Ratujmy ten świat

Seria "Final Fantasy" jest jedną z najdłuższych w świecie gier. Liczy sobie piętnaście pełnych części oraz wiele dodatków itp. Jednak wszyscy fani usłyszawszy pytanie: „Która część jest Twoją
Seria "Final Fantasy" jest jedną z najdłuższych w świecie gier. Liczy sobie piętnaście pełnych części oraz wiele dodatków itp. Jednak wszyscy fani usłyszawszy pytanie: „Która część jest Twoją ulubioną ?”, odpowiadają praktycznie jednym głosem. Wybór pada na "Final Fantasy VII". Po pierwszych 45 minutach rozgrywki nie trudno się domyślić, dlaczego tak jest.



Jak na 1998 rok "Final Fantasy VII" robił całkiem przyzwoitą robotę pod względem oprawy wizualnej. Japońska stylistyka grafiki pobudzała myśli gracza oraz ciekawie urozmaicała europejskiemu graczowi jego bibliotekę. Muzyka jest jeszcze lepsza. Ścieżka dźwiękowa pasuje do fabuły, stylu, modelu rozgrywki i wszystkiego innego, współtworząc z tymi elementami smaczną całość. Pod względami technicznymi "Final Fantasy VII" prezentuje wysoki poziom. Błędy w trakcie ogrywania tego tytułu przydarzały mi się sporadycznie.

Scenariusz jest świetny. Wiele japońskich gier słynie z głębszej i sensownej fabuły. "Final Fantasy VII" nie łamie tych standardów. Postaci są bardzo dobrze napisane, dialogi między nimi przebiegają rewelacyjnie. Pomimo braku dubbingu w jakimkolwiek języku (nawet angielskim), produkcja studia Square Soft Inc. wyrosła na wysoki poziom, zostawiając większość konkurencji w tyle. Być może to zasługa świetnej reżyserii (Yoshinori Kitase), bo "Final Fantasy VII" wygląda niczym film z Hollywood.



Rozgrywka jest świetna. Sterując trzyosobową drużyną, walczymy z przeciwnikami przy pomocy tzw. Active Team Battle (ATB).Wygląda to dobrze, a jeszcze lepiej działa. Walka polega na rozgrywaniu turowych starć. Jednak prezentuję się niczym gry akcji z tamtego okresu. Kluczem jest odpowiednie korzystanie z przedmiotów (np. leczniczych mikstur), umiejętności bohaterów oraz wykorzystywanie supermocy w odpowiednim momencie. Przednio się bawiłem przy tak taktycznym modelu rozgrywki. Uraczy on wielu fanów klasycznych gier RPG. 

Wszystkie elementy gatunku RPG w "Final Fantasy VII" działają przynajmniej dobrze. Ulepszanie ekwipunku sprawia radość i ma realny wpływ na przebieg rozgrywki. Subquesty również wypadają nieźle. Jedynie, co nie przypadło mi do gustu, to poruszanie się naszą postacią po półotwartym świecie. Wygląda to trochę słabo i obniża tempo rozgrywki, jednak z drugiej strony pozwalając dłużej delektować się muzyką, światem gry itp. Mimo wszystko uważam, że gracz powinien dostać w tym aspekcie możliwość wyboru, lub chociaż opcję przyśpieszenia poruszania się naszego protagonisty.



Podsumowując, "Final Fantasy VII" to bardzo dobra gra, z której większość graczy będzie zadowolona. Dla młodszych odbiorców nie jest to sprawa stracona, gdyż niedługo ma nadejść "Final Fantasy VII Remake", o którym jeszcze bardzo niewiele wiemy. Najważniejsze, by główna historia została zachowana, a wtedy wydawcę i dewelopera odświeżonej wersji czeka sukces murowany, a odbiorców ponowne przeżywanie przygód Cloude’a. 
1 10
Moja ocena:
7
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones