Albo Ed Wood. Facet jest takim beztalenciem że aż trudno to opisać, bazuje na najprostrzych instynktach x 100 czyli: przekleństwa, seks, przemoc i wszystko było by ok jakby każdej z tych czynności nie pokazywał widzowi w 1nym filmie pierdyliard razy.
To jak jak z horrorem, jeśli reżyser nie umie ich kręcić to pokazuje w danym horrorze 100 jump scareów w przeciągu godziny, bo niczym innym nie potrafi przyciągnąć uwagi widza, zbudować napięcia, ciekawych postaci itp