Może nie tyle komedia, co czarny humor, który jest na każdym kroku. Kolejne sezonu są jeszcze lepsze, serial nie obniża lotów, jedynie je podwyższa. Miłego oglądania!

dzięki, miło wiedzieć.

Em, nie wiem gdzie ci tu do smiechu. Dla mnie to jest mocny dramat.

Mocny dramat, owszem, ale np. scena z kwasem i wanną jest genialna i aż ocieka czarnym humorem.

Myślę, że wszystko wynika z zestawienia dwóch różnych osobowości - rozważnego i statecznego Waltera z nieokiełznanym, roztrzepanym Jessiem. Moim zdaniem jest to mieszanka wybuchowa, która dostarcza mi ogromną przyjemność gdy widzę ich razem w akcji.

Jeżeli chodzi o czarny humor, to ja wręcz ze śmiechu leżałem przy dziewiątym odcinku drugiej serii, a i zgadzam się z przedmówcami serial później o wiele lepszy. A już 4 seria to geniusz totalny.

Masz na myśli ich gotowanie w przyczepie, czy pomyliłem się i to nie ten odcinek?

SPOLIER!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!


Tak wtedy co im akumulator siadł, i bodajże 4 dni siedzieli na pustyni.