no i jeszcze w roli Grzesia "szmaty" Poszepszyńskiego dał popis. w zasadzie.
byzydury, byzydury i jeszcze raz byzydury!
- szmata jestem Marylko... - Tak Grzesiu.
- ty szmaaato -papo! - szmaaato -papo! -szmaaato
- Kocham cię Marylko, pies cię trącał!