no oczywiscie, chyba najlepszy odcinek z pierwszego sezonu :D

Nie każdy rozumie angioelski humor, oczywiscie to nie jest jakas obraza!! po prostu cos co smieszy nas niekoniecznie musi smieszyc francuzow, amerykanow czy anglików;p jestem tego samego zdania co Wy;p Czatna Żmija jest kwintesecją humoru;p

ten odcinek z relikwiami to "arcybiskup".

Wszystkie serie są świetne ale pierwsza seria jest moim zdaniem trochę słabsza od reszty. Moim zdaniem dlatego że główna postać czyli Edmund Czarna Żmija jest strasznie gamoniowaty i jest strachliwy a nie taki jak w dalszych seriach czyli pewny siebie. Ale muszę przyznać iż mimo tego serial jest poprostu wspaniały.

to ja mam całkowicie inne odczucia bo uważam że pierwsza seria jest minimalnie najlepsza, choć są to różnice mikroskopijne

ja w sumie najbardziej umierałam na rozwaznym i romantycznym;d