Recenzja wyd. DVD filmu

Nieodwracalne (2002)
Gaspar Noé
Monica Bellucci
Vincent Cassel

Nieodwracalny upływ czasu

Od premiery kontrowersyjnego dramatu francuskiego reżysera Gaspara Noé minęło niemal osiem lat. Film jednak nie stracił wraz z upływem czasu i wciąż silnie oddziałuje na widza. W przypadku
Od premiery kontrowersyjnego dramatu francuskiego reżysera Gaspara Noé minęło niemal osiem lat. Film jednak nie stracił wraz z upływem czasu i wciąż silnie oddziałuje na widza.

W przypadku "Nieodwracalnego" nie mamy do czynienia z tradycyjnym biegiem fabularnym. Wszystko zaczyna się od końca i powoli zdąża ku początkowi. Tak więc na samym wstępie dostajemy mocny "cios" wizualny, który okraszony jest niezwykłą brutalnością, przy czym na tę chwilę motyw tejże drastyczności nie jest jasno sprecyzowany. Oczywiście z biegiem czasu wszystko zostaje wyjaśnione, ale tylko najwytrwalszym dane będzie poznać finał, czy raczej cel tej układanki. Otóż podczas licznych pokazów filmu spora część widzów nie była w stanie znieść naturalistycznych scen przemocy. Noé posądzany był o prowokacje i celowe zniesmaczenie publiczności. Pisano też, że jego obraz to przerost formy nad treścią. Nie były to sądy bezzasadne; film reklamowany był jako produkt dozwolony od lat dwudziestu jeden, a w wirze makabrycznych scen uczestniczyło jedno z najgorętszych małżeństw show biznesu Monica Bellucci oraz Vincent Cassel. Ja jednak radziłbym zapomnieć o wszystkich sloganach okraszających film przy jednoczesnym skupieniu się na jego walorach artystycznych.

Znakomite zdjęcia, niejednoznaczna hipnotyzująca muzyka to tylko niektóre z nich. "Nieodwracalne" to film warstwowy. Dla mnie to w pewnym momencie niemalże klasyczny dramat miłosny mający w sobie coś z Clauda Leoucha czy nawet Woody'ego Allena. Rozumiem, że takie wnioski mogą świadczyć o moim szaleństwie lub pomyłce tematycznej. Nic bardziej błędnego. Na dowód swojej tezy przytoczę scenę w metrze, gdzie trójka bohaterów tworząca swoisty trójkąt miłosny rozprawia o swoim aktualny, lub byłym pożyciu seksualnym. W skład rozmówców wchodzą zmysłowa Alex (Bellucci), jej partner Marcus (Cassel), oraz były kochanek Pierre (Albert Dupontel). Ten ostatni przypomina bohaterów wyżej wspomnianego Allena. To dość neurotyczny typ próbujący znaleźć przyczynę uwodzicielskiego sukcesu swojego przyjaciela Marcusa. Ta scena to rodzaj złudzenia optycznego. Część filmu, w której dostajemy od reżysera moment wytchnienia i odpowiedzi z pierwszej jakże odmiennej połowy filmu. Ta sekwencja, a także wcześniejsza (późniejsza?) przypominająca raczej melodramat aniżeli dramat, gdzie pod wpływem alkoholu dochodzi do rozłamu trójki głównych bohaterów w sposób bardzo płynny nadaje sens ich drastycznym przemianom.

Zło jest w filmie dwojakie. Scena gwałtu to zło nieuzasadnione, niezwykle brutalne w swojej wymowie. Noé odkłada kamerę i zdaje się na wszystko patrzeć z boku, niczym nieporadny, nie mogący nic zdziałać przechodzień. Natomiast zło Pierr'a, do którego doszło w gejowskim klubie "odbytnica" to bezradna reakcja na stan rzeczy, w którym znalazł się przez Marcusa i Paryż, jakiego wcześniej nie było mu dane poznać.

Polskie wydanie DVD na pewno mogło być lepsze, ale obecny stan rzeczy nie powinien nikogo zawieść. Oprócz zwiastuna na płycie znalazł się ciekawy wywiad, w którym Stephane Drout tłumaczy specyfikę efektów specjalnych w "Nieodwracalne", kilka niewykorzystanych scen oraz dwa teledyski promujące film we Francji.

 
1 10
Moja ocena:
8
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?
Recenzja Nieodwracalne
Na samym początku powiem, że to nie jest film dla każdego. Nawet nie dla każdego fana krwistego gore,... czytaj więcej
Recenzja Nieodwracalne
Zacznę od końca: Piękna Alex (Monica Bellucci) wraz z partnerem Marcusem (Vincent Cassel) spędzają nago,... czytaj więcej
Recenzja Nieodwracalne
Nie jestem do końca przekonana, jakie emocje mną targały po obejrzeniu filmu Gaspara. Przerażenie?... czytaj więcej