Co do tego, że serial jest genialny nie ma wątpliwości, dlatego chciałem zwrócić uwagę na postać Tuco'a, bo chyba jeszcze nikt o nim nie wspominał. Według mnie Raymond Cruz wykreował go idealnie i jest on jedną z moich ulubionych postaci. Szkoda, że go uśmiercili. Scena na śmietniku jak zmasakrował swojego zioma, powalająca. A Wy co o nim sądzicie?
No przyznam, że postać była ciekawa, ale nie spodziewałem się, że zagości w serialu na dłużej. I tak też było. Jednakże jeśli wierzyć twórcom, to w trzecim sezonie będziemy mieli takich Tuco od zaje... bardzo dużo.
jak dla mnie to właśnie od pojawienia sie Tuco tak naprawde zaczęło sie BB. Od tego momentu serial nabrał takiego "wyglądu" jaki miał już do samego końca. Genialna postać, świetnie zagrana, szkoda że tylko w 4 odcinkach...