Oj, daj spokój. Brosnan to nie był dobry Bond, przynajmniej moim zdaniem. Nie będę się powtarzać, pisałam już w innym temacie. Zresztą na różnych międzynarodowych stronach filmowych jest mocno krytykowany, choć ma swoich wielbicieli, ja do nich jednak nie należę. Nie był dobry aktorsko, raczej nijaki, zbyt lalusiowaty, miał kiepskie scenariusze z wyjątkiem Goldeneye. Nawet nominację do Złotej Maliny zaliczył. Jaki tam z niego Bond XXI wieku? Przestań.