Ja również zniechęciłam się pilotem, na początku tego roku, wyłączyłam po 10 minutach z tych samych powodów - "jakiś obleśny facet w gaciach na pustyni, co to ma być??" jednak tyle osób polecało mi ten serial że postanowiłam "przemęczyć" kilka pierwszych odcinków a może mnie wciągnie:) Wciągnął mnie już po pierwszym odcinku, który tym razem obejrzałam do końca w maju, pamiętam że nawet pisząc maturę z angielskiego myślałam o tym żeby się streszczać i szybko do domu na breaking bad:)

Ja go odkryłem w 2011 roku na Filmwebie. Zobaczyłem, że gra tam Cranston (a wtedy jeszcze Malcolma pochłaniałem) i po przeczytaniu opisu pomyślałem sobie, że obejrzę. A wtedy zajmował miejsce w pierwszej 3 Top seriali.

Niedawno.Jakieś 3 miesiące temu.Skończyłem oglądać Battlestar Galactica i Fringe.Jak wiadomo jeśli chodzi o seriale S-F tp panuje posucha ;) i większosc obecnych seriali to papka.Sporo czytałem recenzji i opinii o BB i w końcu postanowiłem obejrzeć.Serial nie zawiódł.Znakomity jest,

Ja szukałam w rankingu najlepszych seriali na Filmwebie, ale po 1 sezonie myślałam że go porzuce :d Od 4 sezonu jest to mój nr 1 i nie wyobrażam sobie co będzie jak się skończy :(

Kiedyś obejrzałem Malcolma, gdzie poznałem Cranstona. Potem pojawił się szum wokół BB, ale Cranston jako taki poważniak i "kozak"? Nie podobało mi się to (oczywiście tak oceniłem Walta po kilku screenach). Ostatnio zepsuł mi się komputer i zabrałem się za oglądanie seriali no i tak się przekonałem do BB :)

Bodajże 2011 rok jakoś w wakacje. Nie miałem zbytnio co robić, więc pochłaniałem seriale. A że były to czasy kiedy Dexter już miał dużo słabsze momenty (patrz sezon 5) to zniechęciłem się i musiałem znaleźć jakiś zastępczy serial. Dobrze, że na forum często ludzie porównywali Dexa do Breaking Bad, z większą korzyścią dla tego drugiego, więc czym prędzej musiałem zobaczyć o czym tak naprawdę do cholery gadają. No i tak się zaczęła moja historia i uzależnienie. Przełomem był 6 odcinek jak Walter spotyka się z Tuco ówcześnie ścinając włosy na łyso. Ale to mi dało kopa do dalszego oglądania, mimo iż już wcześniej bardzo spodobał mi się klimat serialu. Tym bardziej, że pokochałem takie brutalne kino z kryminałem w tle, dzięki takim produkcjom jak Rodzina Soprano, Chłopcy z ferajny czy Człowiek z blizną.

W pewnym sensie zazdroszcze Wam (Tobie), że zaczałeś oglądać BB tak wcześnie. Na pewno przywiązałeś się do bohaterów bardzo mocno i premierowe odcinki zawsze ogląda się przyjemniej, niż gdy wiesz, że masz przed sobą 2 sezony do nadrobienia :)

Oj tak, w pewnym sensie bardzo się przywiązałem. Bohaterowie to dla mnie taka przyszywana rodzinka. Wyczekiwanie przez rok na następny sezon, a w międzyczasie czytanie chociażby o najmniej ważnych rzeczach z życia postaci czy serialu też zrobiło wiele. Szczególnie, że przez ten czas już kilka razy sobie powtórzyłem BB i wyciągnąłem dużo różnego rodzaju 'smaczków', których wcześniej się nie zauważało. Ale jednej ogromnej rzeczy ja Ci zazdroszczę - masz jeszcze 2 sezony przed sobą do obejrzenia, a ja tylko 2 odcinki...). Także nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło :)

Źle mnie zrozumiałeś. To był tylko przykład z mojej przeszłości, że mam dwa sezony do nadrobienia :) Ja również czekam na kolejny odcinek i season finale.

Aaa, chyba że tak, okej! Ale szkoda, że tak nie jest, co? :) Jeszcze mieć dwa sezony przed sobą, wiedząc jaki ten serial jest genialny.

O breaking bad usłyszalam mniej więcej w tym samym czasie, w którym wyszedł pilot, ale jakoś nie miałam ochoty zaczynać nowego sarialu. Ostatnio jednak był to topowy temat dosłownie wszystkich znajomych, nie było osoby która by mi nie poleciła bb. Oglądam od jakiegoś miesiąca, majstersztyk.

Ja zacząłem gdzieś w momencie gdy emitowany był na bieżąco jeszcze pierwszy sezon, także jakieś kilka tygodni po premierze i od pierwszego odcinka byłem zauroczony. A usłyszałem o nim jakoś przypadkiem dzięki filmwebowi. Zainteresowany bodajże newsem związanym z tym serialem - (a zachęciła mnie główna rola ojca Malcolma :P).

Rok temu w maju zobaczyłem pierwszy odcinek w Polsacie , i tak się potoczyło ;)

ja identycznie - ale na polsacie już nie ogladałem

Rok temu, w wakacje. Nudy, więc szukałam jakiegoś fajnego serialu. Po samym opisie nie byłam zbyt zachęcona, ale zobaczyłam oceny i opinie, więc postanowiłam ściągnąć. Najpierw serial był mi obojętny, bo to coś nowego, inny od tych, które oglądałam wcześniej, ale po kilku odcinkach tak się wkręciłam, że pochłonęłam od razu wszystkie sezony. :)

Lipiec 2012. Zobaczyłem na kanale FOX zapowiedź serialu i obejrzałem odcinek, potem kolejny i kolejny. Jakoś się cieszę, że nie zacząłem tego oglądać w 2008 roku ponieważ mogłem obejrzeć wszystkie cztery sezony w dwa miesiące, i to dzień po dniu, a nie jeden odcinek w tygodniu i rok przerwy.

Ja 2 lata temu szukalam jakiegos fajnego serialu i sugerowalam sie rankingiem Filmwebu. Po pierwszych chyba 3 odcinkach chcialam sobie odpuscic, pomyslalam sobie ze po co ogladam jakis cpunow i rozpuszczanie cial, ze przeciez szkoda mojego czasu na taki szajs :) ale po akcji u Tuco - odcinku z dziadkim Ding Dong zmienilam zdanie i sie wkrecilam na dobre :)

W 2011 roku, z nudów szukałam filmu, brat mi podrzucił BrBa twierdząc, że tylko to może mi zaoferować. Pierwsza moja przygoda z jakimkolwiek serialem i od razu taki traf!

Poznałem BB jak bodaj 3 sezon się kończył. Pierwszy raz obejrzałem jakiś trailer z "In The Air Tonight" jako podkłak i w sumie spodobał mi się cały pomysł, do tego przed oglądaniem pilota myślałem, że ten koleś w raperskich ciuchach(wtedy nie wiedziałem, że to Pinkman) to syn Waltera. Syn i ojciec gotują metę - brzmi nieźle. No i zacząłem.
Pierwsze odcinki nie wciągnęły, ale po momencie z Tuco i eksplozją pomyślałem "to ten serial".

W tele tygodniu kiedys ktoś w listach do redakcji podziękował za emitowanie breaking bad i od tamtej pory utkwiło to w mojej pamięci. Potem kumpel zachwycał sie nad zajebistością serialu. Byłam w trakcie oglądania Dextera i gdy skonczyly sie odcinki Dexa (ówczesne) poczułam pustkę którą wypełniłam Breaking Bad ;)

W 2010 roku po emisji finałowego odcinka 3 sezonu ;)

Gdzieś na początku kwietnia przeglądałem sobie w nocy kanały i akurat na Foxie puszczali 8 odcinek trzeciego sezonu. Obejrzałem kilka minut i stwierdziłem, że pora zacząć przygodę z BB. Po trzech pierwszych odcinkach miałem trzy miesiące przerwy i właściwie do teraz nie wiem dlaczego. Do serialu wróciłem na początku wakacji i wszystko w trzy tygodnie obejrzałem :)

koniec czerwca/początek lipca 2010 r. czyli niedługo po zakończeniu 3-go sezonu... przeglądałem ranking na filmwebie w poszukiwaniu ciekawego serialu i [Br]eaking [Ba]d przyciągnął moją uwagę... obejrzałem pierwszy odcinek i to wystarczyło by się wciągnąć, dalej szło już błyskawicznie

Znajomy polecił jak szukałem jakiegoś serialu, jakoś na przełomie marca/ lutego tego roku z tego co pamiętam. Od razu mi się spodobał i nie uważam, aby pierwsze odcinki były jakoś specjalnie nudne więc się nie męczyłem jak niektórzy ;)

Było to w zeszłym roku, Polsat zachęcał swoich widzów do Breaking Bad. Wcześniej słyszałem o serialu wiele dobrego a i reklama hala z malcolma jako cooka mety mnie zachęciła. Niestety Polsat pokazał jedynie pierwszy sezon i dalej musiałem szukać na własną rękę w internecie. Tak mnie wciągnęło, że oglądałem codziennie po 2 kolejne odcinki i skończyłem jakoś miesiąc przed premierą 5 sezonu.

2012 rok, gdzieś chyba marzec/kwiecień, w każdym razie podczas wolnych dni Wielkanocnych chłonąłem odcinek za odcinkiem. Na serial i jego dobre oceny trafiłem trochę wcześniej ale dopiero wtedy zabrałem się za oglądanie.