Średnie to takie,jakieś miałkie do przełknięcia ale o niestety gorzkim smaku.Brak mi tego mroku z komiksu mamy za to Supernatural od 4 sezonu w górę ,a nie oto chodzi w tym "Constantinie"
Podobał mi się. Jest czarny humor Johna, jest okultyzm, jest sterta zaklęć, są opętania, jest większa sprawa do pociągnięcia fabuły naprzód, urocza współgwiaza do złudzenia przypominająca Rachel Weisz, demony do odhaczenia, mroczna przeszłość do zapomnienia, chęć zemsty... Generalnie wchodzę w to. Jak tylko pojawią się kolejne odcinki serialu, z napisami czy bez, przejdą przez moje dyski twarde.
Średnie to było.
Przede wszystkim nie podoba mi się odtwórca głównej roli. Za dużo żartuje, za radosny jest, zbyt energiczny. Co z tego, że wygląda bardziej jak z komiksu? Keanu Reeves mimo innego koloru włosów naprawdę fajnie tę postać zagrał.
No i jeszcze ten przeciwnik. Furcyfer - co to za imię? W sam raz dla futrzastego brata Lucyfera. Ten motyw z kontrolowaniem kabla to jakaś żenada była. Wyglądało jak z serialu klasy B z lat 90-tych. W ogóle za daleko poszli z tym kontrolowaniem elektryczności. Za dużo efektów komputerowych, za mało klimatu mrocznego, strasznego, porypanych postaci.
Za bardzo podobny do "Arrowa" jest. Niby na poważnie robiony, ale tak z dużą dawką ironii i takiego pozerstwa, sztucznego napinania się. Kto pamięta Vertigo ten wie, że "Hellblazer" do starszej widowni był kierowany niż "Green Arrow". I tu też liczę na to, że wyjdzie coś bardziej w stylu "Lśnienia" niż superhero z demonami zamiast kryminalistów.
A dlaczego nie powinien powstać crossover z Flashem czy innym superbohaterem? Weźcie wpierw zróbcie crossover "Sinister" i "Iron Mana" - to wam wyjdzie odpowiedź, dlaczego nie powinno się tego mieszać.
Przeczytałem jedynie opis. Jest mhhrocznie, zgoda. Do IMa by to nie pasowało. Problem w tym, że Arrow bajkowym tworem jak Iron Man nie jest, więc trochę ten wywód nie trafiony.
ja osobiscie pilot oceniam 8/10 . czekam na reszte odcinków ale to dopiero w październiku tak? czy moze szybciej jakis wyciek bedzie?
no jeszcze nie. ale zastanawia mnie czy jak juz je nakreca czy wypuszcza je gdzies w eter prędzej czy odrazu do stacji
Jestem świeżo o po obejrzeniu Pilota. Jak dla mnie wyszedł całkiem OK. Po pierwsze Sam John Constantine (Matt Ryan) wyszedł całkiem nieźle, jest arogancki, humorzasty a przy tym pociągający. Przypomina mi trochę Clausa z Vampire Diaries. Reszta obsady też daję radę choć tak naprawdę to nikt się jakoś szczególnie nie wyróżnił. Dostaliśmy całkiem fajne i pomysłowe efekty specjalne (deszcz, pociąg, sceny w psychiatryku itp.) no i jest tajemnica z przeszłości. W odcinku działo się naprawdę dużo co dobrze wróży na przyszłość.
Jedyne minusy to to że serial trącił w pewnych momentach kiczem i studiem. Poza tym twórcy jakoś nie potrafili oddać klimatu i mroku. Nie umieli ująć nas scenami które miały wywoływać ciary na plecach. Dużo lepiej radzili sobie twórcy takich dzieł jak Zaklinaczka Dusz, pierwszych Vampire Diaries a ostatnio Witches of East End. Jednak serial wychodzi lepiej niż powyższe dzieła mimo kilku błędów. Zobaczymy co będzie dalej. Ja tam czekam na następny odcinek.
Moja ocena 4/6
Fatalny pilot. Zaczynając od naprawdę fatalnego popisu gry aktorskiej, kończąc na wyjątkowo złej fabule i dawania questów bohaterowi jakby scenariusz pisało 3 gimnazjalistów grających w dungeons and dragons.
Dziękuje, dam sobie spokój z tym serialem. Chyba serio lepiej poczytac starego hellblazera...
Ja licze że jednak ten serial naprawdę kupiłoby theCW. Byłby jeszcze bardziej ugrzeczniony, ale oni w takich klimatach czują się dobrze, czego przykładem jest Supernatural.
Supernatural mimo wszystkich rozmów z morałem ala kreskówki z lat '80 nie przeczy własnej konwencji. Constantine TV zaś bazuje na wielkości pierwowzoru/komiksu sam będąc tworem iście żenującym. No...może jeszcze jak się ma 12-16 lat to pójdzie obejrzeć i się jakoś tam bawić, no ale starszy widz to już facepalm za facepalmem przy każdej scenie....
Malkontenckie narzekania jak zwykle przesadzone, pilot był niezły. Daję mu na razie 6, z nadzieją że dalej bedzie lepiej.
Też tak myślę. To dopiero pierwszy odcinek. Czeka nas jeszcze 23. Zazwyczaj piloty są słabsze.
Osobiście oglądałam wersję bez napisów, i oryginalna wersja jak dla mnie zapowiada się ciekawie. Głównie ze względu na bohatera - trochę zagmatwany, odrobinę arogancki i sarkastyczny, trąci egoizmem...Ale i zabawny - w taki "brytyjski" sposób, metaforycznie to ujmując... Jak dla mnie jak najbardziej na plus! A to, że nie kopci non stop przez cały odcinek (tylko proszę mnie tu nie zagryźć!) tylko "za kulisami" może wyjść na plus. Braki "w paleniu" mogą dać okazję na załatanie tego jakimś kreatywnym dialogiem, tekstem, etc...- jak się reżyserzy postarają...
Część w psychiatryku, na plus ;-) Fabuła w całokształcie.. Cóż, dopiero się zaczęło, szału nie ma, ale zobaczymy jak będzie dalej, efekty są w porządku jak na serial. Ale myślę, że nawet dla samego głównego bohatera wrzucę na moją listę "do oglądanięcia". Myślę, że pomału się rozkręci ;-)
Byleby tylko nie znieśli go z anteny po pierwszym sezonie, bo ostatnio wyjątkowo popularne jest - "wypuśćmy dobry serial, zaróbmy trochę i wymieńmy na coś innego!"
Zapowiadał się ciekawie, ale po pilocie stwierdzam, że póki co wieje nudą i powtarza schematy... jakbym oglądała Supernatural po raz drugi... Może kolejne odcinki będą lepsze...
Napiszę tylko, że główny bohater a w zasadzie aktor wcielający się w głównego bohatera to jest to, co mi się naprawdę spodobało. Kapitalny casting wg mnie.
Nabierze nowego tonu. Będzie ponoć bardziej związany z komiksami niż do tej pory, co jest plusem. Taki film z komiksem nie miał kompletnie nic wspólnego.
Ale to wygląda tanio i bezmyślnie. Gra aktorska jest na niskim poziomie a efekty specjalne nie są jakieś zbyt specjalne.
Gry aktorskiej nie ma co oceniać. Przecież Arrow też nie zachwycał w pierwszym sezonie, a w drugim każdy radzi już sobie znacznie lepiej. A efektów i tak jeszcze nie znamy w pełni. To co widzieliśmy to słaba kopia w 240p.
I dostaliśmy zapowiedź z comic conu.
Przede wszystkim mamy nową aktorkę, która prezentuje się naprawdę marnie, za to ma identyczne sceny co poprzedniczka. Tu rodzi się pytanie: Skoro poprzednia postać nie pasowała, była zła i fe i trzeba było zmieniać na ostatnią chwilę, to dlaczego nowa jest taka taka? Goyer przechodzi w głupocie samego siebie.
Dostajemy fragmenty prawdopodobnie drugiego (tudzież późniejszego) odcinka. Dość tradycyjny motyw z opętaniem, jest ok.
Efekty wyglądają lepiej niż w przecieku. Chyba popracowali trochę nad nimi w międzyczasie widząc negatywne opinie.
Największy problem jakim jest niepalący (tak, tak bawi się zapalniczką, niby gdzieś raz gasi peta, ale to wciąż nie jest nałogowo palący ile wlezie i gdzie popadnie facet jakie mieliśmy w komiksie) i strasznie ugrzeczniony (nawet w trailerze są sceny które wręcz proszą się p coś ostrzejszego, jakieś przekleństwo, trochę furii... Tyle, że tego nie ma przez co prezentują się znacznie gorzej niż mogły) główny bohater.
Nie ma co narzekać na nową postać. Tylko Goyer wie co chciał zrobić w dalszych odcinkach ze starszą bohaterką, i tylko on wie co chce zrobić teraz z nową, ale fakt, gość przechodzi samego siebie. Laska może i się wyrobi, ale skąd pomysł na wyciągnięcie kobiety z telenoweli?
Ja tam tym nie mam problemu. Jak oglądalność będzie( a pewnie nie) to dadzą pozwolenie.
Oczywiście, że i wtedy był unaired :)
W końcu nie puścili go nigdy oficjalnie.
Wtedy nie był unaired, to był wyciek. Pewnie puszczony przez NBC, ale wyciek.
Nie puścili go oficjalnie, bo to serial z jesiennej ramówki, więc jakim cudem mieliby puścić oficjalnie jesienny serial w lato?
No nie mogli, ale nie o to chodzi.
Unaired to unaired i tak samo był wtedy jak i teraz ;)
Unaired oznacza iż pilot został odrzucony. Wtedy kiedy wyciekł nie był odrzucony.
A tego nie wiesz czy nie został odrzucony wtedy.
Ale przypomnę, że unaired nie oznacza wyłącznie odrzuconego. Są to także piloty które przygotowano wyłącznie na pokaz wytwórniom i one w założeniu nigdy nie miałyby trafić do dystrybucji :)
Poza tym liczy się efekt końcowy
A skąd wiesz że został?
Tyle że wtedy nie było żadnych pokazów. NBC zresztą ma ten serial głęboko gdzieś.
Właśnie, liczy się efekt końcowy, a w końcu sam narzekałeś po wycieku/
Pilot niezły, podoba mi się klimat, John zagrany dobrze, a niektórzy narzekacze... no dobry boże, malkontenci na 100% tak piszą niektórzy jakby przez siłę oglądali byle obejrzeć i sami nie wiedzieli czego oczekiwać.
Klimat naprawdę bardzo fajny, tak samo jak i sam John, ale reszta postaci to straszna kicha.
Z tym się zgodzę.
Czarny anioł... strasznie przerysowany, nie jest zabawny, tajemniczy, ani inteligentny, a aktor tak go właśnie gra.
Kobietka której imienia nawet nie znam... zero charakteru, po prostu sobie żyje, po prostu wpadła w środek trudnej sytuacji i po prostu udało jej się wybrnąć, wygląda na kogoś kto nie lubi kłopotów, a na końcu ni stąd, ni zowąd postanawia ratować ludzi, to było sztuczne.
Facet od takstówki... równie mało interesujący, sprawiający wrażenie jakby miał wszystko w dupie.
Po obejrzeniu pilotki, mogę powiedzieć, że ten serialu prawdopodobne będzie podobny do serialu Czarodziejki. Tylko tam były cztery słodkie dupencje a tu jeden niedogolony przystojniaczek z pełnym repertuarem bon-motów i powiedzonek, sadzący nadęte miny. Sceny walki będą stylu Wojowniczej księżniczki Xeny. Tyle tam będzie głębi psychologicznej, czy wogóle jakiegoś realizmu ,który sprawi,że ten serial będzie naprawdę interesujący ,co witamin w azbeście.
Doszukujesz się realizmu w produkcji będącej ekranizacją komiksu w którym głównym punktem przewodnim jest magia?
Nie,nie prawda. Oczekuje czegoś co można by nazwać krew, pot i łzy; czyli poważnego podejścia do tematu, a nie scenariusza dla 13-letnich satanistów z trądzikiem. Poważny nie znaczy śmieszny i groteskowy.
Poważne podejście do okultyzmu itp. pewnie w serialu będzie, bo chcą się na komiksach wzorować mocno. Trzeba dać im szansę, choć fakt, pilot ssie.
Okultyzm jest tylko wycinkiem. Oczekiwałbym poważnego podejścia do całości. Np. jak zobaczyłem tego demona na końcu to nie wie wiedziałem co oglądam; Czarodziejki, Xenę czy polskiego Wiedżmina
Spokojnie, efekty w prawdziwym pilocie znacznie lepsze co widać po zwiastunach.
P.....lę efekty. Tu chodzi bardziej głębię; wiarygodności, strachu, zagrożenia, osaczenia, pustki ,psychologiczna co bardziej ważnych bohaterów. A samego Konstantyna pobyt u czubków jest tak wiarygodny jak polskie mistrzostwo świata w piłce nożnej w 2018 tego stulecia.
A to co oglądałem to było co, sztuczny pilot ,proteza, atrapa, pilot pilota ?
No to czegoś takiego w ekranizacjach komiksów nigdy nie znajdziesz.
To był wykradziony pilot, a całkiem niedawno się okazało że już anulowany.