Za kim jesteście?
Ja za Cesarzem :)
Zauważyłam, że wśród polskich fanów tej dramy większość jest za Wang Yu. W Korei zaś mnóstwo osób kibicowało Cesarzowi, co zresztą zaowocowało ogromnym wzrostem popularności aktora Ji Chang Wooka – odtwórcy roli Cesarza. Lubię Wang Yu, ale od początku kibicowałam Cesarzowi. Może właśnie przez to, że jest to bardzo skomplikowana postać. Wang Yu jest wciąż taki sam, a Cesarz przechodzi niezwykłą metamorfozę przez całą dramę – młody Ji Chang Wook odgrywając tę rolę pokazał tyle różnych twarzy – tchórza, głupka, rozpieszczonego dzieciaka, zakochanego słodziaka, stanowczego władcę, szaleńca, pijaka. Nie potrafię nie kochać tej postaci i nie współczuć jej.
Zresztą prawdziwa miłość jest właśnie taka – kocha się pomimo wad. Seungnyang w końcu szczerze pokochała Cesarza i trwała przy nim pomimo jego wielu wad. To jest dla mnie w tej historii piękne.
oddał za Nyang życie.. gdy Cesarz kazał mu walczyc ( sorki za spojlery XDD) i powiedział , ze albo zginie on albo Nyang , rzucił miecz na ziemie chciał zginąć. To takie wspaniałe i wgl smutne i tak ryczałąm ze maskara XDD
Zdecydowanie Wang Yu. Cesarza nie lubię. Nyang go nie kocha, nadal miękną jej kolana na widok króla i tak łagodnieje jej twarz...:))) A dzisiejsza scena z małym Machą - cudowna, odezwał się zew krwi, trochę jak w telenowelach ale było w tym coś uroczego.
Cesarzowa wdowa dobrze pocisnęła temu złamasowi na temat jego relacji z Nyang. Co za irytujący typ.
A cesarzowa wdowa to też niezłe ziółko, trochę się na niej zawiodłam. Najpierw stała murem za Ki, a teraz całkowicie zmieniła front. To prawda, że Nyang manipuluje cesarzem jak marionetką, pewnie to ona jest "na górze" w sypialni...:)) , ale truć dziecko (podejrzewam że to jej sprawka) i podjudzać małego Mahę to już gruba przesada
Zachwala dzieciaka i tyle, bo tutaj chodzi o krew rodu, ale co jej po tym jak ono ma geny Nyang, tylko wdowa o tym nie wie jeszcze...no i nie wiem czy to otrucie to jej sprawka, nie wiem...
Cesarzowa wdowa świetnie zdawała sobie sprawę, że Macha jest nieznanego pochodzenia.( nie znała jego rodziców) To jej nie przeszkadzało, bo nie o dynastię jej chodziło ale o regencję czyli WŁADZĘ.
Syn Nian był dla niej pewną przeszkodą, ale jak już wcześniej pisałam,to nie ona była trucicielką. Nie musiała. Wszak Macha był pierworodnym i o jego prawa można było walczyć nie posługując się tak drastycznymi metodami. Komu innemu przeszkadzają synowie cesarza.
Cesarzowa-matka po prostu jest cyniczną zołzą, która dla władzy poświęci wszystko. Co do jej winy w sprawie trucia tonie jestem do końca przekonana. Może tak, może nie?
Zauważcie,że na scenie pojawił się nowy gracz. Kolejna cesarzowa -krewna Bajana.
To jak przyszłość pokaże też niezłe ziółko.Walczy po cichu , potajemnie, snuje intrygi,ale tak aby nie zostawić śladu.Przebiegła lisica.
a Nyang tylko wszystkim dookoła łamie serca, żal mi Tal-tal'a :-(, i też nie rozumiem jej parcia na tron, zemściła się i już spokój-jak to powiedział chyba Bajan. I ten jej wzrok, te zagadkowe spojrzenia...
Matka jest matką i chce dla syna tego co najlepsze, czyli tronu. Poza tym "kto z kim przestaje takim się staje." Środowisko i świat w którym zaczęła funkcjonować zmieniły ją. Władza korumpuje, a władza absolutna korumpuje absolutnie. To niestety jest prawdą i dzisiaj ;-((
Cesarzowa Wdowa to jest typowa manipulantka, więc jej dogadywania są mało warte.
Miękną kolana hahaha :D Uwielbiam odcinki kiedy Wang Yoo widzi się z małym <3
Nyang nie kocha Cesarza???? A komu w ostatniej scenie wyznała miłość? I jakoś nie była bardzo wściekła na Cesarza, że zabił Wang Yoo. Powiedzmy sobie szczerze, gdyby kochała bardziej Wang Yoo to nigdy nie darowałaby Cesarzowi jego śmierci. A ona gdy usłyszała od TalTala, że Cesarz zrobił to dla niej i Ayu to zapomniała o całej sprawie. Chyba nie oglądałyście całego filmu. To, że nie lubisz Cesarza nie znaczy, że ona go nie kocha.
Podpisuję się rękoma i nogami pod Twoją wypowiedzią. Coś mi się wydaje, że co po niektórzy tutaj oglądali dramę zaślepieni własną miłością do Wang Yu nie zwracając większej uwagi na fabułę, tworząc własne wersje, wymyślając, że Nyang nie pokochała Cesarza, bo im to po prostu było nie na rękę. Już od połowy dramy było widać, że Nyang zaczęła otwierać swoje serce dla cesarza, że martwiła się o niego, broniła go, była zazdrosna.
To, że wielu widzom nie podobał się cesarz, nie oznacza, że Nyang w końcu go nie pokochała.
Z całym szacunkiem dla wielbicieli króla, oczywiście każdy ma prawo wyboru, którą postać woli, ale nie zmienia to faktu, że scenarzyści zamierzali ukazać trudną, lecz piękną miłość Nyang i Tahwana i zrobili to.
Nawet na oficjalnym kanale stacji telewizyjnej MBC, gdzie są zamieszczone powycinane fragmenty z dramy, ostatnia scena w Empress Ki, gdzie Nyang wyznaje miłość Cesarzowi, jest podpisana po koreańsku "Wyznanie miłości i rozdzielenie przez śmierć" - nikt mi nie wmówi, że Nyang w tej scenie wyznała miłość cesarzowi z litości, bo to zupełnie nie był zamysł scenarzystów.
stoje murem za cesarzem nigdy nie polubie Wanga.... odc 50(wersji koreańskiej) wszyscy mowią ze wang yu oddaje życie za Njang ale to nie do końca prawda bo tak czy siak by zginął. Cesarz Zabijając wanga Yu udowodnił swoją miłosc do njang bo wszystko zrobil dla niej. Oczywiscie moze nie do konca dlatego go zabil zeby chronic njang bo przeciez wang i tak by nie powiedzial ze maha to jego syn. Ale przede wszystkim pozbyl sie rywala mogl wkoncu miec njang tylko dla siebie. Milosc Wanga Yu do Njang moze i byla prawdziwa na poczatku dramy bo chyba co niektorzy zapomnieli że zapomniał o niej gdy np odbyly sie jego zareczyny z siostrzenicą El temura w Goreo czy cos takiego.. Szybko zapomnial o tym ze Njang zginęla... wtedy poprostu władza najbardziej się dla niego liczyla.
A milosc cesarza do Njang byla jak najbardziej prawdziwa od początku do konca, Njang co prawda stopniowa zaczyna cos czuc do cesarza ale pokochala go na końcu dramy mowiac ze kocha go calym sercem Wangowi tego nie powiedziala gdy ten umarł,, tak płakała i bardzo cierpiała ale wtedy już go nie kochala Czy nie powiedziala by mu tego gdy tak rozpaczala przy jego zwlokach? Cesarz jest moim jedynym faworytem :DDD
W tym wątku zebrało się wielu fanów Wanga Yu. Też mam takie odczucie, że wbrew wszystkiemu wiele rzeczy tłumaczą sobie zgodnie ze swoją sympatią do postaci i aktora, nie patrząc na fabułę obiektywnie i opacznie tłumacząc sobie postępowanie postaci - zgodnie ze swoimi oczekiwaniami. To taka projekcja własnych sympatii do Wanga Yu na Nyang.
Jest jednak jedna rzecz, w której się z Wami nie zgadzam.
Uważam, że Nyang nie pokochała cesarza w połowie dramy, w końcu, czy też na końcu.
Ona go kochała już od Daechongu. Potem chciała zagłuszyć to uczucie , bo wiadomo, że cesarz złożył fałszywe zeznanie. Dlatego było jej tak trudno w pałacu, bo nie mogła go zabić, chciała go nienawidzić, a w głębi serca go kochała. Nie chciała mu tego okazać, bo było to dla niej jak zdrada ojczyzny i swojego władcy. Choć i tak widać w wielu scenach, że nie potrafii tego zrobić (tzn nie okazywać uczucia). Na wiele rzeczy sobie pozwala w stosunku do cesarza, ale płoszy się w kontaktach z cesarzem, gdy zdaje sobie sprawę z obecności króla.
Drama bardzo ładnie pokazuje ciernistą, ale i piękną miłość Nyang i cesarza.
Także dla mnie Cesarz to jedyny faworyt. Od początku. A para TaNyang jest
The Best <3 :D
Jestem zdecydowanie za krolem. Cesarz jest nieobliczalny, egoistyczny, niezrownowazony psychicznie. Na poczatku byl zabawny ale ilez tak mozna sie zachowywac. Chce rzadzic krajem a nawet swiatem z kieliszkiem w rece? Niang bardzo dobrze nim steruje. Krolem nie mozna on sam podejmuje decyzje.
Widze ze duzo osob jest tu za Tal Talem i Niang. Raczej ten zwiazek by nie wyszedl. Tl Tal nie bierze tego co do niego nie nalezy.
Walka miedzy krolem a cesarzem nigdy nie byla rowna. Czas pokaze ktory wygra. Czekam niecierpliwie na final serialu.
niezrównowazony psychicznicznie hahaha to mnie rozwalilo zachowywal sie tak tylko gdy przesadzil z winem co innego jest zachowywać się jak chory psychicznie(przez alkohol oczywiscie) a co innego nim być kurde.
Włożę kij w mrowisko i powiem, że dla mnie najbardziej intrygującą postacią męską w tym serialu jest zdecydowanie Tal Tal i to jego najchętniej widziałabym u boku Seung Nyang - od razu jednak dodam, że nie obejrzałam jeszcze całej serii, ale i tak domyślam się, że relacja między cesarzową i Tal Talem będzie raczej tylko przyjacielska. Szkoda, bo w tej parze widzę największy potencjał…
A w kwestii króla i cesarza, to przychylam się do Ciebie - cesarz ma w sobie coś bardzo ujmującego i jakoś tak od początku mu kibicuję. Zawsze mnie wzrusza kiedy mężczyzna otwarcie przyznaje się do swoich uczuć i jest w nich taki wytrwały. Z tego co widzę, to dla króla najważniejszy był zawsze obowiązek, tron i jego poddani, a dla cesarza numerem jeden była zawsze Seung Nyang. To ja jestem za cesarzem - a co tam, do diabła z obowiązkami, niech żyje miłość! ;)
Tak niech żyje miłość Cesarza do Nyang :) w końcu i ona go pokochała ; szkoda ze film się już skończył :/
hmm mi sie wydaje , że ta miłość do Cesarza była niewielka.... jak umierał to płakała, natomiast jak umierał Wang to sie dosłownie ,,darła" . Tak sie przejęła tym , że Wang'owi grozi niebezpieczeństwo. Była na niego zdenerwowana.
hmm a mi się wydaje, że w końcu pokochała Cesarza. Jak dowiedziała się, że zabił Wang Yoo dla niej to jej złość minęła. Zresztą poświęcił życie dla niej i Ayu, pozwolił by dalej go truli.
A najważniejsze gdy Wang Yoo przychodzi się z nią pożegnać we śnie z Maha (przed śmiercią) to wyznaje jej miłość, ona nie odpowiada że go kocha, pyta tylko "Ostatni raz? Co to znaczy". Gdy Cesarz umiera i wyznaje jej miłość to ona odpowiada, że go kocha.
tak tego nie mogę zarzucić , ale gdy miała ten ,,proroczy" sen to nie był jej obojętny los Wanga. Gdyby go wciąż nie kochała nie pojechała by o 3:00 w nocy aby go uratować. Cesarz wcale nie musiał go zabijać (chyba XDD) bo Wang by niczego nie powiedział. Jeżeli chodzi o tę złość to wydaje mi się , że tylko dzięki Tal Talowi Ki mu ,,wybaczyła". Gdy Cesarz umierał ona się z tym pogodziła (szczerze mówiąc myślałam ,że będzie bardzo płakać ) , nie płakała tak bardzo , nie wzywała pomocy. Myślę , że pokochała go ale taką bardziej matczyną miłością niż miłością mężczyzny i kobiety.
Tak Cesarz nie powinien zabijać Wanga, ale to ma być drama więc musiało się tak skończyć :D Nie był obojętny jej los Wanga ale nie powiedziała mu, że go kocha, nawet gdy płakała nad jego ciałem. Myślę, że gdyby go kochała to wtedy to by wyznała (w tak dramatycznej sytuacji). Pragnę jeszcze przypomnieć scenę z początku, gdy Wang Yoo daje jej spinkę i prosi, że jak zechce z nim być to żeby ją włożyła. Ona nie daje odpowiedzi od razu! Zastanawia się cały dzień i wspomina Cesarza (czyli już wtedy Cesarz był bliski jej sercu). Potem się zgadza, dlatego bo Cesarz spowodował śmierć jej ojca to woli Wanga.
No wlasnie, nawet w poczatkach dramy sa znaki ze Cesarz nie jest jej obojetny, ale odrzuca te uczucia bo Wang jest Koreanczykiem, Cesarz przyczynil sie do smierci jej ojca, no i nie chce pewnie zyc w Palacu Yuan, tylko wrocic do Korei i zyc tam sobie spokojnie.
A swoja droga to glowna bohaterka moglaby zostac cesarzowa i miec harem zlozony z Cesarza, Wanga i Taltala, wtedy kazdy bylby szcesliwy ;) ogladalabym ;)
To sat dwie różne rzeczy, kto jest postacią ciekawą a komu się kibicuje. Eltemur czy jak tam się to pisze jest ciekawą postacią, ale pozytywną nie. Choć moja siostra kibicowała Eltemurom i patrząc na to co działo się po jego śmierci to nie był on najgorszym a nawet rozsądnym wyjściem. Może inaczej. Nawet jeśli uważasz cesarza za ciekawsego raczej nie wolała byś na władcę króla.
mi sie wydaje , że kochała go matczyną miłością , przy jego śmierci płakała owszem , ale gdy zginął Wang i gdy przy nim była dosłownie sie,,darła" , dlatego jestem za Wang'iem :)))
No nie wiem, te sceny byly bardzo rozne, scena z darciem sie przy Krolu byla bardziej dramatyczna, a scena z Cesarzem bardziej kameralna, ale rownie wzruszajaca. I to Cesarzowi wyznala milosc, a Wangowi nie
BTW, slyszalam ze w Japonii nie mowi sie na codzien komus np z rodziny czy partnerowi ze sie go kocha (taka kultura), ze to ich 'kocham cie' jest bardzo powazne i uroczyste, i ze mozna to powiedziec np. na lozu smierci. Zastanawiam sie czy tak samo jest w Korei i Chinach i stad ta ostatnia scena z Cesarzem
Spoiler Ja bym zwróciła uwagę, ze Wang także nigdy nie powiedział Ki, że ją kocha. A odkąd dowiedział się że jest konkubiną cesarza to traktował ją bardzo chłodno. I to on jej powiedział, że w jego sercu umarła a ich wspólna przeszłość nie ma dla niego żadnego znaczenia. potem gdy go prosiła o pomoc w zostaniu cesarzową, to się zgodził pod warunkiem pomocy dla Koryo. Ki nigdy nie traktowała go w taki sposób. co do jej słowa "kocham cię" do cesarza to była to odpowiedź na jego dwukrotne wyznanie miłości. Nie widzę powodu dlaczego miałaby to mówić Wangowi, kiedy on już nie żył. Powiedziała mu natomiast, ze klątwa która nie pozwoliła im być razem się wypełniła i że ona znajdzie go w następnym życiu. Inną sprawą jet to, że między śmiercią Wanga a śmiercią cesarza minęło wiele lat i prawdopodobnie kiedy wyznawała miłość cesarzowi to kochała go całym sercem, nawet jeśli nie była to miłość tak intensywna jak ta do Wanga (co jest cechą pierwszej miłości, gdyż jest ona wolna od lęków i rozczarowań jakie niesie ze sobą życie).
SPOILERY
Fakt, w sumie Wang mówi Ki że ją kocha tylko w jej śnie przed swoją śmiercią, więc nie wiem czy to się liczy ;) (swoją drogą rozwalająca była emocjonalnie ta scena, ale też bardzo piękna. Scena ze śmiercią Cesarza była zresztą też bardzo emocjonalna i piękna, nie wiem która mnie bardziej wzruszyła)
Musiałabym obejrzeć dramę jeszcze raz, tym razem skupiając się na Wangu, jakoś nie czuje tej postaci i przewijałam sporo scen z nim. Moim zdaniem związek Ki i Cesarza jest dużo ciekawszy i jest więcej chemii na ekranie w tym pairingu, ale to już indywidualne gusta ;)
Co do tego, że Wang był pierwszą miłością Ki, to w pierwszej chwili bym się zgodziła, ale po obejrzeniu finału czytałam sobie trochę różnych interpretacji, i bardzo spodobała mi się jedna: tzn. Ki na samym początku znajomości preferowała Cesarza (kiedy jeszcze był wygnańcem, był praktycznie skazany na śmierć i nie mógł niczego jej dać ani zaoferować). W jednej z zakończeń dramy wraca ponoć scena z pierwszych odcinków, z Ki na plaży, wybierającą z kim ma jechać na koniu - z Wangiem czy Cesarzem. I wybiera wtedy Cesarza, który nie posiada się z dumy i ze szczęścia ;) No ale potem wiadomo jak się to potoczyło - Cesarz przyczynił się do śmierci jej ojca i do niewoli jej przyjaciół i jej samej, więc nie miała innego wyboru niż go nienawidzić i chcieć zemsty. Ale gdyby nie okoliczności - tzn. fakt że Cesarz był 'wrogiem' Korei, że przyczynił się do śmierci jej ojca, itd, wybrałaby jego, a nie Wanga. Powrót sceny z wyborem z kim jechać miał być takim ostatnim puzlem układanki co do motywów i serca Ki. Bardzo mi się spodobała ta teoria. No i nie zapominajmy, że Ki długo myślała zanim zgodziła się być narzeczoną Wanga - a oglądając pierwszy raz myślałam że zgodzi się od razu. Potem długo myśli i wspomina Cesarza, mimo że jest wrogiem jej kraju i przyczynił się do śmierci ojca, a taki gorący towar jak Wang zaproponował jej właśnie zostanie jego królową ;) Nie mówię że ona nie kochała Wanga, może kochała ich obu w różnym stopniu i w różny sposób?
No i wydaje mi się że tak charakterologicznie tez mogło Ki ciągnąc do Cesarza - obydwoje byli w dzieciństwie i młodości bardzo samotni i po ciężkich przejściach. Cesarza pociągała też na pewno siła Ki, a ona z kolei jako silna osobowość chciała go chronić i ceniła też jego zdolność do zabawy i beztroski, coś, czego ona nie miała.
" Ale gdyby nie okoliczności - tzn. fakt że Cesarz był 'wrogiem' Korei, że przyczynił się do śmierci jej ojca, itd, wybrałaby jego, a nie Wanga."
wydaje mi się że wtedy na plaży Ki nie była zakochana ani w cesarzu ani w królu a wsiadła na konia cesarza, bo po tym jak usłyszała o jego ojcu, żal jej się go zrobiło i przypomnieli jej się jej rodzice. zresztą wtedy raczej nie widziała cesarza jako swojego romantycznego partnera (jak zresztą pewnie większość kobiet nie zakochałoby się w mężczyźnie, który kazał by im myć sobie nogi i pomagać w toalecie) ale jako trochę niezdarnego kolegę. wydaje mi się, że Ki i Wang byli ze sobą mocno, emocjonalnie związani odkąd byli dziećmi i Wang uwolnił z więzienia Ki i jej matkę. Zakochali się w sobie z kolei podczas podróży do Chin.
"No i nie zapominajmy, że Ki długo myślała zanim zgodziła się być narzeczoną Wanga - a oglądając pierwszy raz myślałam że zgodzi się od razu. Potem długo myśli i wspomina Cesarza, mimo że jest wrogiem jej kraju i przyczynił się do śmierci ojca, a taki gorący towar jak Wang zaproponował jej właśnie zostanie jego królową"
Ale sceny które wspominała nie były typowo romantyczne. Tutaj było coś podobnego do sceny na plaży. Ki wie, że jeśli odejdzie to cesarz zostanie zupełnie sam z wrogami dookoła.wie, że powinna go nienawidzić, ale zamiast tego czuje do niego sympatię i współczucie. Zdaje sobie sprawę, że jest ona dla cesarza tym czym dla niej jest król (motyw z pisklęciem wykluwającym się ze skorupki). sądzę że cesarz przez cały serial widział ją bardziej jako swoja opiekunkę niż kobietę z którą się dzieli troski i trudy życia.
"Cesarza pociągała też na pewno siła Ki, a ona z kolei jako silna osobowość chciała go chronić i ceniła też jego zdolność do zabawy i beztroski, coś, czego ona nie miała. "
Oglądając cesarza dobrze się bawiłam mniej więcej do czasu kiedy Ki przestała być służącą w pałacu. potem już było tylko gorzej. z beztroskiego chłopca przeistoczył się człowieka nieomal obłąkanego, którego interesuje tylko to aby Ki była przy nim (nie chciał rozmawiać o listach między Ki a Wangiem bo bał się że wtedy by ją stracił). szczerze mówiąc Wang nie bardzo mnie interesował do czasu kiedy się dowiedział że Ki jest konkubiną cesarza. wcześniej sądziłam, że chociaż ją kochał to była ona dodatkiem do jego misji i bez wahania poświeciłby ją dla dobra kraju.Dopiero potem zdałam sobie sprawę, że naprawdę ją kochał i oddałby za nią życie.
Oglądałam film niedawno i w ang tłumaczeniach nie ma nic o żadnej klątwie.... (?)
Nyang mówi królowi, że chce, żeby o niej zapomniał w następnym życiu ( bo nie chce żeby znów cierpiał), ale ona chce go pamiętać, żeby mu odpłacić za dobro, które dla niej robił, i nic poza tym.... nie ma tam obietnicy odnalezienia ( w domyśle , żeby żyć razem długo i szczęśliwie...), czy w polskim tłumaczeniu jest jakiś błąd nawet tam?
[SPOILER]
Według mnie, mimo, że byłam całym sercem za Nyang i Wang Yu, to gdyby Nyang pojechała z Wang Yu do Koryo to nie wiadomo czy żyliby szczęśliwie. W końcu Wang Yu pojechał tam na "chwilę", nie miał korony i Koryo było pod panowaniem Yuan.
Nyang po wybraniu drogi zemsty doprowadziła do usunięcia wszystkich osób, które blokowały odzyskanie korony przez Wang-Yu i gdyby Cesarz nie zabił Wang-You, może faktycznie odzyskałby tron dopiero po tych wszystkich latach, które Nyang poświęciła życiu w cesarstwie Yuan, a wtedy ona nie mogła już powiedzieć, że nie chce być cesarzową i wraca do Koryo.
Co do miłości Nyang do Cesarza: Wang Yu kochała od początku, szczerze, prawdziwą miłością, jednak z Cesarzem spędziła wiele czasu, łączyło ją z nim wiele dużo wydarzeń, które miały wpływ na jej uczucia do niego. Od śmierci Wang Yu do śmierci cesarza minęło kilka lat, w których Nyang pożegnała Wang Yu, a cesarza obdarzyła prawdziwym uczuciem, które to rodziło się w niej pomału.
Trochę mnie jeszcze gryzie sprawa zabicia Wang Yu przez Cesarza. Przedstawiono to tak, że Cesarz musiał zabić Wang Yu, żeby chronić Nyang (Wang Yu może komuś powiedzieć, że Maha to dziecko jego i Nyang). Jednak tak naprawdę to chciał się pozbyć "rywala" raz na zawsze i nie odczuwać już tego lęku o serce Nyang.
Tak ja to widzę :)
Ja nie do końca potrafię powiedzieć komu kibicowałam. Lubiłam ich obydwu, byli od siebie tak różni.
Patrząc obiektywnie, Nyang i Wang Yoo byliby chyba lepszą parą. To była prawdziwa miłość, piękna, a zarazem tragiczna. Rozpadła się tak naprawdę w wyniku nieporozumień (Rzekoma śmierć Nyang), i to chyba było najgorsze.
Nyang na początku nie odwzajemniała uczuć Cesarza, wykorzystała go jako narzędzie do zemsty na ludziach, którzy zabili jej rodzinę i przyjaciół. Później stał się narzędziem do przejęcia władzy, a przedmiotowe traktowanie go zwiększało się, wraz z apetytem Nyang na "moc". Mimo to widać było, że z czasem pokochała go i stał się kimś więcej niż tylko pionkiem. Nie sądzę, że była to taka sama miłość jak do Wang Yoo, ale jednak miłość. Nie mam tu na myśli nawet "siły" miłości, a raczej jej hmm... rodzaj? Cesarz natomiast kochał ją od początku do końca, wpierw dziecinnie, chciał jej zaimponować, "zdobyć" ją, a później poważnie całym sercem i był gotów zrobić wszystko by ją chronić.
Metamorfoza Cesarza była niezwykła i imponująca. Z rozpieszczonego bachora stał się dojrzałym odpowiedzialnym mężczyzną. Z tego powodu jako postać wolę Cesarza, ale miłość Wang Yoo i Nyang była po prostu tak prawdziwa i przepiękna, że swojej ulubionej "pary" nie potrafię wybrać :D
mi sie jednak wydaje że ona do końca kochała króla , ale nie miała później za bardzo wyboru . W ostatniej scenie powiedziała cesarzowi że go kocha ponieważ wiedziała że są to jego ostatnie chwile życia .
Twoja wypowiedz jest straszna jak mozna tak wogole pisac? Powiedziala mu ze go kocha bo to byly ostatnie chwile jego zycia? a nie pamietasz jak w ostatniej minucie filmu cesarz umiera jego ręka opada.. Wtedy njang powiedziala znowu kocham cie... Wtedy cesarz juz umarł, nie powiedziala tego z litosci czy nie wiem z czego tam jeszcze tylko poprostu kochala cesarza, pragne przypomniec ze Wangowi nie powiedziala kocham cie gdy ten umarl... Nawet w scenie kiedy njang ma sen ze jej syn maha wraz z Wangiem Yu są juz po drugiej stronie swiata wtedy Wang Yu mowi do Njang.... "Naprawde cie kocham i na koniec chcialem ci o tym powiedziec... Njang nie odpowiada kocham cię mysle ze to wazna scena (juz poprsotu go nie kochala, a gdy on umiera płacze, rozpacza ale to byl smutek po stracie króla a nie osoby ktorą sie kocha. na koncu dramu nie bylo juz Wanga Yu kurde zrozumcie to ona nic do niego juz nie czula kochala cesarza koniec kropka. Gdzie tu jest sens twojego komentarza zastanow sie co piszesz aska150
Zdecydowanie cesarz i jego gra aktorska on jest boski. Odc 67.ost widac ze njang naprawde KOCHALA CESARZA a nie dlatego zeby nie wiem toghun jest cesarzem ma wladze itp. Od odc + cesarz ratuje zycie njang od tamtego czasu widac ze jej relacje z cesarzem calkowicie sie zmienily zaczela sie nim opiekowac widac bylo ze naprawde jej na nim zalezy a bezsensowne pisanie ze nic ich nie laczylo jest poprostu glupie
Cesarz I NIGDY NIE ZMIENIE ZDANIA. Oglądając pierwszy odcinek wiedziałem poprostu wiedziałem że będzie tu chodziło o miłość cesarza i Njang Wang Yu to moim zdaniem postać pojawiająca się czasami.(chodzi o sceny miłosne).. Tylko na początku dramy pokazano wątki miłosne Njang i Wanga Yu potem z odcinkiem Njang coraz bardziej zbliżała się do Cesarza a oddalala od Wanga Yu widzimy że już od 43odc cos zaczyna się dziać. nie mogę przyznać że Njang nie kochała Wanga ale ich uczucie nie istniało kiedy pojawił się Ayu wtedy Njang i Wang Yu tylko współpracują nic wiecej. Kiedy cesarz zabija Wanga Yu Njang płacze to prawda' rozpaczą krzyczy ale Płakała po stracie króla a nie mężczyzny którego się kocha. Czy gdyby naprawdę go kochała czy nie powiedział aby mu tego gdy ten umarł? Albo kiedy miała sen że Wang Yu jest z mają po drugiej stronie świata? Przecież Wang Yu powiedział jej naprawdę cię kocham i na koniec chciałem ci o tym powiedzieć Njang pyta tylko jaki koniec.... Nie odpowiada też cię kocham. Gdy cesarz umiera mówi A ja kocham ciebie..... Całym sercem. I PRAGNĘ PODKREŚLIĆ ZE POWIEDZIALA TAK BO NAPRAWDĘ GO KOCHALA A NIE DLATEGO ZE NP ZROBILA TO Z LITOSCI BO TO BYLY JEGO OSTATNIE CHWILE ZYCIA JAK wogole można tak pisać!! Przypomnę że gdy cesarz naprawdę umiera wtedy ona znowu powtarza kocham cię... Załoze się że jeśli Wang Yu miałby wybierac !między Njang a tronem Goreo wybrały to drugie.. Dla niego na pierwszym miejscu była władza a dla Cesarza Njang
Jak zaczęłam oglądać, to po paru odcinkach miałam sobie odpuścić, bo nie podobało mi się, że Njang jednak będzie z cesarzem, co było wiadomo, bo zaczyna się od tego, że zostaje cesarzową. I było mi strasznie żal jej i króla, że jednak nie byli razem. Cesarza nie znosiłam. Z czasem go polubiłam i potem im kibicowałam. Myślę, że Njang pokochała cesarza. I mało tego, myślę, że pokochała go wcześniej niż sama sądziła, wbrew sobie. Jak Wang Yu jej się oświadczył i dał jej szpilkę do włosów, to siedziała z tą spinką, płakała i myślała o cesarzu. Jak rozmawiała z cesarzem, kiedy wyznała mu, że Ki Jao był jej ojcem, to wyszła, kiedy cesarz płakał i sama za drzwiami płakała. Ona już go wtedy kochała, chociaż czuła, że powinna go nienawidzić i chciała być lojalna wobec króla. Myślę, że pokochała cesarza w czasie, kiedy była służącą. Króla podziwiała i szanowała i był jej pierwszą młodzieńczą miłością, ale prawdziwie kochała cesarza. Król był dobry, szlachetny, takiego człowieka należy kochać , a ona jednak pokochała cesarza, wbrew wszystkiemu, na początku nawet wbrew sobie.
Od początku byłam za Cesarzem, był taki zagubiony więc się cieszyłam, że ma Nyang. Może jednak ona ich obu kochała. Przypomniała mi się scena, że po pewnym czasie pobytu u Cesarza, gdy zamieszkała z Wangiem (w tym czasie też zaszła w ciążę), tęskniła za Cesarzem i nie była w 100% szczęśliwa. Ta kwestia do końca zostanie nierozwiązana. Oczywiście później zaczęłam kibicować Tal Talowi. Gdyby tylko miała szansę z nim być :(
Jak można być za cesarzem? Był zarozumiały, sądził, że wszystko mu się należy, bo ma władzę, więc z tego powodu, nieomal zgwałcił Nyang, kiedy była jeszcze służką, a także zmusił(pokazali taką scenę tylko raz, nie wykluczone, że do takich sytuacji dochodziło częściej) do stosunku już kiedy była jego konkubiną...
Dodatkowo, po części jest on winien tego kim się stała Tanasili(nawet Nyang to zauważa, kiedy mówi, że ignorowanie nowej cesarzowej może doprowadzić do tej samej sytuacji) oraz traktował swojego syna(nie wiedział prawdy o Maha) jak śmiecia.
Miał też chore ambicje, jak podbicie świata, nie interesował go jego własny lud.
Wang Yu i Nyang potrafili z siebie zrezygnować dla dobra ogółu, mimo wielkiego uczucia jakim się darzyli, według mnie to jest najlepszy dowód na ich wielką miłość oraz mądrość. Cesarz by tego nie potrafił, bo był egoistą i miał chorą obsesję względem Nyang
znów obejrzałam cała dramę.
Lubię Wanga i Cesarza ale tak jak 3lata temu byłam na cesarzem tak dalej jestem. On tyle zrobił dla Niang <3 I pomyslcie sobie ile było scen (z cesarzem a ile z Wangiem). Uważam że w Dramie Reżyserzy skupili się bardziej na tym aby pokazać Miłość Niang i cesarza. ale Wanga tez lubię ^.^
SPOILER!!!
Mniej więcej do 17 odcinka (wg. oryginalnego podziału) bardziej byłam za Cesarzem niż za Wangiem. Był zabawny, w taki nieporadny sposób zabiegał o uwagę Nyang (chociaż mądry to on nie był, a Nyang przewyższała go na wszystkich płaszczyznach). Później jednak zaczęło się to zmieniać, a pod koniec serialu całkowicie byłam za Wangiem. Cesarz ze słodkiego chłopca stał się alkoholikiem, psychopatą (w serialu mówi się, że zachowywał się w ten sposób bo był pod wpływem alkoholu, jednak wygląda to bardziej jak choroba psychiczna, której objawy alkohol spotęgował), nietroszczącym się o interesy kraju, niezdolnym do podejmowania samodzielnych decyzji (tak właściwie jedynymi samodzielnymi decyzjami jakie podjął były: zabicie Kolty aby ochronić Nyang i Ayu oraz zabicie Wanga), krzywdzącym Nyang, którą tak kochał (choć bardziej to przypominało obsesję) oraz Mahę. Jego jedyną zaletą było to, że kochał Nyang i rzeczywiście był gotowy zrobić dla niej wszystko, chociaż od niej tej miłości dostawał bardzo mało. Nyang natomiast to bardzo tragiczna postać. Straciła dziecko, zrezygnowała z miłości do Wanga aby pomścić przyjaciół, przez całe swoje małżeńskie życie była bardzo samotna i nie miała oparcia w mężu. Pokochała cesarza, ale moim zdaniem była to bardziej miłość opiekuńcza, matczyna niż kobiety do mężczyzny. Romantycznie kochała Wanga wg. mnie do końca. dlatego tak płakała podczas ich ostatniego spotkania, bo kiedy go widziała to przypominała sobie wszystko to z czego zrezygnowała. Wang to także tragiczna postać. Przez intrygi polityczne stracił tron, później pokochał kobietę (to był tak naprawę jedyny szczęśliwy okres w jego życiu), którą także stracił, następnie stracił syna a na końcu życie. Zarówno on jak i Nyang byli gotowi do poświęceń dla kraju. Ostatnia scena filmu kiedy Nyang stoi między Wangiem i Cesarzem skłania widzów do zastanowienia się czy jej wybór był właściwy? Będąc z cesarzem miała władzę i mogła pomóc swojej ojczyźnie, ale była samotna i nieszczęśliwa. Będąc z Wangiem nie powstrzymałaby daniny z konkubin dla Yuanu, ale prawdopodobnie byłaby szczęśliwszą kobietą u boku czułego mężczyzny z którym wspólnie mogłaby planować działania, a nie za którego musiałaby myśleć.
Cesarz czy Król?...Ciężkie pytanie, bo i jeden i drugi ją kochali ponad życie. Może w innych warunkach, bez intryg i ciągłego zabijania, mogła wybrać tego jedynego. A i można by słusznie obrać jednąa drogę jako widz kibicowania. Ja byłam Królem i Cesarzem, bo obaj zasługiwali na jej miłość. Ale czy ona na ich uczucia względem jej osoby ? Mówi się ,iż jeśli pokochasz jedną osobę ,a zakochasz się w innej to znaczy,że tą pierwszą osobę niekochałeś tak naprawdę mocno. Liczy się nie jak zaczynasz, a jak kończysz. Po za tym drama do 40odcinak była powalająca ,później straciła ten polot troszkę przez śmierć Tanasili ( Mój ulubiony czarny charakter<3) i Wielkiego Premiera. Ostani odcink 51 fajnie zakończył dramę! Zakochałam się 10/10 <3 Chang Ji Wook Boski *_*
W 'prawdziwym zyciu' powiedzialabym ze Krol - bo jest szlachetny, dobry, odwazny, opiekunczy, wierny, chodzacy wzor cnot
Ale dla widza ciekawszy jest moim zdaniem Cesarz - naptawde nietypowa i skomplikowana postac i do tego swietnie zagrana. Aktor nadaje Cesarzowi takie ludzkie, ujmujace oblicze, pomimo wad tej postaci. I historia milosna Cesarza i Ki jest moim zdaniem ciekawsza.
SPOILERY!
Poza tym, te napady szału Cesarza i halucynacje i koszmary, mozna przypisac truciznie /narkotykowi ktory podawal mu jego przyboczny eunuch. Milosc Cesarza do Ki zwycierzyla wiele - lata siania zwatpienia przez falszywe listy Krola do Ki, nagabywania cesarzowej wdowy czy Bayana czy eunucha zdrajcy, ktorzy krytykowali Ki przy kazdej okazji i wytykali Cesarzowi jego naiwnosc wobec niej. A na koncu rzebaczyl jej dziecko z Wangiem (takie byly czasy i mentalnosc ze zabito by ja za cos takiego). To wszystko trwalo latami, a mimo to milosc do Yang zwyciezyla. Jakos strasznie mnie wzrusza to historia, to, ze tak rozpaczliwie jej porzebowal.
A wady Cesarza oczywiscie sa, ale mozna je wytlumaczyc jego wychowaniem i tym ze dorastal w takim toksycznym srodowisku jakim byl dwor