na skutek kontaktu stopionego paliwa z wodą" - nie wodoru a mieszaniny tlenowodorowej, zwanej też mieszaniną piorunującą. Sam czysty wodór nie ma specjalnych właściwości wybuchowych, po prostu gwałtownie się spala, jest to np. udokumentowane w przypadku katastrofy sterowca "Hindenburg". Gdyby w tym przypadku nastąpił wybuch, nie przeżyłby nikt z pasażerów (sam nagły przyrost ciśnienia miałby fatalne skutki dla osób znajdujących się w gondoli).

Ale nawet wybuch mieszaniny piorunującej nie pozwala na osiągnięcie tak potężnego ekwiwalentu trotylowego o jakim była mowa w serialu, gdyby tak to działało, to w pierwszej czy nawet drugiej wojnie światowej wystarczyłoby napełniać sterowce mieszaniną tlenowodorową, dodawać mały elektryczny zapalnik czasowy i odpalać nad wybranym celem - efekt bomby termojądrowej jak znalazł, kadłub takiego "Hindenburga" to 200 tysięcy metrów sześciennych, to pewnie według fizyków z serialu HBO przełożyłoby się na kilkadziesiąt megaton. ;)

użytkownik usunięty
cybermac79

PS. W jęz. polskim stosuje się też bezpośrednio termin "eksplozja parowa", na oznaczenie zjawiska będącego typem "eksplozji cieplnej". Niech kolega zatem i ten termin wpisze sobie w google.

ocenił(a) serial na 10

Mam pytanie odnośnie tego cytatu:
"Sugerowane, że wtórna eksplozja pary wodnej, której obawiano się w Czarnobylu miałaby mieć siłę od 2 do 4 megaton i po prostu zrównać z ziemią cały okoliczny teren wraz z miejscowościami, co nadaje się po prostu do kabaretu. Żadna klasyczna eksplozja nawet w pobliżu takich wartości nie ma szans się znaleźć. Nie istniało natomiast żadne zagrożenie eksplozją nuklearną (elektrownie atomowe nie wybuchają). Oczywiście wtórna eksplozja pary wodnej mogła dodatkowo wyrzucić materiał radioaktywny do atmosfery i uszkodzić inne reaktory, ale skutki tego nie byłyby nawet w ułamku tak drastyczne, jak sugeruje to serial"

Otóż obejrzałem sobie film pt. "Bitwa o Czarnobyl", w którym był ten temat poruszony:
https://youtu.be/OBSP2pIzoY8?t=1994
Czy "Bitwa o Czarnobyl" również w tej kwestii mija się z prawdą?

użytkownik usunięty
Tillig

Tak. I to właśnie jest prawdopodobnie źródo tego mitu. W ostanich dekadach nie można już nawet wierzyć filmom dokumentalnym. Znajdzie się jeden postrzelony psychicznie naukowiec, albo naukowiec, który chce po prostu dorobić i jest cynikiem i nagle, ponieważ jest sensacyjny, cytują go wszędzie. Stacje takie jak Discovery, National Geographic, nawet BBC - niegdyś warte polecenia - teraz potrafią nawet produkowac i dawać na antenie filmy, bez żadnego wyjaśnienia, komentarza, o tym, ze kosmici budowali piramidy w Egipcie.

Potencjalna siła eksplozji i to jakie możliwe siły mogłyby tam działać, jest rzeczą dyskusyjną. Ale to co się przedstawia tutaj, z tą megatonową eksplozją, jest tak sprzeczne z naukowym konsensusem, że równie dobrze mogliby wrzucić kosmitów.

użytkownik usunięty
Tillig

To nie ma żadnego fizycznego uzasadnienia poza przypadkiem, żeby nagle, w cudowny sposób, złożyła się z mieszanki betonu, "lawy", innych pierwiastków losowo bomba atomowa - która wymaga nieslychanego planowania i precyzji, skompkikowanej geometri na poziomnie mikroskopowym, wyliczeń w dalekich mmiejscach po zerze i zrealizowania tego w praktyce, żeby w ogóle coś takiego zadziałało. Teoretycznie składniki były. Ale składniki a efekt to są zupełnie różne rzeczy. Matematycznie to jest niemożliwe czyt. prawd. jest nieodróżnialne od zera.

Nieodróżnialne od zera oznacza tu coś mniej więcej takiego, jak że z 20 razy z rzędu wygrasz w lotka (nie liczyłem tego, po prostu grubo ci obrazują prawdopodobieństwa).

ocenił(a) serial na 10

Dzięki wielkie za wyjaśnienie.
Temat bardzo ciekawy, aczkolwiek na pierwszy rzut oka skomplikowany.
Ciekawy jestem jak wyglądałaby opinia dzisiejszych naukowców (z aktualną wiedzą) nt. ryzyka tego wybuchu.
Poszukam z czystej ciekawości opinii na ten temat, choć wydaje mi się, że większość z nich może być opierana na tamtym okresie niż własnych fizycznych obliczeniach.

użytkownik usunięty
Tillig

Ty nie powinieneś mi wierzyć na słowo, bo nie wiesz kim jestem. A powiem Ci, że nie jestem fizykiem. To tylko moje zdanie wyrobione tym, że interesuję się zagadnieniami i mam trochę zrozumienia matematycznego.

Ale na wszelki wypadek, jak dokładnie chcesz wiedzieć - zapytaj o szczegóły kogoś, kto naprawdę zna się na rzeczy, tym się zajmuje. Np. na jakimś forum fizyków. Są takie fora, są takie grupy dyskusyjne. Z tego co je śledziłem na zachodzie, też uznali tą całą możliwość wubuchu w stej skali za absurd.

użytkownik usunięty
azyllo

Co oczywiście nie oznacza, że z materiałów promieniotwórczych można sobie robić żarty. Promieniowanie w naprawdę wysokiej dawce po prostu rujnuje cały organizm. Poczytaj sobie np. na Wiki artykuł: Skażenie w Goiânii. Jest to bardzo nteresująca i tragiczna zarazem historia, gdzie ludność cywilna weszła w nieświadomy kontakt z promieniotwórczym fragmentem urządzenia medycznego.

użytkownik usunięty

A kto tak naprawdę wie, czy ci wszyscy którzy dożyli tyle i tyle, są tymi samymi osobami co były w pobliżu katastrofy. Istnieje prawdopodobieństwo, że władze popodmieniały ludzi. W czasach katastrofy nie było takie łatwe gromadzenie informacji i dzielenie się nimi.

użytkownik usunięty

Tak, tak. A Ziemię odwiedzają kosmici i zbudowali piramidy. Rusz ty człowieku czasem głową, bo wierzysz w tak niestworzone bajania, że szok.

użytkownik usunięty

Od mistyfikacji, jakie kgb przeprowadzało nie raz i nie dwa, do kosmitów daleka droga. Ale bądź naiwną ciemną masą, która łyka wszystko co władza poda. Takie baranki są jej potrzebne.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones