PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=644133}

22.11.63

11.22.63
2016
7,6 18 tys. ocen
7,6 10 1 18467
6,4 9 krytyków
22.11.63
powrót do forum serialu 22.11.63

Właśnie skończyłem oglądać ostatni odcinek..wrażenia niesamowite - poskładany idealnie, mega gra na emocjach. Sceny typu "rozmowa telefoniczna" czy "ostatni taniec" zaorały totalnie.
Lecz, no właśnie, co teraz? Cały czas sądziłem, że gościu jednak zrobi reseta na kolejny sezon i będzie tasiemiec temporalny w stylu Efektu Motyla...Czy książka się tak właśnie kończy? Czy producenci mówili coś, że tak to miało wyglądać, jeden wspaniały sezon i koniec ?
Może zrobią jak z True Detective, inni aktorzy, inny punkt zwrotny historii ale ta sama anomalia i klimat. Jak dla mnie, formuła sprawdziła się świetnie, a że jestem totalnym maniakiem podróży w czasie to stwierdzam, że to nie może być koniec. Za dobrze im to wyszło!

Dehzz

Mogę nie pamiętać szczegółów z książki, ale z grubsza tak to właśnie wyglądało (spotkanie w teraźniejszości, taniec). Biorąc pod uwagę, że to serial na podstawie powieści Kinga to wydaje mi się że na tym sezonie się skończy. Mamy zamkniętą historię, która raz lepiej raz gorzej została pokazana w postaci kolejnych odcinków miniserialu. Całość oceniam pozytywnie, chociaż do książki nie ma startu. Pewnie gdybym nie czytał oryginału to całość wypadłaby dużo lepiej w moich oczach, a tak serial dołącza do grona produkcji, które nie dorównały książkom, na podstawie których powstały.
Dla mnie serial był dobry, ale nie na tyle żebym chciał ciągnąć go przez kolejne sezony. Historia tego bohatera została opowiedziana i twórcy wyraźnie zamknęli jego wątek pokazując ponowne spotkanie Jake'a i Sadie.

soxterix

W książce bohater również tak szybko zrozumiał, że nie może zmienić przeszłości, a co za tym idzie nie może być z Sadie? Brakowało mi tutaj większej ilości prób chociażby.

ocenił(a) serial na 8
marcin261287

Facet był inteligentny i szybko wyczaił pewne fakty, dlatego odpuścił. Wiele prób podejmował Al Templeton i ten włóczęga, który wpadł w pętlę próbując ratować córkę. Obaj zniszczyli sobie przez to życie. Jake również wielokrotnie cudem uniknął śmierci i pewnie prędzej czy później kosa by go dosięgła, a już na pewno większość ludzi z jego bezpośredniego otoczenia za którymi ciągnęło się jakieś fatum. Poza tym miał też dowód na to, że uratowanie kogoś nie musi być równoznaczne z poprawą życia. Uratował np. siostrę i matkę Harrego, ale ten i tak był nieszczęśliwy i opłakiwał ojca tyrana. No i oczywiście widział też do czego prowadzą zmiany większego kalibru jak uratowanie prezydenta. Armagedon który zastał po powrocie powinien być wystarczającym ostrzeżeniem.

ocenił(a) serial na 7
marcin261287

no właśnie tu pojawia się ten problem, w książce wiele razy resetował przeszłość zanim uratował kennedyego nawet po roku siedzenia w przeszłości, co już w serialu nie było pokazane. Wszystko puścili jednym ciągiem, a to tak nie wyglądało. Zanim odpuścił sobie sadie prawdopodobnie też, już nie pamiętam

soxterix

nie no jasne, szczególnie, że historia należała do tych, w których niewiadoma dawała największy thrill. Znając zakończenie i poszczególne zdarzenia..cóż.
To było w serialu najlepsze, w każdym odcinku był jakiś motyw powodujący taki wewnętrzny nerw bo prawie nic nie było przewidywalne. Do końca nie byłem pewien czy uratują Kenediego czy nie :) Genialnie zrobione. Tak samo z generałem, ex'em Sadie itd. Także thriller 10/10 jak dla mnie.
Co do większej ilości prób, faktycznie, strasznie szybko zrozumiał, ale może to i lepiej bo byśmy marudzili, że ot kolejny don kichot..był nim starzec w kalepuszu, a nasz bohater widać osiągnął nowy level i wyszedł ponad tę głupotę dorzucając kolejny nieprzewidziany element.
Jeszcze to, jak wszystko sie burzyło w koło, Bill zszedł, Sadie okaleczona itd, po wszystkich tych momentach miałem wrażenie, że Jake zaraz zresetuje wszystko i będzie nowy sezon, że oleje JFK i stwierdzi, że poprawi błędy. Minus tego taki , że trzeba by poświęcać kolejne 3 lata życia..ale jednak, niewiadoma ciągle wisiała w powietrzu.
Oby jednak wymyślili coś na ponowne otwarcie historii..lub chociaż wykorzystanie pomysłu. Patrząc na takie np "Pod Kopułą" różnie to potrafi być z tymi historiami Kinga.

Dehzz

To koniec i jest to jedno z najlepszych zakończeń w dziejach.

W książce z tego co pamiętam przez mieszanie w czasie Jake mógł rozwalić wszechświat ;) a ten włóczęga był strażnikiem czasu czy coś takiego. W filmie to pozmieniali ale uważam to za plus bo King jak dla mnie trochę przesadził. Czytając miałem wrażenie że miał ochotę znowu tam wrzucić wielkiego latającego żółwia, na szczęście dał komuś do przeczytania szkic i zamienił latającego gada na bezdomnego :D

mateuszm1995

Cały King, potrafi budować niesamowity klimat przez całą książkę żeby na końcu zrobić wejście z wielkim obślizgłym pająkiem, który jest odpowiedzialny za całe zamieszanie fabularne :D Oczywiście to generalizowanie i ma sporo świetnych książek bez udziału "pajęczych" mocy albo z nimi nie przesadza.

Jeśli chodzi o serial to jak dla mnie też pozytywną zmianą jest przerobienie "strażnika czasu" na zwykłego gościa, który nie potrafi czy raczej nie chce wydostać się z pętli. Nie wiadomo tylko czemu w serialu zostawili mu żółtą karteczkę ;P Czytając Dallas też miałem wrażenie, że King miał ciągoty aby nagle z wyrwy w czasoprzestrzeni wyłonił się jakiś owadopodobny stwór, który dzieli i rządzi tym wszystkim. Na szczęście bezdomny, nawet jako ten cały strażnik, nie niszczy klimatu. Przynajmniej dla mnie, a już kilka razy King trochę mnie podenerwował swoimi pomysłami.

Polecam każdemu przeczytanie książki - moim zdaniem świetnej, jednej z najlepszych Kinga i w ogóle o takiej tematyce. Niezależnie od podróży w czasie, zbudował genialny klimat - wtapiasz się w to co się dzieje i nie chcesz żeby książka dobiegła końca..

ocenił(a) serial na 7
km02

Trochę offtop, ale ciężko mi się nie odnieść ;) Jak bardzo cenię twórczość Kinga, tak bardzo denerwują mnie jego "owadzie", czy insze absurdalne zakończenia niektórych książek/opowiadań. Pająk, o którym wspomniałeś, chyba wkurzył mnie najbardziej. W przypadku tego serialu nie czytałam książkowego pierwowzoru, więc oceniam samą fabułę TV. W połowie sezonu myślałam, że to sam Jake okaże się zabójcą prezydenta przez swoje majstrowanie z przeszłością, ale rozwinięcie historii i jej zakończenie nie rozczarowały. Po cichu liczyłam, że jednak uda mu się z Sadie, no ale byłoby zbyt kolorowo :)

depoz

"Pająk, o którym wspomniałeś, chyba wkurzył mnie najbardziej." O jakiej książce piszesz? Możesz podać tytuł ?

ocenił(a) serial na 7
Madderdin

"To" - czytałam kupę lat temu, ale o ile dobrze pamiętam, to był ogromny pająk (lub coś pająkopodobnego)

depoz

Problem z książkami Kinga jest taki, że tworzą większą całość.

Chcesz zrozumieć zakończenie "To"? Przeczytaj "Mroczną Wieżę".

ocenił(a) serial na 7
Aziel

Dzięki za wskazówkę :) Mroczną Wieżę mam na liście "do przeczytania".

ocenił(a) serial na 9
mateuszm1995

Zgadzam się w 100%. W swoim życiu tylko raz płakałam na filmie( dokładnie na Titanicu w wieku ok.12 lat) i dzisiaj był mój drugi raz. Piękne zakończenie, nie mogłabym wyobrazić sobie lepszego

ocenił(a) serial na 8
natalia681

tez poryczalem sie jak baba hihi uwielbiam filmy na ktorych moge plakac bo wtedy czuje ze zyje

ocenił(a) serial na 8
mateuszm1995

W ksiazce ten wloczega jako jedyny wiedzial ze nauczyciel jest 'intruzem". W pewnym momencie po kolejnym wejsciu do przeszlosci nasz bohater zastaje faceta w kapeluszu z podcieta szyja... tak mi sie to przypomina.
W serialu tego zabraklo. Kazde wejscie przez "furtke" powodowalo jakies mroczne zmiany w przeszlosci.
Moze motyw z mezem Sadie byl w klimacie Kinga, serial nie dorownal ksiazce ale nie byl zly. Dosyc nierowny ale suma sumarum obronil sie.

ocenił(a) serial na 7
Dehzz

W książce zakończenie jest podobne, ale zanim do niego dochodzi bohater resetuje się kilka, o ile nie kilkanaście razy, bo za pierwszym razem nie idzie mu to wszystko tak jak zaplanował. Trochę nam tego resetowania brakowało podczas serialu, ale ogólnie wyszedł całkiem dobrze. Niemniej książka jak najbardziej warta przeczytania.

jk121

czyli jednak w oryginale był trochę motyw z Efektu Motyla? dobre

ocenił(a) serial na 7
Dehzz

całkiem sporo bym rzekła. Dlatego też mi się książka tak bardzo podobała, bo uwielbiam motyw pętli czasowych, cofania się w czasie itp. itd.

jk121

:D a więc witaj bratnia duszo ;) widzę, że nawet taki rzadki klasyk jak Zbrodnie Czasu z 2007 oglądałaś. Był gdzieś fajny wątek o takich filmach, ludzie sporo zarzucili...chyba oglądałem już wszystko. Szkoda, że tak mało tego robią.
Mam dwa najlepsze hiciory co do pętli : Dzień Świstaka i Na Skraju Jutra, każdy oglądany min. 5 razy :D Nie widziałem ich u Ciebie nigdzie na wierzchu..

ocenił(a) serial na 8
Dehzz

moglbys podac tytuly podobnych filmow

jk121

mam
http://www.filmweb.pl/film/Projekt+Almanach%3A+Witajcie+we+wczoraj-2014-689329/d iscussion/Efekt+Motyla+4+z+fajnymi+efektami+i+ciekawymi+motywami,2638328

ocenił(a) serial na 7
Dehzz

ja mam tutaj http://www.filmweb.pl/film/Pi%C4%85ty+wymiar-2009-476220/discussion/Podobne+obra zy.,1403631 Na skraju jutra bardzo mi się podobał :) Na szczęście udało mi się nawet do kina zaciągnąć męża na niego. Póki co jednak mój faworyt to Predestination i Interstellar ( może nie jest to stricte o pętlach czasowych, ale motyw się pojawia i to w bardzo fajny sposób ujęty)

jk121

właśnie chciałem o Predestination pisać, Hawke pojechał po całości, fabuła bomba, chociaż jakoś w okolicach połowy domyśliłem się o co chodzi więc nie było jakiegoś WOW. Na interstellar czekałem jak na szpilkach, sci-fi+kosmos uwielbiam tak samo jak pętle i podróże czasowe, ostatnio do kompletu dorzuciłem jeszcze filmy z AI. Już nawet Marvel spadł gdzieś niżej ;) Na Grawitacji się wynudziłaś czy poczułaś klimat? Bez wczucia się w Bulokową moze być ciężko.

ocenił(a) serial na 7
Dehzz

niestety wynudziąłm się... a też byłąm w kinie, efekty fajne, ale boshe ileż to trwało...

jk121

mniej chyba niż Interstellar ;) ale wiem o co Ci chodzi.

ocenił(a) serial na 8
Dehzz

Kod nieśmiertelności też chyba był w podobnej tematyce.

ocenił(a) serial na 9
Dehzz

Dawno nie oglądałam tak dobrego serialu. Cieszę się, że nie zrobili z tego tasiemca o 10 sezonach. Wracają chyba stare, dobre czasy krótkich seriali.

ocenił(a) serial na 9
Dehzz

Ten serial jest na podstawie książki, która tak właśnie się kończy i niestety nie zobaczymy kontynuacji ale podzielam twoje zdanie świetnie im to wyszło było bardzo ciekawie i interesująco ale może zobaczymy kiedyś inny serial z podobna fabuła podróży w czasie

wojtus17

na to liczę, temporalne mindfuki są de best

ocenił(a) serial na 8
Dehzz

Zakończenie totalnie do bani. Właściwie najgorsze jakie można było sobie wymyślić. Po 8 odcinkach okazuje się że zupełnie nic się nie zmieniło. Ani na gorsze, ani na lepsze NIC, NADA, NULL. Równie dobrze można było wcale nie oglądać. Bo ktoś nie miał jaj, żeby zakończyć to tak że Jake zabiera pannę do przyszłości.

Niewierny_Tomasz

Sorry, ale mega banalne zakończenie

ocenił(a) serial na 5
Niewierny_Tomasz

Bo serial powstał na podstawie książki, której wątek ratowania prezydenta był tak naprawdę pobocznym. Tam miało to większy sens, a w serialu który jest nastawiony na fabułę/akcję zamiast na wolne tempo i "gawędę" to mogło dziwnie wyglądać.

ocenił(a) serial na 8
Niewierny_Tomasz

hehe wlasnie o to chodzilo, ze potrafil sie powstrzymac i pozostawil jej zycie

Dehzz

I bardzo dobrze! Przynajmniej serial, który jest konkretny, w miarę spójny i ma zakończenie, na dodatek sensowne. Mało ci rozwleczonych do granic możliwości seriali, które są kontynuowane do oporu, aż staną się tak słabe, że tracą oglądalność poniżej opłacalnego poziomu i najczęściej są po prostu przerywane bez żadnego zakończenia...

goodbarbarian

fajnie, że nie poszli na kasę a zrobili coś nowego, chwała im za to, brak spójności w serialach, true
ale i tak lipa, że GoT ma tylko 8 sezonów ;)

Dehzz

obejrzałam wszystko w 3 dni, niedawno bardzo się zainteresowałam zamachem na Kennedyego, więc postanowiłam obejrzeć i ten serial, mimo, ze to fantastyka i...jestem zaskoczona. Każdy odcinek trzymał w napięciu, ciekawe zwroty akcji, fajny klimat...

Ostatni odcinek mega. Cały czas zastanawiałam się "jak oni to zrobią" i wyszło ciekawie.

Jedyne zastrzeżenie mogę mieć do tej końcówki z Sadie. Trochę banalne i nie bardzo rozumiem...skoro nic nie da się zmienić i takie tam, przykładem historia z facetem z żółtą kartą w kapeluszu, to ostatnia scena nie powinna mieć miejsca.

Seiya

Fakt, był lekki zgrzyt z tym co mówisz, jednak wszyscy są tak pod wrażeniem ogólnego efektu, że nikt o tym nie wspomniał :)

ocenił(a) serial na 8
Seiya

Ale o co chodzi, że Sadie powinna umrzeć? Mnie to w ogóle nie dziwi, że żyje. Ginęła tylko w wersji gdzie główny bohater chciał z nią być i ingerował w jej życie. Ja zwróciłem uwagę na coś innego. Stary dozorca, który opłakiwał ojca tyrana, pamiętał Jake'a z dzieciństwa i pamiętał, że w ogóle się nie zmienił, stąd jego pytanie czy jest aniołem. Przed powrotem do teraźniejszości Jake spotkał Sadie w kawiarni. Myślałem, że może stara Sadie go rozpozna, ale nie mam za złe, że tak się nie stało, bo on był dla niej nikim, przypadkowym chłopakiem, którego widziała na oczy przez 5 minut. Warto jednak zwrócić uwagę, że stara Sadie powtórzyła chyba dwukrotnie, że skądś go kojarzy, że chyba go zna. To było fajne, bo pozostawia dla widza pole do interpretacji i łudzenia się, że być może ich "dusze" są jakoś połączone, choć tak naprawdę powód jest taki jaki przed chwilą napisałem. No i odpowiedź Jake'a: "Znała mnie Pani w innym życiu". Serial nie był doskonały, momentami się nudziłem, ale historia była ciekawa i całość oceniam bardzo dobrze. Wszystkie seriale powinny mieć podobny dystans, bo nie znam serialu z ciągłą fabułą gdzie od 3 sezonu wzwyż nie był by on robiony na siłę, dla kasy.

ocenił(a) serial na 7
blizzarder

Fajny,miło się ogląda ale pozostaje niesmak, rzeczywiście coś mało tych prób no ale wkońcu to mini serial:)

blizzarder

Battlestar Galactica

ocenił(a) serial na 9
Dehzz

Mogliby zrobić, że 'coś się stało', albo 'coś się stanie' co w naszej rzeczywistości nie istniało albo ktoś inny odkrył portal i coś miesza w alternatywnej rzeczywistości i główny bohater musi się cofnąć i odwlec to wydarzenie ;)
Polecam książkę 'piętnaście żywotów harry'ego augusta' gdzie gość co umiera to się odradza w tym samym momencie, potem się okazuje że większość takich ludzi istnieje, a jeden szaleniec miesza w przeszłości i przyszłości świata i... główny bohater wkracza do akcji. Książka tak szokująca i trzymająca pod napięciem, że aż prosi się o ekranizację ;)

ocenił(a) serial na 8
Dehzz

sie poryczalem jak baba

theart

coś w tym jest że się czuję że żyje , uwielbiam gdy filmy wprowadzają w taki trans emocjonalny nad którym się nie panuje a łzy lecą strumieniami. Takie filmy mają zawsze u mnie mega plusa i zapamiętuje je na resztę życia ( albo jak zachoruje na Alzheimera ;) )

ocenił(a) serial na 8
Dehzz

znasz jakies podobne

theart

takie z emocjami? jasne, tylko tez na różnych ludzi co innego moze działać, mnie to wzięło nawet na Titanicu ale na koncowej scenie jak Rose umierala a obok staly zdjecia pokazujace jej cale zycie..ktore odbyla tak jak obiwcywala jakeowi gdy zamarzal ;)
albo koncowka The Notebook, zaorane gdy dochodzi do twista, niedomyslalem sie.
Albo koncowka Meet Joe black, na tym to ryczysz do odwodnienia...Genialny Hopkins.
Nawet wojenne potrafia poruszyc, koncowka Szeregowca Ryana "powiedzcie mi czy godnie żyłem?".. czy tez Przeleczy Ocalonych " God, please, help me save one more".
A komedie typu To wlasnie milosc? scena z tabliczkami to rekord swiata:) Ba nawet nasza Planeta Singli mnie rozkleila na scenie z monologiem Maćka. Dobrze nagadał.. a w piatek premiera dwojki z udzialem twórców;) bilety juz kupione .
Daj znac czy widziałeś powyzsze

ocenił(a) serial na 8
Dehzz

Mogę się dowiedzieć jak interpretujesz mimikę Jake`a w ostatniej scenie?

czegodla

w sensie jak zamarzał na drzwiach? :D