Piotr Wereśniak

5,9
1 143 oceny scenariuszy
powrót do forum osoby Piotr Wereśniak

Takie wrażenie można odebrać, po dokładnym przeczytaniu jego bloga. Prezentowane tam poglądy są nijakie i najczęściej wylizują dupę innym twórcom. Wieśniak praktycznie spuszcza się nad polską kinematografią, wychwalając jej "ambicje", gdy tymczasem on sam kręci kolejne komedii, których mamy pod dostatkiem w naszym kraju.

A kim on jest naprawdę? Małym grubym chłopcem, który napisał scenariusz "Stacji", gdy na Hartley-Merrill przychodziło góra po 30 zgłoszeń z kraju, więc konkurencja była żadna (w porównaniu z obecnymi 160 zgłoszeniami). Wyróżnili go. Ok. Napisał scenariusz Kilera, który Machulski tak pozmieniał razem z całą ekipą aktorów (improwizacja ponad 70% dialogów), że nie ma nic wspólnego z "oryginałem", ale Wieśniak czując sukces zgodził się pod nim podpisać (do czego nie chciał się przyznać przy okazji "To ja, złodziej"). I tak oto, większość osób żyje w niewiedzy, myśląc idiotycznie, że największa zaleta Kilera (oprócz elektrycznych gitar), czyli dialogi są "dziełem" grubego Wieśniaka, który mimo, że schudł, to wciąż ma kompleksy i umieszcza wpisy takiej jak te:
http://piotrweresniak.com/2010/10/02/gnusnosc-zolc-i-pretensje/
gdzie żali się, jak to go ktoś nie lubi. Niewolnik Twittera i Facebooka, który zapomniał jak się pisze dobre kino i utonął w nawale polskich komedii... Chce być odkryciem? To niech nakręci pełnometrażowy film kryminalny, którego nie trzeba będzie się wstydzić.
Chyba żaden bloger nie ma samych pozytywnych komentarzy, ale oczywiście Wieśniak ma...
"Och, grubas..."

Entratmer

i pomyśleć że on napisał scenariusz do "Kilera" ehh ludzie się zmieniają!(?)

bisban

To, że napisał to jedno. Ile z tego scenariusza znalazło się w ostatecznym filmie to drugie. Wieśniak sam mówił, że większość "gagów", już teraz "kultowych" tekstów to czysta improwizacja aktorów, dzięki drobnym wspomagaczom (%, % i jeszcze raz %). Tak więc jest "odkryciem" z przypadku. Samemu nie reprezentującym nic.

Entratmer

Zróbmy sobie wnuka było jako tako znośne. Nie kłam kochanie pogwałciło ideę komedii romantycznych.Tak nudnego i głupiego filmu nie oglądałem. Och Karol 2 czyli epic fail. Adamczyk,Glinka,Zielińska,Foremniak,Mucha,Socha - "gwiazdki" nie gwiazdy. Tak samo jak NKK. Zakochani będą w czwartek na Polsacie o 21:00 więc jak nie będę miał co robić to sobie zobaczę czy coś w stylu NKK czy może wzruszający melodramat :P. Tak więc temu panu daję ocenę 3/10. 2 punkty za Zróbmy sobie wnuka. 0 punktów za NKK. 1 punkt za Och Karol 2 (nie wiem dlaczego :D).

Trochę się rozpisałem .

bisban

Jeszcze Stacja (piszę bo edytować się nie da, nie wiem dlaczemu :() Po opisie sobie daruje. Nienawidzę filmów z motywem stacji benzynowej :D. Chociaż obsada zachęca. Może obejrzę.

bisban

Szczerze, to "Zróbmy sobie wnuka" według mnie jest prawdziwym gniotem. Próbowałem dotrwać do końca filmu kilka razy, ale przyznaję się, że poległem. Nieśmieszne i głupie, tyle mogę powiedzieć. Może kogoś to bawiło, mnie niestety/na szczęście - nie.
Och Karol2 mam zamiar obejrzeć, ale jakoś mi się nie spieszy. A Stacja zaczyna się świetnie (poważnie), kilka wątków prowadzonych jednocześnie i potem nagle... nic. Pod koniec żadnego wyjaśnienia, zignorowanie wcześniejszych scen. Kulawy scenariusz i pomyśleć, że on dostał się do międzynarodowej edycji Hartley-Merrill... Nieporozumienie

Entratmer

Mam pytanie Entratmer,
Skąd znasz takie ciekawe kąski odnośnie np. realizacji Kilera i w ogóle wkładu Wereśniaka w ten film?
Orientujesz się trochę w temacie Hartley- Merril, więc jesteś obeznany.

KKKW

Miałem wątpliwą przyjemność uczestniczyć w jednym spotkań z filmowcami, na którym to właśnie był Wereśniak. Każdy, kto słuchał uważnie i zachował pewien dystans do owego "największego odkrycia polskiej kinematografii ostatnich lat" mógł skupić się na fragmentach jego wypowiedzi dotyczących właśnie tworzenia "Kilera", które to nie przysparzają mu jakiejkolwiek chwały, a wręcz odwrotnie.
Sam przyznał, że nie wie jak pisać zabawne dialogi, a większość kwestii to właśnie improwizacja aktorów. Jedyne co jest niepodważalne to wyczucie Machulskiego, który był w stanie połączyć to wszystko w jeden, trzymający się kupy film.
Niestety inni uczestnicy spotkania zamiast przyswoić sobie informację, że samodzielne twory Wereśniaka to już kilka klas niżej, to potraktowali tamte słowa jako przejaw jego skromności... nie mam więcej pytań...

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones