Thierry Arbogast

7,4
1 526 ocen zdjęć
powrót do forum osoby Thierry Arbogast

To jak wyprawa od Oscara do Złotej Maliny.

Zresztą niestety dziś taka jest pozycja pana Arbogasta, ale na własne życzenie...

zresztą jak może skończyć operator, który ma takie samo nazwisko jak detektyw w "PSYCHOZIE", który ginie z rąk NORMANA BATESA, spada ze schodów...

jego kariera to też spadanie ze szczytu na sam dół,

tak jak Bessona zresztą

AutorAutor

Jak zwykle przesadzasz. Arbogast zrobił już swoje dla europejskiego kina.

Za te zdjęcia obowiązkowo powinni mu dać Oscara:
http://www.youtube.com/watch?v=O7V0TXyoXNM

Facet zna się na rzeczy.

La_Pier

Może i się zna, ale gustu nie ma za grosz, dobierajać sobie takie prjekty jak film Pitofa.

AutorAutor

Pewnie gdyby sfotografował burtonowską "Alicję", byłbyś wniebowzięty.

La_Pier

To bez znaczenia. Nie umiałby tego zrobić.
A "Femme Fatale" to faktycznie wspaniale sfotografowany film, ale kiedy to było, 10 lat temu, do czego ty wracasz, spójrz, co było potem.
Gołym okiem widać, że Arbogast najlepsze lata dawno ma za sobą.

AutorAutor

Ale za to Redford nieustannie jest w formie.

AutorAutor

Wiesz co to jest Cezar? To taka francuska nagroda, często nazywana francuskim Oscarem. Arbogast ma aż 3. Trzy francuskie Oscary za zdjęcia i nie sądzę, aby on jeszcze musiał cokolwiek i komukolwiek udowadniać.

O jego operatorskiej klasie świadczą zdjęcia w takich filmach jak: "NIKITA", "LEON ZAWODOWIEC", "HUZAR", "PURPUROWE RZEKI", "PIĄTY ELEMENT", "JOANNA D'ARC", "FEMME FATALE".

A że wybrał "Kobietę-Kota"? Cóż z tego, ten film nie jest aż taki zły, tylko krytycy zjechali, więc większość widzów zrobi identycznie. Tymczasem prawda jest taka, że Berry w tym filmie jest seksowną kocicą i nie mała w tym zasługa Arbogasta, którego tak bardzo starasz się tutaj zdyskredytować. I nawet Ci się to udało, bo kiedyś miał notę powyżej 8, teraz jest dużo mniej.

Równie dobrze mogłeś wejść na forum Freddy'ego Younga i napisać, że przestał istnieć po zakończeniu współpracy z Leanem, co nie mijałoby się z prawdą. Tylko po co? Głośne filmy mówią same za siebie, a tych kiepskich nikt nie pamięta.

"Joanna D'Arc" ma jedne z najwspanialszych bitew w historii kina. Opening "Purpurowych rzek" wgniata głęboko w fotel. I to się liczy, za to Arbogast zostanie zapamiętany.

La_Pier

Nie kwestionuję talentu Arbogasta, bo ten niewątpliwie go miał. Stwierdzam jedynie, obiektywnie, na podstawie jego dorobku z minionej dekady, że upadł na samo dno, czego symbolicznym przykładem jest właśnie "Kobieta-Kot" film tak prymitywnie sfotografowany i oświetlony, że ani przez moment nie ma się wrażenia, że mamy do czynienia z profesjonalnym filmem hollywoodzkim, wielkoformatowym widowiskiem.
Wręcz przeciwnie, wiele obrazów w tym filmie wywołuje niesmak i zażenowanie np. seksistowskie sceny kręcenia pośladków Halle Berry, gdy ta jak małpka w cyrku wywija nim grając w kosza.
Myślałem, że czasy uprzedmiotowienia kobiet i niewolnictwa już minęły. Co ważne, Kobieta-Kot miała symbolizować tryumf feminizmu. Nie w oku kamery Arbogasta.
Ale mniejsza o durny film Pitofa.
Dorobek Arbogasta z ostatniej dekady dobitnie i konsekwentnie dowodzi, że operator ten zwyczajnie nie ma już żadnych artystycznych aspiracji. To nie jest kwetia talentu, bo ten on niewątpliwie ma, to kwestia klasy, której Thierry nie ma.
A szkoda, bo to świetny operator.

AutorAutor

Myślę, że nie ma się co łudzić, że dla kobiet nadszedł czas wyzwolenia . Nie nadszedł i nie prędko nadejdzie, jeżeli kiedykolwiek. Mało tego, niektóre kobiety ubóstwiają być niewolnicami swoich panów w sensie negatywnym. To jest dopiero smutne.

Seksownych tyłeczków w kinie nigdy za dużo! Oczywiście byłoby znacznie milej, gdyby Kobieta-Kot w wykonaniu Berry była tajemnicza, miała czarci charakter jak Pfeiffer, ale to nie ten film.

Nie wiem dlaczego Arbogast w ostatnich latach wybiera tak marne projekty. Może nie otrzymuje innych propozycji? A pewnie przez te wszystkie lata dorobił się ładnego domu, może ma rodzinę, a rachunki trzeba płacić, trzeba z czegoś żyć.

Naprawdę mało jest artystów, którzy do samego końca mieli coś ważnego do przekazania. Im więcej projektów, tym więcej ryzyka i niestety miałkości. Nie da się być na szczycie przez 40 lat, kręcąc w kółko masę filmów. Gdyby tak było, to w kinach pojawiałyby się non stop same arcydzieła.

Ostatnie lata Arbogast ma fatalne, ale dla mnie pozostaną w pamięci głównie jego dobre filmy.

La_Pier

PS Nie wiem, czy przypadkiem Arbogast trochę nie zaczyna się podnosić - "The Lady", dramat historyczny. A w tym gatunku zdjęcia mogą być przecudowne. On chyba już do śmierci będzie kręcił z Bessonem.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones