"Hulk", "Ghost rider"? Dzieci drogie za co wy go podziwiacie? Za jedną słabiutką realizację komiksu i drugą niewiele lepszą? Ja 1 raz zobaczyłem go w "Masce" z 1985 r. i od wtedy stał się jednym z moich ulubieńców, albo jeszcze warto dodać jeden z najlepszych westernów "Tombstone". To wyjątkowy, ale niedoceniany aktor. Mistrz drugoplanowych ról, choć czy ja wiem czy nie przebiłby kilkunastu "gwiazdorów" jako główny bohater. (?) Szacunek dla tego Pana!
dokładnie. W Tombstone znacznie lepszy wg mnie od Cassela, którego była to przecież jedna z lepszych ról. Zaraz po Michelau Biehnie największy atut tego filmu.
Facen ma niesamowity głos, ta chrypka. kapitalnie sie spisał dzięki temu w big lebowski jako narrator historii.
Facet naprawdę niedoceniany, mam nadzieje że będzie grał jeszcze [najlepiej jako główny bohater] w wielu bardzo dobrych produkcjach. bo nawet w takim średnim starym horrorku "Dziedzictwo" potrafił pokazać klasę i wbił mi się w pamięć.
Głos ma rzeczywiście świetny. Widziałem parę filmów z nim jakiś czas temu. Dzisiaj najnowszy - Big Bang. Byłem przekonany, że ma fake wąsy :D
Jasne, 60 filmów pełnometrżowych, a Ty tylko dwa słabiutkie wymieniłeś. Może obejrzyj "Maskę" i "Dziwczyny Dzikiego Zachodu"?
No właśnie gdzie magiczna granica 1000 głosów, jakieś cioty po tyle mają a prawdziwy gościu na szarym końcu prawie. Ja go widziałem pierwszy raz chyba w Wykidajło, potem chyba Ostatnie Cięcie gdzie grał sapera na emeryturze, świetny film. Solidny koleś.