Czytałam wszystkie książki Remigiusza Mroza. Jest genialny w opisach, dialogach. Serial dla kogoś kto nie zna jego książek pewnie będzie się podobał. Ale dla fanów jego książek będzie budził niedosyt. Niestety. Reżyser mógłby się dwoic i kroić a nie odda klimatu książki. To po prostu trzeba przeczytać. To kolejny przykład że nie da się zastąpić książki filmem.
To chyba normalne , nie da się przełożyć wszystkiego z papieru na obraz . Czytałem również Mroza i serial jest naprawdę ok .
No nie da się rzeczywiście zrobić filmu 1:1 z książka..obejrzałam 2 odcinki. Oryński pasuje, Cielecka - Chyłka niekoniecznie, trochę szarżuje i nie pasuje jakos do tych słynnych ostrych rifów Iron Maiden. Mnie by się widziała chylka jako jakaś ładna drobna chuda i ciemnowłosa osoba, bardzo inteligentna ale trochę niezorganizowana, chaotycznea i warczaca na wszystkich, którzy akurat znajdą się w jej zasięgu...Taka jest przynajmniej jeśli chodzi o pierwsze tomy. Natomiast Chyłka odgrywana przez M Cielecką, trochę jest za bardzo "spod igły", zbyt nienaganna. Chyłka wypluwa z siebie czasami jak karabin maszynowy dość długie kwestie..tego trochę brakuje u filmowej Chyłki..Na razie jest ponadto zdecydowanie za mało zadziorna..Chyłka wobec sędziów nie była taka grzeczna.. Ponadto Chyłka w powieści zwyczajnie więcej chlala, pokątnie głównie...Może twórcy filmu uznali, że byłoby to niepedagogiczne;))
Jest dokładnie na odwrót, z kiepskich książek Mroza mogą być fajne filmy. Podobnie jak z Zulczykiem. Scenarzyści usuwają ich grafomańskie zapędy, a w przypadku Mroza może nawet uda się uniknąć braku w logiki i rozwiązań zagadki na sile co w przylądku kryminału jest niedopuszczalne. „Nieodnalezionej” chyba z tego powodu nie da się nakręcić, chhba ze ktoś to wyprostuje i wypierxxx ten dramatyczny manifest profeministyczny, który jest w „ po słowie” „Nieodnalezionej”. Czytelnik czuje sie jak idiota domyślając się, ze książka a zwłaszcza jej przesadnie akcentowane sceny katowania żony przez męża były właśnie po to, żeby przemycić lewacki, feministyczny komunikat.
Widzę że wpadła Ci w ręce jedna jego książka. Tylko nie o niej był komentarz."zaginiona" była faktycznie specyficznie napisana. Ja uważam że Mróz pisze ciekawie i czasem zaskakująco. Poczytaj inne jego pozycję jest ich kilkanaście (zeby móc oceniac jak to slabo pisze wg Ciebie) A co do Chylki to książka jest o niebo lepsza.
Książka nie może być lepsza od filmu i na odwrót. Sam zresztą to uzasadniasz " Reżyser mógłby się dwoic i kroić a nie odda klimatu książki." Porównywanie książki do filmu lub na odwrót to dziecinada .
A mnie się podoba Zordon-idealny, aż jestem w szoku....Chyłka- Cielecka prawie idealna, faktycznie wyobrażałam sobie Chyłkę jako szatynkę - ale kolor włosów to jedyny minus :)
Super muzyka, daje fajny klimat. I to czekanie jak w filmie przedstawią poszczególne wątki z książki --- powiem szczerze po 3 odcinkach- -PODOBA MI SIĘ !!!!!!!!
****************************************************
PS. A faktycznie" Nieodnaleziona" to chyba najgorsza książka Remigiusza M. Mało brakowało a nie przeczytałabym cyklu o Forscie i cyklu o Chyłce- ponieważ akurat sięgnełam po tą książkę jako pierwszą z wszystkich napisanych przez Mroza. .Na szczęście czułam głód kryminału po skonczeniu wszystkich książęk Jo Nesbo i zaryzykowałam czytając następne.
Dla mnie po nesbo tylko jussi adler olsen zblizyl sie do jego kunsztu, polecam serie o departamencie q, zaczyna sie od kobiety w klatce, nie jest tak mrocznie jak u nesbo ale mi bardzo przypasowalo. Też czuć rozwój autora z kazdym tomem, jak w przypadku serii o harrym hole, więc nie zrażać się tylko czytać.
Autor tego scenariusza (książki nie czytałem, bo twory taśmy produkcyjnej typu MRÓZ mnie nie interesują) chyba nigdy w życiu nie miał do czynienia z prokuraturą i sądem, a także z adwokatami. Adwokaci bawiący się w detektywów - Szlezyngiera nie stać na wynajęcie detektywów? Akt oskarżenia w kilka dni przy nie zakończonym postępowaniu prokuratorskim? To jakaś kpina z realiów.
"Adwokaci bawiący się w detektywów" to akurat nic dziwnego w powieściach kryminalnych. Wystarczy sobie poczytać mistrza gatunku Gardnera, który stworzył Perry Masona, wzorcowo rozwiązującego zagadki kryminalne żeby uratować osobę przez niego bronioną.
Ja jedynie co do książek. Dwie ostanie to jakieś nieporozumienie, więc już musiał wiedzieć, że będzie serial i trzeba szybko pisać. Szkoda. Pierwsza Chyłka w książkach była naprawdę dobra.
Nie zgadzam się. Przeczytałam większość książek p. Mroza, w tym całą serią o Joannie Chyłce i nie czuję niedosytu. Wręcz przeciwnie. Uważam, że jest to dobra adaptacja
też tak uważam bardzo dobry serial i dyszkę na pewno wpłacę,tylko szkoda że nie dali wszystkich odcinków na raz. Zordon super, Chyłka ok szkoda, że za Kormaka nie wzięli Tomasza Ćwiąkały :D, ale ten co jest też daje radę, choć zupełnie inaczej go sobie wyobrażałem. Najsłabszy McVay zero akcentu mogli dać Johna Portera ;D
Ja kiedyś próbowałam czytać Mroza ale zupełnie mi nie podszedł. Po obejrzeniu serialu, chętnie spróbuję jeszcze raz sięgnąć po te książki. Może tym razem się uda :)
Po obejrzeniu 3 odcinków serialu też czuję niedosyt... głównie z powodu, że trzeba cierpliwie czekać na następne. Fabuła jest tak wartka, że z chęcią obejrzałbym całość jednym ciągiem. Czytałem całą serię książek o Chyłce i uważam, że serial jest zrobiony bardzo dobrze. Świetna gra Pławiaka, ewidentnie rozkręca się w kolejnych odcinkach i szczerze mówiąc to już zastanawiam się kto będzie grał Gorzyma w kolejnych sezonach. Mi pasuje do tej roli Oświęcimski, a jak Wy obstawiacie?
Zgadzam się. Serial jest świetny. Miałam ogromne obawy i oczekiwania co do tego, jak serial będzie wyglądał, ale jestem bardzo zadowolona. Cielecka i Pławiak robią rewelacyjną robotę, duet Chyłka&Zordon idealny. Pozostali aktorzy także na plus, szczególnie imienni partnerzy, Kormak oraz Awit vel Dawid Szlezyngier. Serial trzyma w napięciu i mimo zmian fabularnych uważam, że jest to uzasadnione, ponieważ mamy do czynienia z ekranizacją.
Jestem po 6 odcinkach. Ostatni przed nami i jestem bardzo ciekawa, jak to przedstawią.
Co do kolejnych części to mam ogromną nadzieję, że powstaną. Ja w roli Gorzyma widziałabym Chabiora :).
nie jest to literatura najwyższych lotów, ale ma coś w sobie, że wciąga i chce się sięgnąć po kolejny tom :)
A tobie co się stało w głowę, że negujesz dorobek jednego z lepszych współczesnych pisarzy kryminałów na świecie? Ja czytałem wszystkie jego ksiązki po kilkanaście razy.
Naprawdę uznajesz Mroza za "jednego z lepszych współczesnych pisarzy kryminałów na świecie"? To chyba niewiele czytałeś i niewiele potrzeba, żeby wzbudzić twój zachwyt. Współczuję...
Czytam większość kryminałów jakie wyjdą. I polskich i zagranicznych. A takich zwrotów akcji jak u Mroza nie ma u żadnego pisarza na świecie.
Te zwroty akcji u Mroza to śmiech na sali. Odwrócić kota ogonem na ostatniej stronie żeby zachęcić do kupna następnej książki z serii. I tak za każdym razem. Ja już się nie dam nabrać.
To chyba jakieś inne ksiązki Mroza czytałeś bo zwroty akcji następują w wielu momentach jego książek, nie tylko na samym końcu.
Przeczytałem większość. W chyba każdej z serii Chyłka na ostatniej stronie albo na max kilku ostatnich autor wrzuca bardzo tani zwrot akcji. Wszystko byłoby ok, ale te cliffhangery w samej końcówce są sztuczne i wyrachowane-skończę tak i tak to wtedy będą chcieć więcej.
Niezły z Ciebie fanboj Mroza. Mróz pisze każdą książkę według tego samego przepisu, te twoje super zwroty akcji odhacza sobie ze swojego planu plus na ostatniej stronie odwrócenie kota ogonem żebyś kupił nową część. Ja się już nie nabiorę, jeśli ty chcesz, proszę bardzo.
"Czytam większość kryminałów jakie wyjdą. I polskich i zagranicznych."
Hahaha :D
To nie są żadne bzdury tylko prawda i nie ma w tym nic dziwnego. Każdy ma przecież jakiś swój ulubiony gatunek literacki czy filmowy. Moim ulubionym są kryminały, dlatego czytam praktycznie każdy jaki wpadnie mi w ręce.
Człowieku, jakie brednie? Jestem wielkim fanem Mroza i praktycznie każdą jego książkę czytałem po kilka jak nie kilkanaście razy. Ty nie masz jakiegoś swojego ulubionego autora, którego książki czytałeś wielokrotnie albo reżysera, którego filmy mógłbyś oglądać na okrągło ?
Odpowiesz w końcu co cię tak rozśmieszyło? Bo będe ci codziennie skrzynke zaśmiecał jak się nie dowiem.
Czytalam książki i z pewnością jak wy miałam duże oczekiwania. Wiadomo, ze nie wszystko da się odwzorować i każdy ma swoją wizje bohaterów, miejsc itp., ale jednak serial daje radę. Czekam z niecierpliwością na ostatni odcinek i oczywiście na kolejny sezon, który ma być połączeniem „Kasacji” oraz „Rewizji”. Jestem bardzo ciekawa tego zabiegu i oczywiście Gierszała w roli Langera Juniora.
Ja się bałam tego serialu, bo jestem wielką fanką cyklu o Chyłce. Spodziewałam się, że zmasakrują totalnie ksiązkę.
A tu nie jest źle. Serial fajnie nakręcony, dobrze się ogląda. Mimo że znam treść i zakończenie, wciągnęłam się.
Na początku nie mogłam się przekonać do Cieleckiej, miałam swoją faworytkę na Chyłkę. Cielecka jest trochę zbyt dystyngowana i chłodna jak na Joannę (dla mnie Joanna jest jednak bardziej nerwowa i wybuchowa). Ale to dobra aktorka, więc daje sobie radę.
Przekonałam się do Cieleckiej - Chyłki.
Na duży plus Filip Pławiak :)
Jedyna, której nie mogę ścierpieć to Warnke, psuje mi oglądanie. Poza tym jestem pozytywnie rozczarowana, myślałam, że będzie gorzej