Tadeusz Białoszczyński 

7,8
5 818 ocen gry aktorskiej
Tadeusz Białoszczyński
Tadeusz Białoszczyński urodził się 25 listopada 1899 roku we wsi Tamanowice na terenie dzisiejszej Ukrainy. Zmarł 24 stycznia 1979 roku w Warszawie. Jego ojciec, Jan, był rolnikiem i urzędnikiem skarbowym. 10 września 1921 zadebiutował na deskach Teatru Miejskiego im. Juliusza Słowackiego w Krakowie jako jako Karol von Schaunberg w "Burmistrzu Stylmondu" M. Maeterlincka. W krakowskim teatrze grał do 1924 r. a następnie w Łodzi, Warszawie, Wilnie i Lwowie. Dwa ostatnie lata przed wojną spędził na deskach dwóch stołecznych teatrów - Narodowego i Nowego. W filmie zadebiutował w 1937 roku w roli Różyckiego w Dziewczętach z Nowolipek. Podczas okupacji był robotnikiem, pracował też jako szatniarz i urzędnik. Występował w jawnych teatrach : Komedia, Maska, Nowości. Po Powstaniu Warszawskim został wywieziony do obozu w Zakroczymiu. Po wojnie, latem 1945 roku, zaangażował się do Teatru Starego w Krakowie. W 1952 roku przeniósł się do Warszawy, gdzie występował w Teatrze Współczesnym i Teatrze Narodowym. W 1959 roku przeszedł do Teatru Polskiego, z którym związał się do konca życia. Ma na swoim koncie 36 ról filmowych i serialowych. Często grywał role książąt, hrabiów a pod koniec życia ukazał talent w kreacjach starszych, nobliwych panów.
zobacz pełny życiorys

dane personalne:

data urodzenia: 25 listopada 1899

data śmierci: 24 stycznia 1979

miejsce urodzenia: Tamanowice, Austro-Węgry, (obecnie Ukraina)

żona Jadwiga Kossocka
Zmarł w Warszawie (Polska) i pochowany został na Cmentarzu Powązkowskim.
Otrzymał następujące nagrody i odznaczenia państwowe:
- 1953 r. - Nagroda Państwowa III stopnia;
- 1955 r. - Medal 10-lecia Polski Ludowej;
- 1978 r. - Krzyż Komandorski Orderu Odrodzenia Polski, Nagroda Prezesa Komitetu ds. PRiTV.
Od najlepszych
  • Od najnowszych
  • Od najlepszych

Czy film "Panny z WIlka" oraz rola wuja Wiktora, zegnajacego sie z nim byly jego pozegnaniem z ekranem.. Czyzby przeczuwal, ze nastapi to co nastapilo... Jesli tak, to zrobil to z niesamoita godnosci ale i subtelnoscia...