O ile o slapstickowym humorze i centralnej dla filmu relacji pomiędzy Florkiem a Gustawem można powiedzieć sporo dobrego, o tyle największym żartem wydaje się sama strona realizacyjna. Aktorzy
Zacznijmy od niebagatelnej zalety filmu. Skoro już w pierwszej scenie możemy rozczulić się na widok małego kotka, nie może być przecież tak źle. Tutaj kotki są aż dwa, zaciekawione obserwują narodziny tytułowego bohatera - traktorka obdarzonego ludzką duszą i wielkimi ślepiami. Niestety, z chwilą gdy Florek rusza w trasę, przestaje być tak słodko.
Ptaszki ćwierkają, krówki muczą, wsi spokojna, wsi wesoła. Lecz nawet w tym świecie życie nie jest usłane różami. Kiedy traktorek ratuje swojego małoletniego przyjaciela Gustava przed spadającym drzewem, przypłaca heroiczny czyn poważnymi uszkodzeniami. Pomocni scenarzyści szybko proponują wyjście z sytuacji i wsadzają jego części pod maskę wyścigowego samochodu. Uruchamia to nie tylko serię nowych przygód, ale też prowadzi do drobnego kryzysu tożsamości bohatera oraz konfliktu z przerażonym widmem utraty przyjaciela Gustavem.
Nie jestem przekonany, czy Wasze pociechy będą w stanie odkryć drugie dno filmu. Metafora dojrzewania oraz trudów inicjacji w dorosłość nie jest zbyt czytelna, zaś problemy Florka z rozwojem jego "ciała" to dla nich raczej pieśń odległej przyszłości. Oczywiście, to wciąż całkiem bezpretensjonalna opowieść o przyjaźni, solidarności oraz wszelkich zagrożeniach czyhających na empatyczne i wrażliwe jednostki. Szkoda tylko, że potencjalnie najfajniejszy motyw, który mógłby umilić w kinie czas i rodzicom, i dzieciakom, jest tutaj ledwie naszkicowany.
Ripple World Pictures
O ile o slapstickowym humorze i centralnej dla filmu relacji pomiędzy Florkiem a Gustawem można powiedzieć sporo dobrego, o tyle największym żartem wydaje się sama strona realizacyjna. Aktorzy przeginają z ekspresją, operator włączył autopilota i poszedł na bimber, zaś ożywiony ciągnik wygląda, delikatnie mówiąc, umownie. "Traktorek Florek" nie zaliczył tym razem przeglądu technicznego, kolejną szansę będzie miał już w maju. I chociaż pytanie, czy jest w stanie nawiązać rywalizację z amerykańską konkurencją, wydaje się retoryczne, to i tak ostateczny wydadzą rówieśnicy Gustawa.
Dziennikarz filmowy, redaktor naczelny portalu Filmweb.pl. Absolwent filmoznawstwa UAM, zwycięzca Konkursu im. Krzysztofa Mętraka (2008), laureat dwóch nagród Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej... przejdź do profilu