którą grał w pobieżnie przeze mnie oglądanym "Bondzie" (i jej imienia: Vlad), nie znając jego pełnego nazwiska, od razu wytypowałem: Rosjanin. Sprawdziłem - i oczywiście, tak jest.
- wyjątkowo efektowny jako szef KGB, Szyszkin. Śliski, a mimo to budzi sympatię. Jak gollum.