A czego się spodziewałaś? Klonu Bonasery?:)
To nie jest tak, że Jo nie dorasta Stelli do pięt, jest zwyczajnie inna. Scenarzyści oparli tę postać na zupełnie innym wzorcu, a wie różne postacie nie ma co mierzyć jedną miarką

Ja się przekonałem do Jo. Wnosi coś innego. Jest taką ciepłą osobą myślę.

No tak . Trochę dziwnie bez detektyw Bonasery . Ale coż . .?
Jo jest okej :)

A ja właśnie mam na odwrót. Jakoś nigdy nie mogłam się przekonać do Stelli, która była dla mnie po prostu zbyt mało przekonująca. Ale to moje zdanie.
Jeśli zaś chodzi o Jo, to przypadła mi do gustu. Jak ktoś napisał wyżej, gra bardzo ciepłą osobę i niemal zawsze uroczo uśmiechniętą :)

Ja też jakoś nie potrafię się przyzwyczaić do Jo, szczególnie po tym jak zobaczylam ją jak gra w Hous'ie. Ona po prostu mi nie pasuje na śledczego, ale zawsze to jakaś zmiana.
A co do Stelli to brakuje mi jej strasznie :( uwielbiałam jej postać :D