Najnowszy odcinek Braking Bad, jest już dostępny. Zapraszam do podzielenie się opiniami na jego temat.
Równiez uwazam ze odcinek bardzo dobry,stwarza mocne fundamenty pod kolejny świetny sezon. Najgorsze jest to, ze co zaczolem ogladac to juz sie skonczyl, powinni wydłużyc go do pełnej 1 godziny. Pozdrawiam
"Własnie to nie było takie oczywiste. Ja w pierwszej chwili pomyślałem, że to on razem z Victorem będą gotować tę metę, żeby pokazać im, że sami znają już jej procedurę, w końcu po to założył kombinezon. "
Myślałem tak samo. Dzieci lubią akcje,nie można ich za to winić ; ).
to była najlepsza scena , ten metaliczny dzwięk jak schodził po tych schodach jak jakiś robot ... ciarki przechodzą :)
Naprawdę kiepski początek sezonu. Masa niepotrzebnych wstawek, można by wywalić ponad połowę odcinka i otrzymalibyśmy tę samą treść. No, ale cóż, pozostaje czekać...
Dextera oceniłeś na 10/10, masz prawo, ale powiedz mi jedno. Dlaczego nie złapali go już w 2 sezonie? Jest mądrzejszy niż dziesiątki policjantów i agentów FBI? Dobra, niech będzie, Doakes'a uznali za mordercę. Dlaczego nie zginął w 3 sezonie przez Skinnera? Dlaczego nie został zabity podczas wypadku samochodowego? Dlaczego przeżył pułapkę Jordana Chase'a?
Tamten serial dopiero jest śmieszny, a Ty nam tu mówisz, że kiepski początek. Co miałeś w 5 sezonie? Papierkowa robota, wątki z rodziną Dextera, morderstwo w łazience niewykryte, a tyle śladów. Hmm?
Pozdrawiam serdecznie ☺
NIe wiem czy warto doszukiwać się tak szczególowego sensu. Ja w BB nie rozumiem np dlaczego chłopcy GUS'a nie porwą rodzinki Walta i nie zaszantażuja go np: Podaj szczególową formu Mety, a jak nie to zabija rodzinke. Wtedy Walt oczywiście by coś kręcił. Wtedy Gus powinien zabić np żonke, aby pokazać, ze nie zartuje. Moim zdaniem Walt dał by im przepis na ta mete.
Myślę, że Gus nie będzie ryzykował porwaniem, bo reszta osób może się czegoś dowiedzieć, tym bardziej, że Hank należy do DEA. Poza tym uważam, że to właśnie dzięki Skyler, Walt ma tzw. "plecy" i jak Marie o wszystko wypytuję, gdzie on się podziewa, co się z nim dzieję, to ona go wybrania, bo sama czuję w tym korzyści.
Doszukiwanie się logiki w amerykańskich serialach rozrywkowych jest z góry skazane na porażkę. Poza tym nie rozumiem, co ma do mojego postu twoja wypowiedź - stwierdziłem, że niektóre, a nawet zdecydowana większość scen jest niepotrzebna i chyba ciężko się nie mną nie zgodzić, a ty tutaj opowiadasz o łapaniu Doakesa. Rozumiem jakbym zestawiał dwa seriale obok siebie i wychwalał Dextera narzekając jednocześnie na Breaking Bad, ale z tego co pamiętam (i widzę!) to nie napisałem o tym zupełnie nic.
I czy naprawdę według ciebie czwarty sezon BB rozpoczął się tak dobrze jak poprzednie?
Doszukiwanie się logiki w amerykańskich serialach rozrywkowych jest z góry skazane na porażkę. ,,
Nie-The Wire
Dla mnie rozpoczął się bardzo dobrze, choć zawsze może być lepiej. Tak jak ktoś tutaj napisał, pierwszy odcinek zazwyczaj ma na celu wprowadzenie do sezonu i przypomnienie aktorów oraz to co działo się w poprzednich sezonach.
Mimo, iż uważasz, że logika w amerykańskich serialach jest skazana na porażkę, musisz przyznać, że to własnie oni robią najlepsze seriale, a nie Polska. Pozdrawiam.
Niestety nie mam porównania do polskich seriali, głównie dlatego, że nigdy żadnego z nich nie oglądałem. Nie mam w domu telewizora i jakoś mnie do nich nie ciągnie (niestety?).
I tak, przyznaję, że w US robią dobre seriale, naprawdę dostarczają świetnej, lekkiej rozrywki.
A ja uważam, że premierowy odcinek był bardzo dobry. Opadła mi sczęka kiedy na oczach Walta i Pinkmana, Gus wypatroszył swojego najbardziej zaufanego wspołpracownika. Byłam kompletnie zdezorientowana. Nie zgadzam się z opinią, że sceny poszikiwań Walta przez Skyler były zbędne. Przecież w ten sposób twórcy daja nam do zrozumienia, jak bardzo związana emocjonalnie wciąż Ona pozostaje z mężem. Że co innego może mówić, a co innego czuje. Że jest w stanie kłamać, improwizować, byle trwać u jego boku. Zresztą Skyler podobnie jak wszyscy inni bohaterowie BB, przechodzi wielką transformację. Dostosowuje się.
A co sądzicie o ostatniej scenie? Spoiler- samotny Walt, który przemierza drogę? Kolejna zgrabna metafora. Bo przecież Pinkman jasno dał mu do zrozumeinia w restauracji, że wciąż ma mu za złe śmierć ukochanej. Było mi go nawet żal. Juz tyle dla niego zrobił, a on wciąż rozpamiętuje tą narkomankę. Zobaczymy, jak ten wątek się potoczy na przestrzeni całego sezonu.
Ale z tego co pamiętam to Jesse nie wie, że Walt nie uratował jego dziewczyny. W odcinku "Fly" już prawie prawie mu to powiedział ale jednak nie.
odcinek niezły, również myślałem, że Gus zacznie gotować. Natomiast zastanawia mnie jedno, skoro na filmwebie takie zainteresowanie serialem, dlaczego jeszcze nikt nie wpadł na pomysł, by założyć stronę/forum o Breaking Bad. Nie myślałem, że serial taki popularny w Polsce.
Odcinek bardzo dobry, nie spodziewałem się, że Gus zabije Victora:) Producenci mówią, że bohaterowie dostaną za swoje w ten czy inny sposób za swoje uczynki, widzimy zapewne prolog tego wątku w postaci notatek z laboratorium na stole Gale'a.
Scena moze i przeciagnieta ale wywolanie u widza irytacji chyba bylo celowe . Latwiej bylo sie wczuc w sytuacje J&W , bardzo fajnie zagrana scena .Walt byl taki pewne siebie a z kazda sekunda jego monolog byl coraz bardziej nerwowy , tak jak nerwowy byl widz przeciagajaco sie scena ;)
Ja sie np nie spodziewalem ze zabije swojego czlowieka . Nie wiem czemu przez chwile pomyslalem ze w jakis sposob okaleczy Waltera albo Pinkmana :)
Odcinek bardzo mi się podobał, szczególnie zdjęcia i ogólnie montaż, jak już wyżej ktoś wspomniał. Najpierw retrospekcja, gdzie kamera koncentruje się na zielonym scyzoryku. Zabawa z widzem w stylu Breaking Bad - to co lubię. Pod koniec w scenie, gdzie policja przeszukuje dom Gale'a, sugestywna praca kamery zdradzająca nam czego możemy się spodziewać w następnych odcinkach (albo i nawet w całym sezonie. Mam na myśli moment, gdzie kamera zatrzymała się na zeszycie, w którym były "notatki z laboratorium" (nie wiem czy ktoś o tym wspominał). Dla mnie to wyraźny sygnał, że DEA będzie bliżej niż kiedykolwiek rozwiązania zagadki niebieskiej mety (oczywiście wszystko zależy od tego co znajdowało się w tym zeszycie). Moje przypuszczenia na następne odcinki są takie, że trójka Walt-Jesse-Gus będzie musiała ściśle współpracować, aby utrzymać cały interes w tajemnicy. Będą musieli połączyć siły, mimo napiętych kontaktów, co wydaje się interesujące. Do tego dochodzą bohaterowie drugoplanowi - Mike, Saul, Skyler, którzy są również zaangażowani w cały biznes. Mam też nadzieję, że w śledztwie swoją rolę odegra Hank. Unieruchomiony, ale będzie starał się trzymać rękę na pulsie i służyć radą i doświadczeniem swoim kolegom. Pamiętacie akcje z niszczeniem kampera? Dla mnie to jeden z lepszych momentów w serialu, gdzie Hank prawie rozwiązał zagadkę. Wtedy było to kilka scen, teraz cały sezon się taki zapowiada. I like it.
Ano, ten notes i lawina jaką wywoła jego odkrycie to niezły wątek. Naiwne byłoby uznanie przez DEA, że właśnie znaleźli tego genialnego chemika, i koniec polowania...
Ale na pewno wątek z DEA będzie ciekawy.
Odrobine sie zawiodlem. Pamietam ostatni odcinek sezonu i ten strzal... czekalem na ten sezon jak natchniony i .... nic nadzwyczajnego. Mialem nadzieje na jakas intryge z tym wystrzalem a on po prostu zastrzelil chemika. Troche scen bylo przeciagnietych i generalnie punktem kulminacyjnym tego odcinka byla akcja z Gusem - bardzo mi sie podobala - zimna, wyrachowana. Z gory domyslalem kto zostanie zabity tym nozykiem, zwlaszcza ze mielismy na poczatku mocne zblizenie na ten zielony noz. Mam nadzieje ze sezon sie rozkreci bo jak narazie bylo tylko OK, byc moze mialem zbyt wiele oczekiwan
Powiem Ci tak. Jeżeli w tym sezonie nie będzie powtórki z 5 sezonu Dextera, w którym całkowicie olali wątek z FBI, to możesz się spodziewać wyrafinowanej i genialnej "czwóreczki" :)
Swoją drogą to jeszcze liczę na to, że pociągną wątek przeszłości Walta. Jest kilka pytań, na które jeszcze nie usłyszeliśmy odpowiedzi w tym chyba kluczowe - dlaczego Walt odszedł z Gray Matter? No i jeszcze retrospekcje. Każda jaka się pojawiła w serialu ma swoje wytłumaczenie. W najnowszym odcinku mieliśmy "zakładanie laboratorium". Wcześniej kupno kampera przez Jessego, bądź oglądanie domu, w którym obecnie mieszka Skyler i Junior. Jedna z retrospekcji o ile się nie mylę nie została "wyjaśniona" (albo nieuważnie oglądałem). Mam na myśli jak Walt i Gretchen siedzieli w tej sali i pisali skład procentowy ciała człowieka. Z tego co pamiętam to relacja jaka ich wtedy łączyła, nie wyglądała na zwykłą znajomość. Potem ten wątek urwano i Elliot z Gretchen nagle zniknęli z serialu. Mam taką skrytą nadzieję, że w tej serii coś z tym zrobią i zaskoczą widzów. Tym bardziej, że Hank, z powodu swojego stanu zdrowia nie będzie taki "aktywny" i nie będzie "pochłaniał" tyle czasu antenowego co daje scenarzystom możliwość pokazania przeszłości Walta. A Hank z pewnością zainteresuje się źródełkiem, z którego pochodzi kasa na jego lecznie. Będzie ciekawie...
Pierwszy odcinek nowego sezonu jest zazwyczaj po to, by wprowadzić widzów z powrotem w świat serialu, przypomnieć bohaterów. Oglądając uświadomiłam sobie, jak bardzo brakowało mi klimatu BB. Dobre wprowadzenie w nowy sezon. Oczekiwanie w laboratorium to cisza po burzy. Oczekiwanie być może na śmierć - jak dla mnie napięcie było duże. Widać, że serial się dopiero rozkręca i wydarzy się wiele zaskakujących momentów. Początek walki Walter&Jesse vs Gus, pośrodku Mike, Skylar i oczywiście Saul. Ciekawe, jak to rozwiążą, szanse na przetrwanie naszego duetu są bardzo marne. Musieliby jakimś cudem zająć miejsce Gusa.
Bardzo dobry odcinek, wprowadzający znowu w serial, kończący wątek Gale'a, zaczynający następne.
NIe czytałem wszyskich postów, więc nie wiem czy ktoś poruszył wątek dziennika Gala. Jestem ciekaw co o tym myslicie. Mi się wydaje, ze owy dziennik, po przeczytaniu przez wydział zabójstw( Czy co tam za ekipa prowadzi śledztwo) trafi do DEA. A stamtąd już prosta droga do skazania Walta. Gdyby W tym dzienniku przewijało się imie Walt, a Hank dowiedziałby się jeszcze o pieniadzach Whit'a, to łatwo by wydedukował co jest grane.
Hankowi nie na rękę postawienie zarzutów Waltowi, więc on raczej nie wniesie oskarżeń.
Dokładnie. Tym bardziej, że to właśnie za pieniądze "Heisenberga" Hank teraz może leczyć się ze specjalistycznych sprzętem i mieć większe szansę na dojście do siebie, niż inni, biedniejsi ludzie.
intencje*
jesli hank nie sprzedalby walta, to nie dlatego, ze placi za jego rehabilitacje, bo ta jak widac ma w dupie, tylko dlatego, ze jest jego przyjacielem. ale zepnij sie i wymysl cokolwiek, zeby tylko mi pojechac. strzala.
Ja się nie spinam i nie chcę Ci jechać. Gdyby Hank nie korzystał z tego sprzętu w ogóle, to nie mógłby nawet mieszkać w domu, bo by nie potrafił się drążkiem wspomóc, aby móc przysiąść, a tak za jego pieniądze ma chociaż te bajery.
Co do wymyślenia cokolwiek, to Ty mnie właśnie poprawiłeś, mimo iż sam nie używasz polskich znaków... :)
Poza tym, że najnowszy odcinek trzyma świetny poziom poprzednich sezonów, mam pytanie: jaki utwór go kończy?
Nie zapominajcie, że to dramat - właśnie przeciągane sceny, rewelacyjne dialogi i budowanie klimatu są esencją takiej serii. Naprawdę doceni go ktoś, kto ogląda go jak kolega ad3m :-) Jak chcę trochę akcji, to włączam sobie Spartakusa.
Ciekawe jak to się rozwinie, i czy w ogóle się rozwinie, jak znajdą te notatki z formułkami do robienia mety :)
A i dodam, że przedostatnia scena przed domem, to po prostu majstersztyk!
Serial u mnie niezmiennie w ścisłej czołówce, pozdrawiam.
dużo osób zastanawia się widze nad tym jak walter i jesse sobie teraz poradzą.. ostatnie zdanie z 2minutowej zapowiedzi powrotu BB na antenę jak dla mnie wystraczylo zeby sie nakręcic
"Walter White is back and ths time he's not in danger.. He is THE DANGER" :DD ..no i pierwszy odcinek nie zawiódł
Wydaje mi się że Walt wyzbył się całkowicie swojego sumienia, już nie ma hamulców teraz jest tylko wola przetrwania i wypłynięcia na wierzch w tym trudnym otoczeniu w jakim się znalazł.
Pomyśleć, że to już tydzień minął od premiery BB, pamiętam, jak kończył się 3 sezon...jak ten czas zapierdala.
Ktoś wie po co gus zabił tego swojego młodego poplecznika?? Według mnie w tym miejscu serial stracił nieco sensu. Kiepsko to rozwiązali, bezsensowna śmierć, tego nie było wcześniej. Tak jakby aktor im nie pasował albo coś w tym stylu.
Bezsensowna? Hmm pamiętaj, że Gus to profesjonalista - a koleś był na miejscu zdarzenia (twierdził, że był tylko jednym z wielu gapiów - a jak wiemy wszedł do domu, chodził po nim mimo, że sąsiedzi zwracali mu uwagę) - co daje możliwość zidentyfikowania go i możliwego doprowadzenia do Gusa. Jak wiadomo laboratorium ma podsłuch (była o tym mowa w 3 sezonie). i "szef" całą rozmowę mógł słyszeć, a ponadto to jego pajacowanie przy "gotowaniu" - wątpię aby Gus coś takiego tolerował.. i postąpił wg mnie słusznie.
No nie wiem trochę to naciągane. Eliminacja zaufanego człowieka (eliminacja w ogóle także) to bardzo poważna sprawa. Zawsze pozostaje pytanie jak reszta "zaufanych" to odbierze. Naprawdę wydaje mi się że podstawy do zabicia go były kiepskie bo co z tego że ktoś go widział jak tam wbiegł??Tak jak mówił - wielu ludzi się przyglądało. Do zidentyfikowania go daleka droga. Jestem rozczarowany najsłabszy odcinek jak dotąd jak dla mnie.